Ghost pokazał swoje nowe oblicze na płycie „Skeletá” [RECENZJA]

terazmuzyka.pl 5 godzin temu

Nowa płyta to kolejna transformacja zespołu Ghost. Co tym razem zespół pokazał na płycie?

25 kwietnia ukaże się najnowszy album zespołu Ghost zatytułowany „Skeletá”. Jakiej wolty tym razem dokonał Tobias Forge? Przeczytaj w naszej recenzji.

Ghost ma różne oblicza, tak jak różne wcielenia ma Papa Emeritus i jego pobratymcy z ghostowego uniwersum. Na wczesnych płytach Ghost wyczuwalny był silny element fascynacji Mercyful Fate i Kingiem Diamondem, który stopniowo wypierany był przez bombastyczny pop, przez który do zespołu przylgnęła łatka „heavymetalowa ABBA”.

Skeletá jest kolejnym zwrotem w karierze szwedzkiej grupy dowodzonej przez Tobiasa Forge’a, tutaj występującego jako Papa V Perpetua. Można do szafy schować szeleszczące dzwony i odwołać wizytę u fryzjera na afro, bo Ghost porzuca dyskotekowy blichtr lat 70., wkraczając w kolejną dekadę, tym razem pod znakiem stadionowego rocka lat 80.

Te refreny w Peacefield czy Cenotaph, jakby wyjęte z czasów największych przebojów Journey, Def Leppard czy Scorpions. choćby tam, gdzie znajdzie się więcej gitarowego riffowania, Ghost nie zapomina o klawiszach zmiękczających aranżację i o refrenach, które pisane są dla chóralnego śpiewania przez tłumy.

Owszem, zespół trzyma się swoich ram: w De Profundis Borealis jest trochę katedralnej podniosłości wymieszanej z ciężarem, choć początek to bardzo urokliwa, fortepianowa ballada. W końcówce Umbra hammondowo-gitarowe call and response budzą niechybne skojarzenia z Deep Purple. Satanized bliższy jest natomiast wczesnemu Ghost. Jednak całościowo Skeletá stawia na przebojowość: Missilia Amori czy Marks Of The Evil One należą do najbardziej chwytliwych i zapadających w pamięć na płycie, a być może w całym dorobku Ghost!

I jeszcze na koniec ballada ExcelsisGhost lubi na koniec płyty zostawić coś innego, w bardziej zadumanym tonie. Tutaj pokusił się o powolną balladę z emocjonalną solówką w stylu Gary’ego Moore’a (zgaduję, iż zagrał ją zaprzyjaźniony z Ghost, wielki fan Gary’ego Moore’a, Fredrik Åkesson z Opeth).

Wiadomo, Ghost to nie tylko muzyka, to cała otoczka – spektakularne koncerty, humorystyczne teledyski i to całe uniwersum, które od lat żyje własnym życiem. Album Skeletá jest więc dopiero otwarciem nowego rozdziału, który Ghost pisać będzie przez najbliższe lata. Zapowiada się on obiecująco.

Zespół Ghost wyruszył w trasę koncertową promującą nowy album. Zobacz, jak wyglądają koncerty grupy.

Ghost zagra 10 maja 2025 roku w łódzkiej Atlas Arenie. Fani, którzy udadzą się na jeden z koncertów przyszłorocznej trasy nie będą mogli korzystać z telefonów komórkowych. Zabronione będzie filmowanie, robienie zdjęć, ale także samo używanie telefonu.

Idź do oryginalnego materiału