Alfred Hitchcock powiedział kiedyś, iż “Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć." Jak pokazały gry wideo, to założenie świetnie sprawdza się również w tym medium. Nie inaczej jest w przypadku "Avowed", które rozpoczyna naszą przygodę od katastrofy statku. W grze wcielamy się w rolę wysłannika cesarza Aedyranu. Nasze zadanie? Zbadanie zarazy o złowieszczej nazwie Dreamscourge, pustoszącej wyspę położoną na północ od Imperium.
Na uwagę zasługuje edytor postaci, który zrobił na mnie naprawdę dobre wrażenie. Oferuje on dużą swobodę w dostosowywaniu bohatera do naszych potrzeb i preferencji – od wyboru rasy, przez płeć, aż po możliwość nadania cechy "godlike". Postacie obdarzone tą cechą zostały dotknięte przez bogów jeszcze przed narodzinami, co daje im dostęp do unikalnych zdolności i mocy, a ich twarze noszą charakterystyczne znamiona na twarzy.
Jako iż to gra Obsidianu, można było oczekiwać solidnych podstaw RPG – i te czuć od samego początku rozgrywki. Wybrane atrybuty wpływają nie tylko na naszą skuteczność w walce wręcz, ale także na tę prowadzoną słowami. Pochodzenie postaci również odgrywa znaczącą rolę w dialogach. Na przykład moja postać, będąca wojskowym, miała dostęp do unikalnych linii dialogowych, które zupełnie inaczej kształtowały przebieg rozmów.
System dialogów to kolejny element, który przywodzi na myśl klasyczne rozwiązania RPG. Nie można bezmyślnie "przeklikiwać" wszystkich opcji, ponieważ jedna odpowiedź może pchnąć rozmowę w określonym kierunku, blokując dostęp do innych kwestii. Warto więc dobrze przemyśleć swoje odpowiedzi, by później nie żałować konsekwencji pochopnych wyborów, szczególnie jeżeli przywykliśmy do bardziej liniowych systemów dialogowych.
Gdy jednak słowa zawodzą, pozostaje sięgnąć po miecz, łuk lub czary i rozwiązać sprawy siłowo. "Avowed" robi to zdecydowanie lepiej niż poprzednie gry studia, pozwalając choćby na łączenie (w stylu rodem ze Skyrima) dwóch broni jednocześnie. Możemy więc trzymać w jednej ręce miecz, a w drugiej księgę zaklęć, by jednocześnie miotać ogniem i atakować wrogów w zwarciu. Dzięki temu walka jest znacznie bardziej satysfakcjonująca i oferuje interesujące rozwiązania taktyczne. Zwróciłem jednak uwagę na fakt, iż zarówno miecz, jak i łuk korzystają z paska staminy, podczas gdy czary wymagają odpowiedniego poziomu esencji. Esencję można uzupełniać dzięki mikstur lub zbierać ją z pokonanych przeciwników. Ogranicza to nieco swobodę grania czarodziejem. Mogłoby się wydawać, iż w zamian czary będą bardziej potężne, jednak w testowanej wersji gry pełniły raczej funkcję wspomagającą.
Osobny akapit należy się oprawie graficznej. "Avowed" działa na silniku Unreal Engine 5, oferując wszystko, co związane z jego technologią – niestety także sporadyczne problemy ze stutteringiem, który momentami uprzykrzał mi rozgrywkę. Mam jednak nadzieję, iż przed premierą studio popracuje nad optymalizacją, ponieważ ogólnie gra wygląda świetnie i wyraźnie odróżnia się wizualnie od wcześniejszych produkcji studia. Jedynym wyjątkiem są animacje twarzy – te przez cały czas wydają się lekko "drewniane".
