Anthony Ramos skrytykował Madonnę za jej zachowanie podczas jednego z występów musicalu „Hamilton” na Broadwayu.
W programie „Watch What Happens Live!” aktor wspomniał o sytuacji z 2015 roku, kiedy Madonna pojawiła się na widowni „Hamiltona”. Ramos grał wtedy w spektaklu podwójną rolę Philipa Hamiltona i Johna Laurensa.
Wspominając tamten wieczór, nie przebierał w słowach:
Najbardziej przerażająca była Madonna, z iPadem przy twarzy. Cały czas była tak skupiona na ekranie. Pomyślałem: „Serio, dziewczyno. jeżeli ci się aż tak nie podoba, to przecież drzwi są tam. Nie musisz tu siedzieć”.
Komentarze Ramosa potwierdzają wcześniejsze doniesienia z 2015 roku, kiedy Lin-Manuel Miranda, twórca musicalu „Hamilton” i odtwórca głównej roli, napisał na X:
Dziś po raz pierwszy poprosiłem kierownika sceny, by NIE wpuszczał pewnej celebrytki za kulisy (która przez cały drugi akt pisała SMS-y).
Choć nie podał nazwiska, media i fani spekulowali, iż chodziło właśnie o Madonnę.
Musical „Hamilton” miał swoją premierę na Broadwayu w sierpniu 2015 roku i opowiadał historię Alexandra Hamiltona – jednego z ojców założycieli Stanów Zjednoczonych. Produkcja zdobyła 11 nagród Tony, nagrodę Pulitzera i pobiła rekordy sprzedaży albumu z obsadą. W 2020 roku spektakl trafił na platformę Disney+ w wersji filmowej.
Tymczasem Madonna zapowiedziała niedawno długo wyczekiwany album „Veronica Electronica”, nad którym pracuje z producentem Stuartem Pricem. Wokalistka zasugerowała, iż efektem tej współpracy może być również druga część kultowego krążka „Confessions On A Dance Floor”. W mediach pojawiły się także informacje, iż artystka przygotowuje dla Netfliksa serial oparty na własnym życiu.