Giganci rynku stawiają na humanoidy. Ludzie schodzą z pierwszej linii

portalplock.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Robotyczni magazynierzy już pracują. Ludzie bez pracy? | foto PIxabay


Wideo z procesu przygotowania tych dostaw wygląda jak kadr wyjęty z filmów science fiction. Pierwsze skojarzenia? „Ja, robot” z Willem Smithem albo sekwencje z „Ataku klonów”, gdzie maszyny opuszczają hale montażowe jak żołnierze gotowi do akcji.

Masowe dostawy humanoidów UBTECH Walker S2

Rewolucję napędza UBTECH – firma, która rozpoczęła pierwszą na świecie masową dostawę humanoidalnych robotów Walker S2. To jeden z najważniejszych momentów na rynku automatyzacji, bo po raz pierwszy tak duża liczba humanoidów trafia równocześnie do kilku fabryk i centrów produkcyjnych.

tej pory wymagały precyzji, koordynacji ruchowej i kontroli człowieka. W przeciwieństwie do klasycznych robotów transportowych nie ograniczają się do jazdy wzdłuż wyznaczonych tras. Walker S2 ma funkcje pozwalające mu działać w dynamicznym, zmiennym środowisku, czyli dokładnie tam, gdzie człowiek dotąd był niezastąpiony.

Co potrafią roboty Walker S2?

Roboty Walker S2 łączą przewagę dotychczasowych maszyn z kluczowymi zaletami ludzkiego pracownika. Potrafią wykonywać bardzo precyzyjne operacje i manipulacje przedmiotami, a ich konstrukcja pozwala im utrzymać równowagę, przenosić ładunki, korzystać z narzędzi i wykonywać skomplikowane ruchy.

Największym przełomem jest jednak ich zdolność do samodzielnej wymiany baterii. Dzięki temu mogą pracować praktycznie bez przerwy – bez konieczności obsługi przez operatora i bez przestojów, które do tej pory były nieuniknione.

Do tego dochodzi minimalny nadzór człowieka. Humanoidy funkcjonują na hali niemal autonomicznie, co radykalnie ogranicza koszty i potrzebę stałej kontroli.

Firmy, które już zamawiają humanoidy

Popyt na tego typu „roboty–pracowników” jest ogromny. Według danych UBTECH wartość zamówień na Walker S2 sięga już blisko 500 mln złotych. To kwota, która nie pozostawia wątpliwości: branża przemysłowa wkracza w nowy etap robotyzacji.

Wśród firm, które już kupiły lub finalizują zakup humanoidów, znajdują się największe globalne koncerny produkcyjne – m.in.:

  • BYD, największy w tej chwili producent aut elektrycznych,
  • Volkswagen, jeden z liderów motoryzacji,
  • Geely, właściciel m.in. Volvo i Polestar.

To właśnie takie przedsiębiorstwa stanowią dziś naturalne pole do masowego wdrażania humanoidów – mają złożone linie produkcyjne, miliardowe przychody i ogromną presję na optymalizację procesów.

Czym humanoidy różnią się od klasycznych robotów transportowych?

Do tej pory w magazynach dominowały autonomiczne wózki i roboty transportowe, które poruszały się między regałami jak dobrze zaprogramowane szachowe figury. Walker S2 idzie dużo dalej. Jego konstrukcja pozwala mu funkcjonować w środowisku projektowanym dla ludzi, bez konieczności przerabiania przestrzeni magazynowych czy produkcyjnych.

To kluczowa różnica: humanoidy mogą przejmować zadania, które wykonywał człowiek, bez przebudowy całego systemu logistycznego. Mogą korzystać z drzwi, narzędzi, podajników, przełączników. Mogą też reagować na dynamiczne przeszkody, a nie tylko podążać po wyznaczonych ścieżkach.

W praktyce oznacza to, iż firmy nie muszą tworzyć nowych hal zaprojektowanych specjalnie dla robotów – roboty dostosowują się do hal, które istnieją od lat.

Nadchodzi era fabryk mieszanych: ludzie i humanoidy ramię w ramię

Szerokie zamówienia na Walker S2 są sygnałem, iż świat przemysłu wchodzi w etap, który jeszcze kilka lat temu był futurologią. W fabrykach powoli przestaje chodzić o to, by zastąpić ludzi maszynami, a zaczyna się epoka współpracy ludzi i humanoidalnych jednostek wykonawczych.

Roboty mogą przejąć prace najbardziej monotonne, ryzykowne i wymagające fizycznej wytrzymałości, a pracownicy – skupić się na procesach nadzorczych i specjalistycznych. Jednocześnie technologie takie jak samodzielna wymiana baterii sprawiają, iż humanoidy są de facto nową klasą pracowników: nie męczą się, nie potrzebują przerw i mogą funkcjonować całą dobę.

UBTECH, dostarczając pierwszą masową partię takich robotów, otwiera drogę do tego, by w kolejnych latach fabryki na świecie zaczęły przypominać scenerię znaną dotąd jedynie z kina science fiction.

Idź do oryginalnego materiału