Sąd w Seulu orzekł, iż członkinie zespołu NewJeans muszą wypełniać swój kontrakt z wytwórnią ADOR aż do 2029 roku.
Grupa, w skład której wchodzą Minji, Hanni, Danielle, Haerin i Hyein, od kilku miesięcy walczyła o rozwiązanie umowy. Artystki domagały się unieważnienia kontraktu m.in. ze względu na zapis, który uniemożliwia im podejmowanie solowych działań bez zgody wytwórni.
NewJeans twierdziły także, iż firma nie zapewnia im odpowiedniego wsparcia po odejściu dyrektor generalnej Min Hee-jin, z którą były szczególnie związane.
W czwartek Sąd Okręgowy w Seulu wydał werdykt niekorzystny dla zespołu. Uznano, iż członkinie NewJeans pozostaną związane z ADOR-em jeszcze przez trzy lata.
W uzasadnieniu podkreślono, iż odejście byłej szefowej wytwórni, Min Hee-jin, nie stanowi podstawy do rozwiązania kontraktu. Sąd stwierdził:
Trudno uznać, iż sam fakt odwołania Min Hee-jin ze stanowiska dyrektor generalnej ADOR spowodował lukę w zarządzaniu zespołem NewJeans lub iż ADOR nie ma planów ani możliwości, by wykonywać te obowiązki. Umowa nie zawiera zapisu, iż ADOR musi powierzać obowiązki menedżerskie Min Hee-jin. Nie można uznać, iż gwarancja utrzymania jej stanowiska jest istotnym zobowiązaniem umownym tylko dlatego, iż członkinie NewJeans darzyły ją osobistym zaufaniem.
W uzasadnieniu dodano również:
Biorąc pod uwagę, iż ADOR wydawał albumy, przygotowywał spotkania z fanami, planował światową trasę koncertową oraz zapewniał możliwości udziału w wydarzeniach i sesjach reklamowych choćby wtedy, gdy NewJeans nie współpracowały, trudno uznać, iż ADOR nie może wypełniać swoich obowiązków menedżerskich wobec zespołu.
Sąd obciążył grupę kosztami postępowania sądowego.
Jak podaje „The ChoSun Daily”, NewJeans planują odwołać się od decyzji. Ich przedstawiciel prawny oświadczył:
Choć członkinie szanują decyzję sądu, niemożliwe jest powrócenie do ADOR i kontynuowanie normalnej działalności artystycznej w obecnej sytuacji, gdy dobra relacja z wytwórnią została całkowicie zerwana.
Konflikt między NewJeans a ADOR-em narastał od miesięcy. We wrześniu członkinie zespołu oskarżyły wytwórnię o mobbing, nękanie i manipulacje. Dwa miesiące później złożyły wniosek o rozwiązanie kontraktu. Ministerstwo Pracy Korei Południowej odrzuciło jednak zarzuty o molestowanie.


















