Gene Hackman zostawił niewyobrażalny spadek. Dzieci mogą zostać z niczym

gazeta.pl 7 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Andy Clark


W ostatnich dniach w amerykańskich mediach przewija się temat majątku Gene Hackmana. Wygląda na to, iż sprawa dziedziczenia nie jest oczywista. Dzieci aktora szykują się na sądową batalię.
Kilka tygodni temu media obiegły tragiczne wieści o śmierci 95-letniego Gene Hackmana i jego 65-letniej żony Betsy Arakawy. Parę odnaleziono martwą w ich posiadłości w Santa Fe w stanie Nowy Meksyk. Cały czas trwa śledztwo w sprawie ich śmierci, chociaż już na samym początku poinformowano, iż zgon pary nie miał znamion przestępstwa. Niedawno poinformowano o wynikach sekcji zwłok. Przekazano, iż aktor zmarł z powodu choroby serca, a jego żona na hantawirusowy zespół płucny, czyli rzadką chorobę przenoszoną przez gryzonie. W ostatnich dniach coraz głośniej mówi się o majątku aktora. Hackman zostawił po sobie 80 milionów dolarów. Jak na razie nie wiadomo, do kogo trafią pieniądze.


REKLAMA


Zobacz wideo Aldona Orman miała wypadek w Albanii. Zdradza, iż groził jej paraliż do końca życia. Wspomina też sepsę i śmierć kliniczną


Co dalej z fortuną Gene Hackmana? Syn aktora szykuje się na batalię o spadek
Jak podaje "Daily Mail", Gene Hackman cały swój majątek przepisał żonie i w testamencie nie pojawił się żaden zapis o jego trójce dzieci. Z kolei nieżyjąca już Betsy Arakwa zapisała swoje aktywa na cele charytatywne. W tej sytuacji wszystko wskazuje na to, iż dzieci aktora zostaną z niczym. Na tym etapie nie jest jasne, do kogo ostateczne trafią pieniądze. Zagraniczna prasa donosi, iż syn aktora wynajął już bardzo dobrego i uznanego w środowisku prawnika, więc wszystko wskazuje na to, iż szykuje się na poważną batalię sądową.


Poruszające sceny w posiadłości Gene Hackmana. Psy aktora próbowały zaalarmować służby
Na terenie posiadłości Gene Hackmana znajdowały się także psy. Z najnowszych ustaleń w sprawie śmierci pary wynika, iż czworonogi desperacko próbowały zaalarmować służby ratunkowe, iż coś jest nie tak. Przez kilka dni po śmierci swoich opiekunów Bear i Nikita krążyły po posesji, czekając na przybycie pomocy. Kiedy na miejsce dotarli ratownicy, początkowo nie zorientowali się, iż psy aktora chciały im coś zakomunikować i odbierali to jako chęć zabawy. Jeden z psów głośno szczekał i pobiegł w kierunku części domu, gdzie znaleziono ciała. - Zdali sobie sprawę, iż [pies - przyp.red] próbował powiedzieć: 'Hej, chodź tutaj! Chodź tutaj!' - wyjaśnił szef straży pożarnej Santa Fe Bryan Moya w "USA Today". Więcej przeczytasz tutaj: Poruszająca scena po śmierci Hackmana. Kiedy ratownicy to zobaczyli, mieli łzy w oczach
Idź do oryginalnego materiału