Tydzień po rozczarowującym otwarciu Chopin, Chopin! na ekranach polskich kin pojawiły się kolejne rodzime tytuły. Jednak żaden z nich nie osiągnął oszałamiającego rezultatu. Podczas gdy Seks dla opornych zgromadził widownię pozwalającą na zajęcie pierwszego miejsca w weekendowym zestawieniu, LARP. Miłość, trolle i inne questy wystartował dopiero na samym końcu pierwszej dziesiątki. A jako iż Hollywood również w ostatnim czasie nie dostarcza mocnych propozycji, a Tron: Ares floponął mocno także u nas, sytuacja kin w kraju nad Wisłą jest ponura jak aura na zewnątrz. Na tym tle pozytywnie wyróżnia się tylko kolorowy Koci domek Gabi: Film, który w miniony weekend mógł dobić do pułapu 250 tys. sprzedanych biletów.
Tym samym familijna propozycja UIP, która tydzień wcześniej była najchętniej oglądanym filmem weekendu, posiada w tej chwili na swoim koncie więcej widzów niż polska superprodukcja, Chopin, Chopin! Ta po rozczarowującym otwarciu uniknęła jednak dużego spadku (-32%) i zachowała trzecie miejsce na weekendowym podium (58 426 widzów, a po pierwszych dziesięciu dniach wyświetlania 227 877 widzów ), choć różnica między widownią tego filmu i czwartych w zestawieniu Teściów 3 wyniosła tylko nieco ponad 1,5 tys.. Tymczasem trzecia część komediowej serii, która jest już najpopularniejszym polskim filmem tego roku (i czwartym najpopularniejszym biorąc pod uwagę wszystkie tegoroczne premiery) idzie w kierunku 1,5 mln widzów. Na tle tak dużego sukcesu blado prezentuje się otwarcie Seksu dla opornych. Choć tytuł ten wystartował na pierwszej pozycji, od piątku do niedzieli zgromadził niezbyt ekscytujące 70 tys. widzów. Wraz z pokazami przedpremierowymi na koncie tego filmu w niedzielny wieczór znajdowało się 81 tys. sprzedanych biletów.
Wyniki innych nowości minionego weekendu również nie zachwycają. Dwa tygodnie przed Halloween nieźle zaprezentował się Czarny telefon 2, który mógł zbliżyć się do pułapu 50 tys. widzów. Wynik otwarcia pierwszej części, która miała u nas zgromadzić w sumie nieco ponad 240 tys. widzów, szacujemy na nieco ponad 30 tys.. Jest więc progres, przynajmniej jeżeli chodzi o otwarcie. Przyzwoity rezultat odnotowała również halloweenowa propozycja dla najmłodszych, Koszmarek. Europejską animcję zobaczyło blisko 40 tys. osób. Z kolei fatalnie zaprezentował się LARP. Miłość, trolle i inne questy. Podczas premierowego weekendu na misję do kina wybrało się tylko nieco ponad 10 tys. widzów. Wraz z pokazami przedpremierowymi na koncie tego tytułu znajdowało się już jednak 22 tys. osób. Tuż za pierwszą dziesiątką wylądowały Ostatni wiking (9 950 widzów) oraz Smashing Machine (9 141 widzów).
Katastrofalny spadek (-62%) podczas drugiego weekendu wyświetlania zaliczył Tron: Ares. Widowisko Disneya zgromadziło niespełna 18 tys. widzów, a od premiery na zobaczyło je zaledwie nieco ponad 85 tys. osób. Wyniku końcowego tego tytułu tylko nieznacznie przekraczającego pułap 100 tys. nie było na moim bingo na ten rok. Podobne rezultaty podczas minionego weekendu odnotowały jeszcze Friz & Wersow. Miłość w czasach online oraz Jedna bitwa po drugiej. W przypadku tego pierwszego również mamy do czynienia z bardzo dużym spadekim (-67%), jednak w związku ze znacznie lepszym otwarciem, polski tytuł posiadał na swoim koncie po trzecim weekendzie wyświetlania blisko 250 tys. sprzedanych biletów. Ostatecznie nie uda mu się jednak dobić do pułapu 300 tys.. Podobnie zresztą jak filmowi Paula Thomasa Andersona. Ten trzyma się jednak dość dobrze i podczas czwartego weekendu zgromadził prawie 16 tys. widzów. Od premiery pod koniec września wybrało się na niego blisko 200 tys. widzów. Ostatecznie powinno to być ok. 250 tys., choć w związku z tym, iż jest on w tej chwili głównym faworytem do Oscara za najlepszy film roku (a także statuetek w kilku innych kategoriach), wznowienie dystrybucji kinowej za kilka miesięcy i poprawienie wyniku końcowego nie jest wykluczone.

Źródła: boxoffice.pl, Stowarzyszenie Filmowców Polskich, Box Office Raport
















