"Gen V" lepsze niż "The Boys"? Nowy sezon podnosi poprzeczkę i nie bierze jeńców

swiatseriali.interia.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


"Gen V" powróciło i udowadnia, iż kontynuacje mogą być lepsze od oryginałów. Drugi sezon serialu pozostało bardziej brutalny, porusza ważne wątki społeczne i intryguje na każdym kroku. Twórcy sprawnie kontynuują historię Marie i jej przyjaciół, jednocześnie oddając hołd zmarłemu aktorowi.


Spin-off zatytułowany "Gen V" rozszerzył uniwersum "The Boys" o kolejnych superbohaterów, ich moce i nowe problemy. Produkcja skupia się na losach młodego pokolenia ludzi obdarzonych specjalnymi zdolnościami. "Gen V" pokazuje szkolenie pierwszego pokolenia supków, którzy wiedzą o istnieniu związku "V", a tym samym, iż ich moce zostały im wstrzyknięte, a nie dane przez Boga. Młodzi, rywalizujący ze sobą bohaterowie wystawiają na próbę swoje fizyczne i moralne granice, rywalizując o bardzo pożądaną najwyższą pozycję w szkolnym rankingu.
Główną bohaterką serialu jest Marie (Jaz Sinclair), dziewczyna zajmująca się czymś w rodzaju "magii" krwi. W finale poprzedniego sezonu dziewczyna stanęła twarzą w twarz z mrocznym Homelanderem, który nie wykazał się zbyt wielką wyrozumiałością dla jej poczynań. Reklama


Na platformie Prime Video 17 września zadebiutują pierwsze odcinki z drugiego sezonu "Gen V", a nieliczne redakcje miały okazję zobaczyć cały drugi sezon serialu. Czy producentom udało się stworzyć kontynuację, która jest lepsza niż pierwsze odcinki?

"Gen V": niemożliwe, by było jeszcze lepiej?


Pierwszy sezon był znakomitym otwarciem i wyśmienicie sprawdził się jako spin-off "The Boys". Powstała jednak całkiem słuszna obawa, czy produkcji uda się utrzymać tak wysoki poziom.
W nowym sezonie Uniwersytet po tragicznych wydarzeniach wraca na dawne tory. Podczas gdy reszta Ameryki przyzwyczaja się do żelaznej pięści Homelandera, na Uniwersytecie Godolkin tajemniczy nowy dziekan ogłasza program nauczania, który obiecuje uczynić studentów potężniejszymi niż kiedykolwiek. Cate i Sam są cenionymi bohaterami, a Marie (Jaz Sinclair), Jordan (London Thor i Derek Luh) i Emma (Lizze Broadway) niechętnie wracają na studia.
W tym momencie trzeba przyznać, iż produkcja stanęła na wysokości zadania. Widzowie nie będą mogli oderwać się od ekranów, bo co chwilę dzieje się coś zaskakującego i niespodziewanego. Marie odkrywa kolejne tajemnice Uniwersytetu, a także krok po korku stara się rozszyfrować nowego dziekana, który nie tylko wydaje się być niepasującym elementem, ale też wyjątkowo groźnym przeciwnikiem.


Drugi sezon serialu pozostało bardziej krwawy, a poruszany wątek konfliktu między "supkami" a zwykłymi ludźmi staje się jeszcze bardziej intensywny. Coraz częściej pojawiają się też postacie doskonale znane fanom "The Boys", co bezsprzecznie pokazuje, iż plan producentów, by mocniej związać oba seriale, zdecydowanie jest konsekwentnie realizowany.
Warto także zauważyć, iż produkcja od samego początku produkcji 2. sezonu mierzyła się z poważnymi problemami. Przed startem pracy nad nowymi odcinkami, w tragicznych okolicznościach zmarł Chance Perdomo. Producenci podjęli wtedy istotną decyzję - grana przez niego postać nie zostanie obsadzona. Jednak aktor nie został zapomniany - odcinki nie tylko zostały zadedykowane aktorowi, ale też jego postać żyje w pamięci bohaterów serialu. Scenariusz przewidział, by Andre nie zniknął bez słowa.
Widzowie wraz z Marie odkrywają, co przydarzyło się młodemu mężczyźnie i nie da się ukryć, iż ta historia wyciśnie niejedną łzę z oczu.



"Gen V": udane powiększenie uniwersum


"Gen V" zaliczyło naprawdę udany powrót! Warto było czekać na tę produkcję, która odważnie stacje w opozycji do przesłodzonych i wyidealizowanych obrazów superbohaterów. Serial powrócił nie tylko z nową energią, ale też z dużo większym impetem.
Obserwujemy rozwój i dojrzewanie naszych bohaterów. Próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości, jednocześnie poszukując upragnionych chwil oddechu. Niestety świat pod rządami Homelandera napędzany jest przez nienawiść i kategoryzowanie ludzi, a szanse na spokój są coraz mniejsze.
Serial zdecydowanie jest godny polecenia i nie ma wątpliwości, iż jest na dobrej, by zostać jednym z najlepszych powrotów tego roku. Finał sezonu jest zapowiedziany na 22 października.
Idź do oryginalnego materiału