Aurore Bergé, francuska minister ds. równości, wezwała reprezentantów firm z branży technologicznej na publiczne przesłuchanie, oskarżając ich o zbyt małe zaangażowanie w walkę z seksistowskimi i brutalnymi treściami użytkowników.
– Koniec czasu nieodpowiedzialności – stanowczo stwierdziła Aurore Bergé w obecności urzędników, mediów oraz regulatorów. Zażądała konkretnych, mierzalnych działań oraz cyklicznej publicznej odpowiedzialności.
Minister cyfryzacji Clara Chappaz podkreśla, iż wolałaby podejście mniej konfrontacyjne, oparte na współpracy i presji lobbystycznej.
Bergé jest szczególnie zbulwersowana niepotępianiem i nieusuwaniem przez administratorów sieci społecznościowych treści seksistowskich i rasistowskich, które są przez to łatwo dostępne dla dzieci i młodzieży.
Na spotkaniu z mediami i rządowymi urzędnikami minister zapowiedziała egzekwowanie od firm transparentności i regularnych raportów pokazujących efekty walki ze szkodliwymi materiałami.
To sygnał zaostrzenia podejścia francuskiego rządu do sprawy korzystania przez dzieci i młodzież z serwisów społecznościowych – Bergé deklaruje, iż chce realnych dowodów na rozwiązania, a nie pustych deklaracji. Bezwzględność minister równości doprowadziła do napięć wewnątrz rządu, który preferuje bardziej wyważoną taktykę opartą na lobbingu.
Podobny pomysł wywołał protesty
Francja postanowiła niedawno wprowadzić rygorystyczne przepisy, aby zapobiec dostępowi osób niepełnoletnich do pornografii przez Internet.
Parlament oraz krajowy regulator mediów (Arcom) nałożyły obowiązek stosowania skutecznych systemów weryfikacji wieku – od przejściowego potwierdzania kartą po bardziej zaawansowane technologie. Strony, które nie dostosują się do nowych przepisów, będą blokowane, choćby bez potrzeby sądowego orzeczenia.
Władze motywowały decyzję dbałością o bezpieczeństwo dzieci i młodzieży. Statystyki pokazują, iż pornografia trafia między innymi do osób bardzo młodych, choćby tych w wieku około 11 lat. Według źródeł rządowych zmiany miały rozwiązać ten problem już w 2023 roku.
Branża jednak alarmuje, iż nowe wymogi są nieproporcjonalne, generują wysokie koszty, ingerują w prywatność pełnoletnich użytkowników i mogą ograniczyć dostęp do treści w pełni legalnych.
Poprzednia strategia gabinetu w sprawie wprowadzenia minimalnego wieku korzystających z mediów społecznościowych opierała się na dialogu. Po publicznym potępieniu działań przedstawicieli platform relacje między rządem a ich administratorami mogą jednak ucierpieć, co osłabi skuteczność inicjatywy.
Mimo odważnych celów i rozbudowanych planów różnica zdań między resortami równości i cyfryzacji może spowolnić najważniejsze projekty cyfrowe, jakich wprowadzenie planuje francuski rząd – takie jak właśnie wprowadzenie ograniczenia wiekowego dla użytkowników platform społecznościowych.
