Małgorzata Główka to wokalistka disco polo i założycielka zespołu Camasutra. Przed laty próbowała swoich sił także w programach rozrywkowych, takich jak "The Voice of Poland" i "Szansa na sukces". Główka w 2019 roku została mamą bliźniaków. W sierpniu tego roku media obiegła informacja, iż u córki wokalistki zdiagnozowano czterokończynowe mózgowe porażenie dziecięce. Ze względu na bardzo wysokie koszty leczenia i rehabilitacji dziewczynki Małgorzata Główka zdecydowała się założyć internetową zbiórkę. 3 grudnia na jej InstaStories pojawił się przejmujący wpis.
REKLAMA
Zobacz wideo Poruszające słowa
Małgorzata Główka prosi fanów o modlitwę za dziecko
We wpisie Małgorzata Główka podkreśliła, iż na co dzień nie dzieli się szczegółami życia prywatnego w mediach społecznościowych. "Kiedy informacja o Zosi obiegła świat, zdecydowałam się tego nie komentować ani niczego nie tłumaczyć. Tylko rodzina, przyjaciele i znajomi wiedzą, jak naprawdę wygląda moje życie i nie zamierzam publicznie się nad sobą użalać" - pisze wokalistka. "Mój świat właśnie ponownie runął, bo teraz sytuacja dotyczy mojego drugiego dziecka" - przekazała. Małgorzata Główka nie zdecydowała się jednak ujawnić szczegółów sytuacji. "Nie proszę o nic więcej, tylko o modlitwę. Mam nadzieję, iż za jakiś czas wrócę" - dodała.
Małgorzata Główka wyjaśniła także, iż posty na Instagramie przez cały czas będą się pojawiać ze względu na fakt, iż to część jej pracy. "Ale proszę, miejcie na uwadze, iż publikowane treści nie będą odzwierciedlały bieżących wydarzeń, a materiały zostały przygotowane wcześniej. Trzymajcie się" - zakończyła wpis.
Małgorzata Główka zwróciła się o pomoc na wsparcie córki
Zbiórka na wsparcie córki Małgorzaty Główki wciąż jest dostępna w sieci. Do tej pory udało się zebrać ponad 50 tys. zł. "Nasze życie to nieustanna walka o przyszłość Zosi. Rehabilitacja, kooperacja z logopedą, zajęcia sensoryczne… To nasza codzienność. Dodatkowo córka uczęszcza do specjalistycznego przedszkola, gdzie objęta jest terapią" - czytamy w jej opisie. Wokalistka dodała, iż do tej pory ze wszystkim radzili sobie sami, a postępy, które osiągnęła jej córka, są efektem ciężkiej pracy i wielu godzin rehabilitacji. "Ale również ogromnych środków, które musieliśmy na ten cel przeznaczyć. Nigdy nie sądziłam, iż będziemy musieli prosić o wsparcie, ale czasem życie, po prostu do tego zmusza…" - dodała.













