Grudzień kojarzy się z maratonem świątecznych klasyków, ale w CANAL+ znajdziecie coś więcej – wyczekiwane premiery, na które czekaliśmy jak na gwiazdkę z nieba.
Już 3 grudnia zadebiutuje pierwsze reality CANAL+, w którym znani influencerzy trafiają do prawdziwego więzienia, gdzie będą się mierzyli z wyzwaniami... na które być może nigdy nie byli gotowi. Wyczekujcie "Eksperymentu: Odsiadki", bo bez instagramowych filtrów wszystko może się tu wymknąć spod kontroli.
"Bridget Jones: Szalejąc za facetem" natomiast pozwoli spotkać się po latach z jedną z najbardziej lubianych bohaterek kina, która próbuje odnaleźć się w życiu po pięćdziesiątce – z tym samym humorem i rozbrajającą szczerością.
"O psie, który jeździł koleją 2" natomiast zapewni rodzinną wyprawę pełną ciepła, psich charakterków i rozczulających przygód. A jeżeli ktoś tęskni za westernowym pyłem, w "Rust: Legenda Zachodu" czeka opowieść o ucieczce i odkupieniu, rozgrywająca się w surowych krajobrazach XIX-wiecznej Ameryki.
Kolejna dobra wiadomość jest taka, iż już od 5 grudnia w CANAL+ będzie można oglądać wszystkie nowe odcinki serialu "The Office PL", czyli cały 5. sezon, w którym na widzów czeka dużo zabawy i miłości.
Poniżej przygotowaliśmy dla Was listę kilku najciekawszych tytułów, ale warto przejrzeć całą bibliotekę CANAL+, bo w grudniu znajdziecie tu dużo świeżych tytułów – idealnych do oglądania z rodziną, przy choince, gdziekolwiek potrzebne jest dobre kino.
Pierwszy program reality CANAL+ wrzuca siedmiu influencerów w realia, których żaden feed ani filtr nie złagodzi – prawdziwe więzienie, prawdziwi strażnicy i prawdziwi byli skazańcy po drugiej stronie celi. Uczestnicy muszą przeżyć bez telefonów, wygód i poczucia kontroli, które w ich świecie są jak tlen, a każdy dzień przynosi nowe pytanie: kto pęknie pierwszy? Program bezlitośnie odsłania kulisy życia za kratami, od otwartych toalet i zimnych pryszniców po rewizje osobiste i konfrontacje z więźniami, którzy naprawdę wiedzą, co to znaczy odcięcie od świata. W tym ciasnym, surowym mikroświecie influencerzy mają szansę odkryć, kim są, kiedy nikt ich nie lajkuje – i kim mogą się stać, by zasłużyć na szacunek współwięźniów. Nad całością czuwają doświadczeni strażnicy oraz były naczelnik więzienia, a na ekranie zobaczymy m.in. Gimpera, Stiflera, Miśka Koterskiego i Zygmunta Chajzera.
"Bridget Jones: Szalejąc za facetem" pokazuje bohaterkę w nowym etapie życia – samotnie wychowującą dwoje dzieci, wciąż próbującą pogodzić się ze śmiercią Marka i trochę niepewną, jak wrócić do świata dorosłych relacji. Jej codzienność kręci się między szkołą, kuchnią, pracą i wiernym zastępem przyjaciół, z których każdy popycha ją delikatnie (lub mniej delikatnie) w stronę nowego początku. Bridget daje się w końcu namówić na powrót do pracy i randkowania, co oczywiście prowadzi do szeregu sytuacji, w których jej niezrównany chaos i urok działają jednocześnie na korzyść i przeciwko niej. To kontynuacja, która stawia na dojrzalszy, ale przez cały czas absolutnie rozpoznawalny ton – pełen ciepła, niezdarności i szczerości. Renée Zellweger, wspierana przez Hugha Granta i Emmę Thompson, ponownie wnosi w tę historię serce, humor, a wszystko to przypomina spotkanie ze starą przyjaciółką.
