Górniak przerwała milczenie ws. udziału w preselekcjach do Eurowizji. Jej opinia szokuje

natemat.pl 8 miesięcy temu
Zdjęcie: Edyta Górniak o preselekcjach do Eurowizji. Fot. Pawel Murzyn/East News


Na Konkurs Piosenki Eurowizji w 2024 z Polski pojedzie Luna. To ta młoda artystka wygrała preselekcje. Wzięła w nich udział także Edyta Górniak. Jednak za swoją piosenkę "I Remember" dostała kilka punktów, plasując się tym samym na końcówce listy kandydatów. Tymczasem teraz diwa zszokowała wszystkich słowami o swoim zgłoszeniu. Jej zdaniem było ono niezgodne z regulaminem, a i tak poddane pod głosowanie. Pojawiły się już głosy sprzeciwu.


Eurowizja i wybór reprezentanta Polski zawsze budzi wśród fanów skrajne emocje. W tym roku zwyciężyła Luna, czyli Aleksandra Katarzyna Wielgomas. Z piosenką "The Tower" będzie reprezentowała Polskę na Eurowizji 2024 w Malmö.

Szerokim echem w mediach odbił się fakt, iż Justyna Steczkowska z utworem "WITCH-ER Tarohoro" przegrała eliminacje jednym punktem.

O tym, kto pojedzie na konkurs, decydowała specjalna komisja. W środę TVP opublikowała szczegółową punktację.

Górniak szokuje słowami o swoim udziale w preselekcjach


Okazało się, iż Edyta Górniak też znalazła się wśród kandydatów. Zgłosiła piosenkę "I Remember". Ostatecznie dostała jedynie 5 punktów (od Piotra Klatta – dziennikarza i zastępcy dyr. Agencji Kreacji Rozrywki i Oprawy TVP).



Jak skomentowała to diwa? Na swoim instagramowym koncie przekonywała, iż utwór zgłoszony w preselekcjach zrealizowała przy szczególnej okazji. "No to już wiecie. To prawda. Tak, to prawda. Nagrałam nowy, premierowy utwór, z okazji nadzwyczajnej, 30. rocznicy debiutu Polski na Eurowizji, a także mojego debiutu na scenie międzynarodowej" – napisała.

Michał Hanczak, który był jednym z jurorów, już odniósł się do słów diwy. Zaprzeczył, iż jej utwór został wysłany po czasie.

"Widziałem jej story i niestety muszę zarzucić jej kłamstwo. Pokazuje, iż wysłała zgłoszenie 11 lutego. Jurorzy mieli dostęp do konkursowych piosenek od 8 lutego i jej piosenka już tam była. Nie wiem, w jakim celu pani Edyta to powiedziała" – przyznał.

Zwróciliśmy się do organizatorów preselekcji z prośbą o komentarz w tej sprawie. Do tego momentu nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Idź do oryginalnego materiału