Google Pixel 9 Pro jest pewną nowością w gamie flagowców korporacji Alphabet. Najmocniejszym modelem jest wprawdzie Pixel 9 Pro XL, ale testowany model 9 Pro ustępuje mu tylko nieznacznie. W zasadzie to wyłącznie pod względem rozmiarów, wagi oraz pojemności baterii. U innych najlepszych producentów telefonów to właśnie największy model dostaje zwykle wszystko, co najlepsze, ale Google postanowiło dopieścić także miłośników nieco mniejszych urządzeń. Często dotyczy to także aparatu, ale w tym wypadku zarówno Pixel 9 Pro XL, jak i Pixel 9 Pro wyposażone są w ten sam zestaw obiektywów, za pomocą którego robią naprawdę wyjątkowe zdjęcia i filmy. Upchnięcie ich w mniejszym telefonie było nie lada sztuką, więc Google należą się tu nie lada pochwały.
Stonowane wzornictwo
Google przywiązuje ogromną wagę do estetyki swoich telefonów i taki właśnie jest Pixel 9 Pro – niebywale estetyczny. Wszystko jest w nim świetnie dopracowane. Na przykład przyciski na prawym boku, które są wprawdzie ułożone nieco inaczej niż standardowo, bo włącznik jest nad przyciskami głośności, ale są szerokie i bardzo przyjemnie klikają
fot. naEkranie.pl
Poziomy pasek wysepki aparatów to znak rozpoznawczy Pixeli, który w tym roku przeszedł pewne zmiany, które nadały mu bardziej wyrafinowany wygląd. Zresztą cały telefon wygląda bardzo elegancko. Delikatnie zaokrąglone boki telefona obleczone są błyszczącą aluminiową ramką, a przód i tył pokryte są odpornym szkłem Gorilla Glass Victus. telefon jest wprawdzie dość śliski, a zwłaszcza jego matowe plecki, ale ogólnie całkiem pewnie leży w dłoni. Problem znika całkowicie po założeniu świetnego i bardzo miłego w dotyku silikonowego pokrowca, który jednak należy dokupić oddzielnie za niemałą kwotę 199 zł.
fot. naEkranie.pl
Pixel 9 Pro dostępny jest w czterech kolorach, ja do testów dostałem model kremowobiały, czyli tzw. porcelanowy, a oprócz niego są jeszcze różowy, szarozielony i obsydianowy, który najchętniej zbiera na pleckach odciski palców, których w modelu białym w zasadzie nie widać.
Z przodu Pixel 9 Pro niby wygląda jak każdy telefon, ale włączenie ekranu od razu wywołuje efekt wow. Na ekranie o przekątnej 6,3 cala i formacie 20:9 upchniętych jest aż 1280 x 2856 pikseli, co daje zagęszczenie na bardzo wysokim poziomie aż 495 ppi. Obraz jest niesamowicie ostry, a także jasny, bo szczytowa deklarowana jasność to aż 3000 nitów oraz 2000 nitów w trybie HDR. Dodatkowo ekran obsługuje adaptacyjne odświeżanie w zakresie o 1 do 120 Hz.
Zadziwiające zdjęcia
Google Pixel 9 Pro ma naprawdę niesamowity system aparatów. Konfiguracja trzech obiektywów składa się 50-megapikselowego czujnika głównego, 48-megapikselowego obiektywu ultraszerokokątnego i 48-megapikselowego teleobiektywu z 5-krotnym zoomem optycznym. Wydajność Pixel 9 Pro jest spójna, niezależnie od tego, czy fotografujemy w jasnym świetle słonecznym, o które w tej chwili coraz trudniej, czy w nieco gorszych warunkach oświetleniowych, jakimi raczy nas w tej chwili jesień.
fot. naEkranie.pl
Do zdjęć makro służy obiektyw ultraszerokokątny. Pozwala ono zbliżyć się do fotografowanego obiektu, co ujawnia niesamowite tekstury i szczegóły, które zwykle można przeoczyć.
fot. naEkranie.pl
Z kolei funkcja Super Res Zoom pozwala na aż 30-krotne powiększenie, które oczywiście polega na algorytmach, ale pozwala robić naprawdę duże zbliżenia. Przedni aparat również został znacznie ulepszony. Jest on teraz wyposażony w 42-megapikselowy czujnik, co sprawia, iż znacznie lepsze są połączenia wideo i oczywiście selfie.
fot. naEkranie.pl
Codzienna przyjemność
Oprócz świetnych możliwości fotograficznych, Pixel 9 Pro jest po prostu niezwykle przyjemny w użyciu. Dzięki 16 GB pamięci RAM i chipsetowi Tensor G4 zapewnia jak najbardziej płynne działanie, niezależnie od tego, czy surfujemy po Internecie, żonglujemy wieloma zadaniami, czy po prostu przeglądamy social media. Dostępne są trzy opcje pojemności pamięci wewnętrznej – podstawowe 128 GB oraz dodatkowo płatne 256 GB. Do mnie na testy trafiła akurat wersja 128 GB, ale biorąc pod uwagę fotograficzne i filmowe predyspozycje tego telefonu, osobiście celowałbym w 256 GB pojemności pamięci.