Fabuła drugiej części wraca dokładnie tam, gdzie zostawiliśmy bohaterów w pierwszym filmie – Zuzia przyjeżdża z USA po udanej operacji, a Lampo w teorii ma spokojnie czekać na swoją panią pod opieką dyrektora stacji. Rzeczywistość gwałtownie jednak wymyka się spod kontroli, bo perfekcyjny z pozoru opiekun gubi psa-celebrytę i w panice próbuje go zastąpić… zupełnie inną suczką o imieniu Luna. Kiedy Zuzia orientuje się, iż coś tu nie gra, wyrusza wraz z Antkiem i nową kudłatą towarzyszką na pełną przygód wyprawę, by odnaleźć zaginionego Lampo. Film działa trochę jak kolejny odcinek ulubionego familijnego serialu – lekki, ciepły, z energią i humorem, ale też z nieoczekiwanymi zwrotami akcji. W rolach głównych ponownie pojawiają się Liliana Zajbert, Mateusz Damięcki, Monika Pikuła i Adam Woronowicz, tworząc rodzinne kino, które stawia na przygodę, emocje i dużą dawkę psiego czaru.
Bohater filmu jest kaskaderem z krwi i kości – takim, który na co dzień bywa wysadzany w powietrze, postrzelony, wyrzucony przez okno czy zrzucony z dachu, i traktuje to jak zwykły dzień w pracy. Gdy poważny wypadek niemal kończy jego karierę, los dorzuca mu nowe zadanie: musi odnaleźć zaginioną gwiazdę filmową i spróbować odbudować relację z kobietą, którą kiedyś kochał. Wszystko to dzieje się oczywiście równolegle z kolejnymi popisami kaskaderskimi, bo praca wciąż musi być wykonana – choćby jeżeli świat akurat się wali. Film nie udaje czegoś, czym nie jest: chce nas rozbawić, porwać akcją i mrugnąć do widzów dziesiątkami filmowych odniesień, a robi to z ujmującą szczerością i bezpretensjonalnością. Czuć, iż twórcy – od scenarzysty Drew Pearce’a po obsadę – po prostu świetnie bawili się, tworząc tę historię i trudno nie dać się porwać tej energii.
W surowym Wyoming końca XIX wieku Harland Rust ratuje wnuka przed stryczkiem – następnie razem uciekają przez bezkresne pustkowia, nieustannie oglądając się za łowcą nagród i zawziętym szeryfem. Pościg to tylko połowa ich kłopotów, resztę stanowią demony, które każdy z nich niesie w sobie i które w tej podróży wychodzą na światło dzienne. Najnowszy film Joela Souzy, dedykowany tragicznie zmarłej na planie Halynie Hutchins, powstał mimo kontrowersji, a swoją premierę miał na ukochanym przez nią Camerimage. To opowieść zanurzona w klasycznym westernowym brudzie i huku rewolwerów, gdzie od początku do końca trwa cicha walka o odkupienie.
W 2024 roku czterech dalekich kuzynów zostaje wysłanych do opuszczonego domu, który cała rodzina ma niedługo odziedziczyć. gwałtownie odkrywają, iż to miejsce skrywa znacznie więcej niż tylko kurz i zapomniane meble. W starych pokojach trafiają na historię Adèle, młodej kobiety, która w 1895 roku porzuciła Normandię, by ruszyć do tętniącego przemianami Paryża epoki impresjonistów i pierwszej fotografii. Współczesna czwórka, badając jej losy, zaczyna coraz głębiej zanurzać się we własne korzenie, a przeszłość i teraźniejszość powoli układają się w dwie splecione, wzajemnie się dopełniające opowieści. Reżyser filmu, Cedric Klapisch, tworzy kino, które wierzy zarówno w lepsze jutro, jak i w lepsze wczoraj, proponując widzom lekką, słodką podróż przez czas i rodzinne historie.