Na "Avowed" czekałem od pierwszej zapowiedzi, choć nie do końca wiedziałem, czego się spodziewać. Teraz, po blisko trzech godzinach spędzonych z tą produkcją, wiem, iż może to być jeden z ciekawszych RPG-ów przyszłego roku. Mam nadzieję, iż Obsidian nie pracuje pod presją czasu (jak w przypadku "New Vegas") i dostaniemy dopracowany produkt bez większych bugów.
Na uwagę zasługuje edytor postaci, który zrobił na mnie naprawdę dobre wrażenie. Oferuje on dużą swobodę w dostosowywaniu bohatera do naszych potrzeb i preferencji – od wyboru rasy, przez płeć, aż po możliwość nadania cechy "godlike". Postacie obdarzone tą cechą zostały dotknięte przez bogów jeszcze przed narodzinami, co daje im dostęp do unikalnych zdolności i mocy, a ich twarze noszą charakterystyczne znamiona na twarzy.
Jako iż to gra Obsidianu, można było oczekiwać solidnych podstaw RPG – i te czuć od samego początku rozgrywki. Wybrane atrybuty wpływają nie tylko na naszą skuteczność w walce wręcz, ale także na tę prowadzoną słowami. Pochodzenie postaci również odgrywa znaczącą rolę w dialogach. Na przykład moja postać, będąca wojskowym, miała dostęp do unikalnych linii dialogowych, które zupełnie inaczej kształtowały przebieg rozmów.
System dialogów to kolejny element, który przywodzi na myśl klasyczne rozwiązania RPG. Nie można bezmyślnie "przeklikiwać" wszystkich opcji, ponieważ jedna odpowiedź może pchnąć rozmowę w określonym kierunku, blokując dostęp do innych kwestii. Warto więc dobrze przemyśleć swoje odpowiedzi, by później nie żałować konsekwencji pochopnych wyborów, szczególnie jeżeli przywykliśmy do bardziej liniowych systemów dialogowych.
Gdy jednak słowa zawodzą, pozostaje sięgnąć po miecz, łuk lub czary i rozwiązać sprawy siłowo. "Avowed" robi to zdecydowanie lepiej niż poprzednie gry studia, pozwalając choćby na łączenie (w stylu rodem ze Skyrima) dwóch broni jednocześnie. Możemy więc trzymać w jednej ręce miecz, a w drugiej księgę zaklęć, by jednocześnie miotać ogniem i atakować wrogów w zwarciu. Dzięki temu walka jest znacznie bardziej satysfakcjonująca i oferuje interesujące rozwiązania taktyczne. Zwróciłem jednak uwagę na fakt, iż zarówno miecz, jak i łuk korzystają z paska staminy, podczas gdy czary wymagają odpowiedniego poziomu esencji. Esencję można uzupełniać dzięki mikstur lub zbierać ją z pokonanych przeciwników. Ogranicza to nieco swobodę grania czarodziejem. Mogłoby się wydawać, iż w zamian czary będą bardziej potężne, jednak w testowanej wersji gry pełniły raczej funkcję wspomagającą.
Osobny akapit należy się oprawie graficznej. "Avowed" działa na silniku Unreal Engine 5, oferując wszystko, co związane z jego technologią – niestety także sporadyczne problemy ze stutteringiem, który momentami uprzykrzał mi rozgrywkę. Mam jednak nadzieję, iż przed premierą studio popracuje nad optymalizacją, ponieważ ogólnie gra wygląda świetnie i wyraźnie odróżnia się wizualnie od wcześniejszych produkcji studia. Jedynym wyjątkiem są animacje twarzy – te przez cały czas wydają się lekko "drewniane".
Na "Avowed" czekałem od pierwszej zapowiedzi, choć nie do końca wiedziałem, czego się spodziewać. Teraz, po blisko trzech godzinach spędzonych z tą produkcją, wiem, iż może to być jeden z ciekawszych RPG-ów przyszłego roku. Mam nadzieję, iż Obsidian nie pracuje pod presją czasu (jak w przypadku "New Vegas") i dostaniemy dopracowany produkt bez większych bugów.