Gdula nie przyszedł na debatę. Stanowski: Ze***ł się ze strachu

dorzeczy.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Poseł Lewicy Maciej Gdula Źródło: PAP / Mateusz Marek


Kanał Zero zorganizował debatę poświęconą sztucznej inteligencji. Mimo zapowiedzi, w rozmowie nie wziął udziału wiceminister nauki Maciej Gdula.


"Jak widać, pan wiceminister Gdula najpierw przeprowadził skandaliczny szturm na polską naukę, a później zesrał się ze strachu, gdy trzeba było to uzasadnić (nie dotarł na debatę)" – napisał w serwisie X założyciel Kanału Zero Krzysztof Stanowski.


Oprócz Gduli, do udziału zaproszono prezesa firmy Synergis Jarosława Królewskiego oraz prof. Aleksandrę Przegalińską z Akademii Leona Koźmińskiego.


– A minister Gdula, co cóż, poinformował mnie, iż dostał zakaz. Że nie mógł do nas przyjść. Bardzo chciał, tak przynajmniej twierdzi, ale dostał zakaz. Ja adekwatnie nie wiem, co jest lepsze – czy to, iż dostał zakaz i nie przyszedł czy to, iż nas okłamuje, bo się przestraszył – powiedział na początku debaty prowadzący Robert Mazurek.


Afera wokół IDEAS NCBR wybuchła po tym, jak Sankowski w konkursie na prezesa ośrodka badawczego przegrał z bliżej nieznanym w branży sztucznej inteligencji dr. Grzegorzem Borowikiem z NASK. Razem z Sankowskim z pracy dla IDEAS NCBR zrezygnowało sześcioro z ośmiorga członków rady naukowej składającej się ze światowej klasy naukowców. Badacze i entuzjaści sztucznej inteligencji napisali do premiera Donalda Tuska list z prośbą o pilną interwencję w tej sprawie.


W rozmowie z money.pl do sprawy odniósł się minister nauki Dariusz Wieczorek. – Poprosiłem dyrektora NCBR o przedłożenie wszystkich dokumentów w tej sprawie. W poniedziałek będę się z nimi zapoznawał i wtedy będę mógł powiedzieć więcej – oznajmił.


Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski: Ja nie mogę rozstrzygać


Z kolei TVN 24 zapytał o sprawę wicepremiera i ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego.


W "Rozmowie Piaseckiego" wicepremier z ramienia Lewicy oznajmił, iż w ub. weekend rozmawiał z prof. Sankowskim. – Wskazywałem kierunki, które mogą nas wspólnie połączyć. Potrzeba kilka dni, tygodni, które pozwolą na jakieś rekomendacje. Dobrzy polscy specjaliści z nauki będą mieli swoje miejsce – zapowiedział.


Zapytany, czy rozumie, dlaczego Sankowski stracił funkcję prezesa, odpowiedział: – Ja nie mogę rozstrzygać. Nie wiem, jak wyglądała sytuacja dotycząca decyzji Rady Nadzorczej. – Nie wiem, jak wyglądało zarządzanie spółką. Nie wchodzę w to. Trudno mi to powiedzieć jako ministrowi cyfryzacji – zaznaczył. Tłumaczył także, iż nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, jak wyglądał konkurs na nowego prezesa. – Nie wiem i nie maczałem w tym swoich rąk – powiedział.


Czytaj też:Dziwna zmiana w ośrodku badawczym sztucznej inteligencji. Naukowcy chcą od rządu pilnych wyjaśnień
Idź do oryginalnego materiału