Już 3 grudnia zadebiutuje pierwsze reality CANAL+, w którym znani influencerzy trafiają do prawdziwego więzienia, gdzie będą się mierzyli z wyzwaniami... na które być może nigdy nie byli gotowi. Wyczekujcie "Eksperymentu: Odsiadki", bo bez instagramowych filtrów wszystko może się tu wymknąć spod kontroli.
"Bridget Jones: Szalejąc za facetem" natomiast pozwoli spotkać się po latach z jedną z najbardziej lubianych bohaterek kina, która próbuje odnaleźć się w życiu po pięćdziesiątce – z tym samym humorem i rozbrajającą szczerością.
"O psie, który jeździł koleją 2" natomiast zapewni rodzinną wyprawę pełną ciepła, psich charakterków i rozczulających przygód. A jeżeli ktoś tęskni za westernowym pyłem, w "Rust: Legenda Zachodu" czeka opowieść o ucieczce i odkupieniu, rozgrywająca się w surowych krajobrazach XIX-wiecznej Ameryki.
Kolejna dobra wiadomość jest taka, iż już od 5 grudnia w CANAL+ będzie można oglądać wszystkie nowe odcinki serialu "The Office PL", czyli cały 5. sezon, w którym na widzów czeka dużo zabawy i miłości.
Poniżej przygotowaliśmy dla Was listę kilku najciekawszych tytułów, ale warto przejrzeć całą bibliotekę CANAL+, bo w grudniu znajdziecie tu dużo świeżych tytułów – idealnych do oglądania z rodziną, przy choince, gdziekolwiek potrzebne jest dobre kino.
GRUDZIEŃ w CANAL+: Co oglądać? Zapiszcie sobie te tytuły
"Eksperyment: Odsiadka"
premiera: 3 grudnia
Pierwszy program reality CANAL+ wrzuca siedmiu influencerów w realia, których żaden feed ani filtr nie złagodzi – prawdziwe więzienie, prawdziwi strażnicy i prawdziwi byli skazańcy po drugiej stronie celi. Uczestnicy muszą przeżyć bez telefonów, wygód i poczucia kontroli, które w ich świecie są jak tlen, a każdy dzień przynosi nowe pytanie: kto pęknie pierwszy? Program bezlitośnie odsłania kulisy życia za kratami, od otwartych toalet i zimnych pryszniców po rewizje osobiste i konfrontacje z więźniami, którzy naprawdę wiedzą, co to znaczy odcięcie od świata. W tym ciasnym, surowym mikroświecie influencerzy mają szansę odkryć, kim są, kiedy nikt ich nie lajkuje – i kim mogą się stać, by zasłużyć na szacunek współwięźniów. Nad całością czuwają doświadczeni strażnicy oraz były naczelnik więzienia, a na ekranie zobaczymy m.in. Gimpera, Stiflera, Miśka Koterskiego i Zygmunta Chajzera.
"Bridget Jones: Szalejąc za facetem"
premiera: 26 grudnia
"Bridget Jones: Szalejąc za facetem" pokazuje bohaterkę w nowym etapie życia – samotnie wychowującą dwoje dzieci, wciąż próbującą pogodzić się ze śmiercią Marka i trochę niepewną, jak wrócić do świata dorosłych relacji. Jej codzienność kręci się między szkołą, kuchnią, pracą i wiernym zastępem przyjaciół, z których każdy popycha ją delikatnie (lub mniej delikatnie) w stronę nowego początku. Bridget daje się w końcu namówić na powrót do pracy i randkowania, co oczywiście prowadzi do szeregu sytuacji, w których jej niezrównany chaos i urok działają jednocześnie na korzyść i przeciwko niej. To kontynuacja, która stawia na dojrzalszy, ale przez cały czas absolutnie rozpoznawalny ton – pełen ciepła, niezdarności i szczerości. Renée Zellweger, wspierana przez Hugha Granta i Emmę Thompson, ponownie wnosi w tę historię serce, humor, a wszystko to przypomina spotkanie ze starą przyjaciółką.