Kolejnym plusem jest żywotność baterii Pixel 9 Pro, która z łatwością wystarcza na cały dzień, choćby przy umiarkowanym lub intensywnym użytkowaniu. jeżeli aktywujemy funkcję oszczędzania energii, bateria o pojemności 4700 mAh może wytrzymać do 100 godzin i wspierać użytkowanie przez ponad 15 godzin. Możesz ładować go przewodowo z mocą do 45 W lub bezprzewodowo z mocą do 21 W. Jest to elastyczne rozwiązanie do codziennego użytku, ale pod względem szybkości ładowania z pewnością nie jest to żaden rekordzista. W zestawie nie ma niestety ładowarki, to coraz częstszy przypadek na najwyższej półce cenowej, gdy płacimy niemałe kwoty, a dostajemy absolutne minimum.
fot. naEkranie.pl
Procesor Tensor G4, który został zaprojektowany z myślą o sztucznej inteligencji, zapewnia, iż Pixel 9 Pro poradzi sobie ze wszystkim, od złożonego przetwarzania obrazu po tłumaczenie języka w czasie rzeczywistym. Chociaż ogólna wydajność jest wysoka, to jednak nie jest to telefon dla wymagających graczy czy użytkowników oczekujących najwyższych możliwych osiągów. Google położyło w nowych Pixelach duży nacisk na możliwości sztucznej inteligencji, ale te są przynajmniej u nas nieco jeszcze ograniczone. przez cały czas jest to jeden z najlepszych telefonów pod względem AI, jakie dostępne są na rynku, ale generatywne sztuczne inteligencje wciąż są raczej na początku swej drogi.
Czysta rozrywka i zaawansowane AI
Pixel 9 Pro to przenośne centrum rozrywki. Niezależnie od tego, co oglądamy – filmy, seriale lub gry – wyświetlacz o wysokiej rozdzielczości i superpłynna częstotliwość odświeżania 120 Hz zapewniają świetne wrażenia wizualne. Głośniki stereo zapewniają bogaty, zrównoważony dźwięk, co jest zaskakujące w tak kompaktowym urządzeniu. Dzięki Pixel 9 Pro możesz cieszyć się ulubionymi treściami w każdym miejscu i czasie.
Pixel 9 Pro jest wyposażony w funkcje AI, które naprawdę go wyróżniają. „Magiczna gumka” to jedna z fajnych funkcji, która pozwala gwałtownie wprowadzać zmiany w zdjęciach, takie jak przesuwanie i usuwanie obiektów. Kolejną przydatną funkcją jest narzędzie „Dodaj mnie”, które pozwala umieścić siebie na zdjęciach grupowych już po ich zrobieniu. Dzięki tym technologiom sztucznej inteligencji można gwałtownie edytować zdjęcia, a także kreatywnie się przy tym bawić.
fot. naEkranie.pl
Telefon oferuje roczne członkostwo w Gemini Advanced, które obejmuje miejsce na dane wielkości 2TB oraz dodatkowe funkcje sztucznej inteligencji, takie jak tłumaczenia w czasie rzeczywistym, złożone polecenia głosowe i podsumowania rozmów telefonicznych generowane przez sztuczną inteligencję. Dzięki tym funkcjom sztucznej inteligencji Pixel 9 Pro staje się czymś więcej niż tylko telefonem – to profesjonalny asystent. Oczywiście po roku trzeba będzie zacząć płacić niemały abonament kosztujący aż około 95 zł miesięcznie.
Dla kogo jest Google Pixel 9 Pro?
Jeśli szukasz najnowszej i najlepszej technologii w świecie telefonów, ale szczególnie interesujesz się fotografią i funkcjami opartymi na sztucznej inteligencji, Pixel 9 Pro jest telefonem dla Ciebie. jeżeli pragniesz płynnej obsługi i dopracowanego do granic możliwości interfejsu oraz rewelacyjnych wrażeń podczas codziennego korzystania, po prostu pokochasz ten telefon. Niemniej, cena jest wygórowana, bo za model identyczny z testowanym trzeba zapłacić 4949 zł, a wersja z pamięcią 256 GB już 5349 zł.
fot. naEkranie.pl
To kompaktowa potęga z niesamowitym zespołem aparatów, wspaniałym wyświetlaczem, wysoką wydajność i dobrą żywotność baterii. Jest wart swojej ceny premium, choćby dlatego, iż korzysta z systemu Android 14, ale Google obiecuje, iż telefon będzie aktualny i bezpieczny przez siedem lat i zawsze będzie pierwszy w kolejce do aktualizacji systemu. Dodatkowo ma certyfikat IP68 co oznacza, iż jest chroniony przed kurzem i wodą. Nie jest obliczeniową potęgą, ale też nie musi nią być. To telefon niemal idealny – płynnie działający, kompaktowy i świetny w każdym aspekcie, jakiego oczekujemy podczas codziennego użytkowania.
Zobacz także:
-
Zmiana polskiego lektora w Google Maps. Jego również zastąpi AI
-
Google zainwestuje ponad 100 miliardów dolarów w sztuczną inteligencję?