"Władca Pierścieni: Polowanie na Golluma" (oryg. "The Lord of the Rings: The Hunt for Gollum") został zapowiedziany przez dyrektora Warner Bros. Discovery Davida Zaslava w minionym roku. W oświadczeniu poinformowano, iż reżyser Peter Jackson ("Martwica mózgu") wraz ze scenarzystkami oryginalnej trylogii – Fran Walsh i Philippą Boyens – zajmą się stworzeniem nowego tytułu ze świata J.R.R. Tolkiena. Mają aktywnie uczestniczyć w każdym z etapów realizacji filmu.
Za kamerą kolejnej produkcji osadzonej w Śródziemiu stanie Andy Serkis ("Geneza planety małp" i "Batman"), który w trylogii Jacksona wcielił się w postać Golluma / Smeagola. Premierę produkcji zaplanowano na 17 grudnia 2027 roku.
Ian McKellen o filmie "The Hunt for Gollum". Pojawi się w nim nie tylko Gandalf
Ian McKellen ("X-Men" i "Kod da Vinci") niejednokrotnie podkreślał, iż nie planuje przechodzić na emeryturę. Jak sam przyznał, zamierza grać tak długo, jak ciało i umysł mu na to pozwolą. Gdy tylko pojawiły się pierwsze wzmianki o "Polowaniu na Golluma", 86-letni gwiazdor wyraził zainteresowaniem powrotem do roli Gandalfa.
Podczas wydarzenia For the Love of Fantasy w Londynie McKellen powiedział, iż plan zdjęciowy zapowiedzianego przez Warner Bros. tytułu ma ruszyć już w maju 2026 roku. Na tym nie kończą się rewelacje. Aktor oznajmił, iż w obsadzie "The Hunt for Gollum" znajdzie się nie tylko miejsce dla Gandalfa.
– Powiem wam dwa sekrety dotyczące castingu. W filmie pojawi się postać o imieniu Frodo, ale i postać imieniem Gandalf. Nie powiem wam ani słowa więcej – oznajmił podczas spotkania z fanami "Władcy Pierścieni".
Jeśli informacje McKellena się potwierdzą, w filmie najpewniej ujrzymy Elijaha Wooda, który grał Frodo Bagginsa w trylogii "Władcy Pierścieni" i trylogii "Hobbit".
Przypomnijmy, iż według nieoficjalnych doniesień projekt Serkisa zakłada "dość intensywną historię", która dzieje się po przyjęciu urodzinowym Bilba Bagginsa i przed wydarzeniami w krasnoludzkiej Morii z "Drużyny Pierścienia". – To fragment niesamowitej historii opowiedzianej z perspektywy niezwykłej istoty – oznajmiła scenarzystka Philippa Boyens na łamach "Empire".