"Grupa zadaniowa" – co oznacza ostatnia scena tej serii? Mark Ruffalo ma dla nas cudowne wyjaśnienie

serialowa.pl 4 godzin temu

Zastanawialiście się, co oznacza ostatni kadr z „Grupy zadaniowej”? Mark Ruffalo i Brad Ingelsby tłumaczą, jak należałoby rozumieć „ptasie” ujęcia z samej końcówki hitowego serialu HBO. Uwaga na spoilery z finału.

Ostatnie ujęcie z serialu „Grupa zadaniowa” ukazuje Toma (Mark Ruffalo) znajdującego się w swoim domu po zakończonym śledztwie i wygłoszeniu oświadczenia na rzecz syna w sądzie. W samej końcówce widzimy, jak bohater patrzy przez okno i spogląda w stronę ptaków prowadzących swoje osobne życie pośród roślinności – co to oznacza?

Grupa zadaniowa – co oznacza ostatnie ujęcie w finale?

Do ptasich kadrów, którym z czasem zaczęły towarzyszyć napisy końcowe „Grupy zadaniowej”, Ruffalo odniósł się w trakcie międzynarodowej konferencji prasowej, w której uczestniczyła także Serialowa. Odtwórca roli Toma Brandisa trafnie opowiedział o szerszym znaczeniu rzeczonego fragmentu – oto jakie znaczenie miały według niego te sceny:

— To nie jest tak, iż to koniec. Po prostu możemy dalej żyć. Możemy dalej funkcjonować – w obliczu takiej straty, takiego rozbicia rodziny, jakoś udaje nam się przetrwać. Przechodzimy przez to z odrobiną godności i możemy iść dalej. Mamy też pomoc natury. Ktoś powiedziałby, iż natura łączy się z Bogiem. (…) To miłe, iż kończymy śpiewem ptaków, ponieważ ptaki pojawiają się codziennie, choćby w środku deszczu. Są tam, a ich śpiew jest takim potwierdzeniem życia. jeżeli potrafimy to zrozumieć i jeżeli potrafimy być tego świadomi, to wszystko będzie dobrze.

„Grupa zadaniowa” (Fot. HBO)

Twórca serialu, czyli Brad Ingelsby, odniósł się do zakończenia w podobnym tonie, co Ruffalo. Zdaniem filmowca finał „Grupy zadaniowej” stawia przede wszystkim na „wybaczenie” wyrażone historią, którą przeszedł Tom. Czy rzeczywiście jest coś boskiego w tym, co bohater dostrzegł za oknem?

— Zawsze uważałem, iż emocjonalną podróżą Toma w tej historii było przebaczenie. [Słyszymy, jak on mówi, że] jest pełen gniewu, a potem musi się go pozbyć, aby przebaczyć synowi i dosłownie przygotować dom na jego powrót. [W ostatniej scenie Tom jest] zdenerwowany, przestraszony – i widzi coś na zewnątrz. To nie duch jego żony, ale uczucie, które daje mu siłę, by iść dalej, wiedząc, iż będzie to trudne, ale potrafiąc zaakceptować trudne chwile i przez cały czas iść naprzód. Chciałem, aby zakończenie było pełne nadziei i mam nadzieję, iż widać to w końcowych obrazach – podsumował Ingelsby w rozmowie z TVLine.

Jeśli jesteście ciekawi, co o nowym projekcie Ingelsby’ego myśli Serialowa, koniecznie zapoznajcie się z naszą opinią o tytule. Znajdziecie ją tutaj: Grupa zadaniowa – recenzja serialu HBO. Sprawdźcie również, czym różni się „Grupa zadaniowa” od „Mare z Easttown”, a także co kryje się za tytułem hitu HBO.

A czy jest może szansa na kontynuację? Z tym pytaniem zmierzyliśmy jednego z reżyserów cenionego serialu. Rzućcie okiem, czy będzie 2. sezon „Grupy zadaniowej”.

Grupa zadaniowa – serial dostępny na HBO Max

Idź do oryginalnego materiału