"To przygnębiające, gdy jakaś kobieta niszczy inną kobietę. Szczególnie gdy kobieta odnosząca sukcesy w swoim biznesie widzi młody talent, który pracuje naprawdę ciężko i marzy o spełnieniu swoich snów, a ona próbuje skrytykować i zdyskredytować jakąkolwiek pracę, którą wykonała" - stwierdziła Sweeney w rozmowie z "Vanity Fair".
Następnie dostało się całemu Hollywood. "Wszyscy w tej branży mówią tylko, iż 'kobiety wzmacniają inne kobiety'. Nic takiego nie ma miejsca. To wszystko nieprawda, przykrywka dla rzeczy, które mówią o tobie za twoimi plecami" - kontynuowała znana z "Euforii" aktorka.Reklama
"Jest tyle prac naukowych i różnych opinii, dlaczego tak się dzieje. Czytałam, iż przez całe życie byliśmy wychowywani — i to jest problem pokoleniowy — by wierzyć, iż tylko jedna kobieta może być na szczycie. Tylko jedna może zdobyć faceta. Tylko jedna może, nie wiem, wszystko. A pozostałe czują, iż muszą walczyć ze sobą albo obalić tamtą, zamiast powiedzieć: 'hej, pomóżmy sobie nawzajem'. Wciąż próbuję to zrozumieć. Staram się najlepiej, jak tylko mogę. Dlaczego jestem za to atakowana?" - zakończyła Sweeney.
Carol Baum o Sydney Sweeney. "Nie jest ładna, nie potrafi grać"
W kwietniu 2024 roku Carol Baum spotkała się z publicznością podczas specjalnego pokazu "Nierozłącznych" Davida Cronenberga, których była producentką. Rozmowę prowadziła Janet Maslin, krytyczka z "The New York Times". Baum postanowiła nagle podzielić się ze zgromadzonymi swoimi wątpliwościami co do kariery gwiazdy "Euforii".
"Jest taka aktorka, którą wszyscy teraz kochają: Sydney Sweeney. Nie rozumiem jej [fenomenu]. Chciałam zobaczyć jeden z jej filmów podczas podróży samolotem. Chciałam się dowiedzieć, kim ona jest i dlaczego wszyscy o niej mówią. Zobaczyłam ten nieoglądalny film ['Tylko nie ty'] - przepraszam osoby, którym się podobał... Komedia romantyczna o ludziach, którzy się nienawidzą" - mówiła producentka.
Baum wyznała, iż poruszyła temat aktorki ze swoimi studentami podczas zajęć na Uniwersytecie Południowej Kalifornii. "Powiedziałam im: Wytłumaczcie mi to. Nie jest ładna, nie potrafi grać. Dlaczego jest taka popularna? Nikt nie potrafił mi odpowiedzieć. Wtedy pojawiło się pytanie: czy gdybym mogła wyprodukować film, bo ona dostałaby w nim angaż, czy zrobiłabym to? To trudne pytanie, bo wszyscy chcemy, żeby nasze filmy zostały zrealizowane, a kto odwraca się plecami do zielonego światła? Nikt, kogo znam" - kontynuowała. Jej słowa przytoczył tabloid "Daily Mail".
Krytyka Carol Baum po słowach o Sydney Sweeney. Jej słowa "to powód do wstydu"
Do krytyki Baum odniosły się osoby reprezentujące Sweeney. "Jakie to smutne, iż kobieta na ważnym stanowisku, która mogłaby dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem, zamiast tego wolała zaatakować inną kobietę. jeżeli właśnie tego nauczyła się podczas dekad w przemyśle filmowym i uważa, iż warto przekazać to swoim studentom, jest to powód do wstydu. Niesprawiedliwe dyskredytowanie innej producentki mówi przede wszystkim o charakterze pani Baum" - czytamy w oświadczeniu, które zostało opublikowane w serwisie "Variety".
Jak podał portal TMZ, Baum "żałuje swoich słów" i "wolałaby nigdy nie dzielić się z nikim komentarzami [na temat Sweeney]".