"O psie, który jeździł koleją 2"
premiera: 21 grudnia
Fabuła drugiej części wraca dokładnie tam, gdzie zostawiliśmy bohaterów w pierwszym filmie – Zuzia przyjeżdża z USA po udanej operacji, a Lampo w teorii ma spokojnie czekać na swoją panią pod opieką dyrektora stacji. Rzeczywistość gwałtownie jednak wymyka się spod kontroli, bo perfekcyjny z pozoru opiekun gubi psa-celebrytę i w panice próbuje go zastąpić… zupełnie inną suczką o imieniu Luna. Kiedy Zuzia orientuje się, iż coś tu nie gra, wyrusza wraz z Antkiem i nową kudłatą towarzyszką na pełną przygód wyprawę, by odnaleźć zaginionego Lampo. Film działa trochę jak kolejny odcinek ulubionego familijnego serialu – lekki, ciepły, z energią i humorem, ale też z nieoczekiwanymi zwrotami akcji. W rolach głównych ponownie pojawiają się Liliana Zajbert, Mateusz Damięcki, Monika Pikuła i Adam Woronowicz, tworząc rodzinne kino, które stawia na przygodę, emocje i dużą dawkę psiego czaru.
"Kaskader"
premiera: 31 grudnia
Bohater filmu jest kaskaderem z krwi i kości – takim, który na co dzień bywa wysadzany w powietrze, postrzelony, wyrzucony przez okno czy zrzucony z dachu, i traktuje to jak zwykły dzień w pracy. Gdy poważny wypadek niemal kończy jego karierę, los dorzuca mu nowe zadanie: musi odnaleźć zaginioną gwiazdę filmową i spróbować odbudować relację z kobietą, którą kiedyś kochał. Wszystko to dzieje się oczywiście równolegle z kolejnymi popisami kaskaderskimi, bo praca wciąż musi być wykonana – choćby jeżeli świat akurat się wali. Film nie udaje czegoś, czym nie jest: chce nas rozbawić, porwać akcją i mrugnąć do widzów dziesiątkami filmowych odniesień, a robi to z ujmującą szczerością i bezpretensjonalnością. Czuć, iż twórcy – od scenarzysty Drew Pearce’a po obsadę – po prostu świetnie bawili się, tworząc tę historię i trudno nie dać się porwać tej energii.
"Rust: Legenda zachodu"
premiera: 13 grudnia
W surowym Wyoming końca XIX wieku Harland Rust ratuje wnuka przed stryczkiem – następnie razem uciekają przez bezkresne pustkowia, nieustannie oglądając się za łowcą nagród i zawziętym szeryfem. Pościg to tylko połowa ich kłopotów, resztę stanowią demony, które każdy z nich niesie w sobie i które w tej podróży wychodzą na światło dzienne. Najnowszy film Joela Souzy, dedykowany tragicznie zmarłej na planie Halynie Hutchins, powstał mimo kontrowersji, a swoją premierę miał na ukochanym przez nią Camerimage. To opowieść zanurzona w klasycznym westernowym brudzie i huku rewolwerów, gdzie od początku do końca trwa cicha walka o odkupienie.
"Pewnego razu w Paryżu"
premiera: 23 grudnia
W 2024 roku czterech dalekich kuzynów zostaje wysłanych do opuszczonego domu, który cała rodzina ma niedługo odziedziczyć. gwałtownie odkrywają, iż to miejsce skrywa znacznie więcej niż tylko kurz i zapomniane meble. W starych pokojach trafiają na historię Adèle, młodej kobiety, która w 1895 roku porzuciła Normandię, by ruszyć do tętniącego przemianami Paryża epoki impresjonistów i pierwszej fotografii. Współczesna czwórka, badając jej losy, zaczyna coraz głębiej zanurzać się we własne korzenie, a przeszłość i teraźniejszość powoli układają się w dwie splecione, wzajemnie się dopełniające opowieści. Reżyser filmu, Cedric Klapisch, tworzy kino, które wierzy zarówno w lepsze jutro, jak i w lepsze wczoraj, proponując widzom lekką, słodką podróż przez czas i rodzinne historie.
Informacja sponsorowana









