Tomasz Komenda zmarł 21 lutego 2024 roku, a w tej chwili toczy się postępowanie spadkowe. W ramach zadośćuczynienia za zbrodnię, której nie popełnił, Komenda otrzymał niemal 13 mln zł. Grzegorz Collins, z którym mężczyzna był w bliskich relacjach, krytycznie wypowiada się o obecnej sytuacji. Jego zdaniem najbardziej cierpi syn Tomasza Komendy. Z relacji Collinsa wynika, iż w jego domu ma brakować pieniędzy na podstawowe potrzeby.
REKLAMA
Zobacz wideo Opowiedziała o trudnym momencie
Grzegorz Collins zdziwiony sytuacją z majątkiem Tomasza Komendy
Po wyjściu na wolność Tomasz Komenda związał się z Anną Walter, z którą w 2020 roku doczekał się syna. Para rozstała się jednak po pewnym czasie, a Walter mówiła w mediach m.in. o walce o alimenty i problemach finansowych. Grzegorz Collins w najnowszej rozmowie z "Faktem" odniósł się do obecnej sytuacji ze sprawą spadkową i medialnymi doniesieniami brata i matki Tomasza Komendy. Krzysztof Klemański utrzymuje, iż Komenda w pewnym momencie miał całkowicie odciąć się od rodziny. - Nie mnie oceniać, ale teraz cała sytuacja wygląda bardzo dziwnie, żeby nie powiedzieć skandalicznie - zaczął Grzegorz Collins.
Nie może być tak, iż syn Tomka nie ma zimowych butów, brakuje pieniędzy na jedzenie, na podstawowe potrzeby, a gdzieś na koncie leżą miliony złotych
- mówi Grzegorz Collins. Dodał także, iż jego brat Rafał wielokrotnie pomagał synowi Tomka. - Choć uważam, iż to karygodne, iż w ogóle dochodzi do takich sytuacji. Sądy są sądami, sprawy spadkowe i inne kwestie prawne będą się ciągnąć, ale co w międzyczasie? Czy naprawdę nie ma możliwości, aby zadbać o podstawowe potrzeby dziecka, zanim sprawa zostanie rozwiązana? Rozumiem, iż pewne rzeczy zajmują czas, ale to już trwa bardzo długo - stwierdził.
Wiadomo, kiedy odbędzie się kolejna rozprawa ws. spadku Tomasza Komendy
Jak ustalił wcześniej "Fakt", pierwsza rozprawa dotycząca postępowania spadkowego po Tomaszu Komendzie odbyła się 16 października. Tabloid donosił, iż sąd wyznaczył termin kolejnej na 29 listopada. "Z chwilą zakończenia postępowania, stronom będzie przysługiwała apelacja do sądu II instancji, tj. do Sądu Okręgowego we Wrocławiu" - poinformował Sąd Rejonowy we Wrocławiu.