Gorzkie słowa o polskiej branży filmowej. "Nas nie broni nikt"

film.interia.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Polsat


Joanna Kurowska nie szczędzi przykrych słów w kierunku członków polskiego środowiska filmowego. Artyści nie mogą liczyć na żadną pomoc, przez co często dochodzi do nadużyć i napiętych sytuacji. W wywiadzie dla agencji Newseria przyznała z bólem, iż aktorzy nie otrzymują należytego wsparcia i w filmowej branży "są na końcu przewodu pokarmowego".



Joanna Kurowska o aktorach i polskiej branży filmowej: "to środowisko mało się wspiera"


Joanna Kurowska w wywiadzie dla agencji Newseria wyraziła niepokój o polską branżę filmową. Aktorka zwróciła uwagę na panującą w niej niesprawiedliwość, zazdrość oraz brak wzajemnego wsparcia. W środowisku artystycznym trudno jest wyrażać swoje zdanie, ponieważ niektóre komentarze mogą zaważyć na dalszej karierze.


"To środowisko w ogóle mało się wspiera, jest mało skonsolidowane, może dlatego, iż robi się mało produkcji, jest walka o rolę. Jak choćby ktoś coś myśli na temat indolencji reżysera, to nie powie tego, bo boi się, iż po prostu wyleci z produkcji, albo jak rozpocznie proces z jakąś platformą, to ona go już nigdy nie zaangażuje, a jeszcze pójdzie fama, iż jest konfliktowy czy coś" - mówiła.Reklama


Kurowska zwróciła uwagę, iż najlepiej jest unikać konfliktów, ponieważ w razie potrzeby nie ma do kogo zwrócić się o pomoc. Zawód aktora jest traktowany marginalnie, a artyści zwykle nie mają zapewnionej stabilnej posady. Nie ma również żadnego związku zawodowego, który zawalczyłby o ich prawa:
"W tym kraju aktorzy są na końcu przewodu pokarmowego. Nie mamy związków zawodowych jak w Stanach Zjednoczonych. Oczywiście my się burzymy, iż wygrywamy czasem jakieś castingi międzynarodowe, ale potem na przykład zbiera się lobby i tamtejsze związki zawodowe nie pozwalają na angaż, bo mają swoich aktorów. Trzeba więc tym związkom zawodowym zapłacić, żeby można było wziąć aktora z bloku wschodniego. I to jest okropne dla nas, niemniej ja rozumiem, iż oni się bronią. My nie mamy czegoś takiego. Nas nie broni nikt, nie ma żadnej instytucji, która za nami stoi".

Joanna Kurowska: aktorzy nie mają ochrony i wsparcia


Zdaniem aktorki sytuację w branży poprawiłaby reforma Związku Artystów Scen Polskich. Dzięki temu wielu twórców mogłoby liczyć na wsparcie i ochronę, której teraz zdecydowanie brakuje.


"ZASP powinien walczyć o aktora w różnych sytuacjach, żebyśmy mieli wsparcie, kiedy reżyser zwolni kogoś bez umotywowania albo aktor zgłosił sprzeciw przeciwko mobbingowi, przeciwko temu, iż jest źle traktowany czy jego rola została skrócona i w ten sposób został oszukany. Jesteśmy taką grupą społeczną, która nie ma żadnego podparcia" - dodała.
Kurowska uważa, iż ta zmiana poprawiłaby życie wielu artystów. Aktorka chciałaby również, by skupiono się na wzajemnym wsparciu, a nie fałszywej uprzejmości. Tylko w ten sposób można stworzyć silną i zintegrowaną branżę filmową.
Zobacz też: Frekwencyjna porażka wyczekiwanego filmu. To koniec marzeń o Oscarach?
Idź do oryginalnego materiału