Z okazji Wszystkich Świętych wspominamy tych, którzy odeszli. Ostatnio Renata Pałys zdecydowała się opowiedzieć w rozmowie z Plejadą o wyjątkowej, choć jednostronnej relacji, jaka łączyła ją z Marzeną Kipiel-Sztuką. Jak podkreśliła, odkąd poznały się na planie serialu "Świat według Kiepskich", Kipiel-Sztuka zawsze mogła na nią liczyć.
REKLAMA
Zobacz wideo Co Polacy sądzą o Halloween? Tradycja czy przesada?
"Często do mnie dzwoniła"
Marzena Kipiel-Sztuka zmarła 9 czerwca 2024 roku, a osobą, która jako pierwsza przekazała wiadomość o jej śmierci, była Renata Pałys. To właśnie z nią aktorka dzieliła się swoimi rozterkami i problemami.
- Marzena bardzo często do mnie dzwoniła. Można powiedzieć — to była przyjaźń w jedną stronę. Zawsze mogła na mnie liczyć i dzwoniła do mnie, jak miała trudniejsze chwile w życiu, ale Marzena, to wolny ptak — w drugą stronę to nie działało - mówiła Plejadzie.
"Zajmowała się sobą"
Podkreśliła, iż potrafiły rozmawiać choćby kilka razy w tygodniu, choć zawsze rozmowy kręciły się wokół problemów Kipiel-Sztuki. Aktorka znana z roli Heleny Paździoch początkowo liczyła na podobne wsparcie, ale gwałtownie przekonała się, iż to jednostronna relacja.
- Zawsze była taką osobą, iż zajmowała się sobą, nie odbierała telefonów. Natomiast, o ile miała jakiś problem w życiu, to wtedy dzwoniła i faktycznie potrafiłyśmy rozmawiać kilka razy w tygodniu - żaliła się aktorka.