Finalistka "The Voice of Poland" zagrożona powodzią. Jest przerażona "Moi rodzice nie mają prądu i wody"

gazeta.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Fot. screen youtube/@TheVoiceofPoland, Plotek Exclusive


Anna Deko opowiedziała w rozmowie z Plotkiem o tragicznej sytuacji mieszkańców Nysy - w tym jej rodziny. Zapowiada również, iż ma być jeszcze gorzej.
Fani "The Voice of Poland" z pewnością kojarzą Annę Deko, która w dziewiątej edycji dotarła do finału. Jest również zwyciężczynią "Rytmów Dwójki" w duecie z wokalistą grupy Pectus, Tomaszem Szczepanikiem. Rodzice Deko przez powódź mają ogromne problemy. Sama piosenkarka mieszka w zagrożonym powodzią Wrocławiu i również oczekuje na nadejście fali.


REKLAMA


Zobacz wideo Pomoc finansowa dla powodzian uruchomiona. Tusk podał szczegóły


Anna Deko o dramatycznej sytuacji swoich rodziców. "Teraz boję się bardziej"
Sytuacja w kraju jest naprawdę tragiczna. Mieszkańcy południowej części Polski są w dużej potrzebie ze względu na to, iż w wielu przypadkach utracili dobytek życia. Część osób jest odcięta od świata. Wszystko przez opady, które spowodowały powódź. O trudnej sytuacji opowiedziała Plotkowi Anna Deko, której rodzice mieszkają w Nysie - miejscowości dotkniętej tragedią. - W Nysie kolejny alarm. Po wczorajszej fali woda opadła, tak iż moi rodzice, którzy mieszkają w samym centrum, mogli pójść do sklepu po chleb i zanieść babci - wyjawiła. - Sytuacja z 1997 roku się powtórzyła, byłam wtedy małą dziewczynką. Szkoda mi bardzo ludzi i zwierząt, i tego całego dobytku, który popłynął. Najgorsza jest ta fala uderzeniowa. Na tę chwilę jest wiadome, iż będzie kolejne zalanie 22 mln litrów wody idzie na Nysę - opowiadała w rozmowie z Plotkiem.


Pękł jeden z większych zbiorników retencyjnych w Topoli. Teraz boję się bardziej. Słyszę tylko od znajomych, iż mają się ewakuować. Możliwe, iż wysokość wody będzie do pierwszego piętra


- wyjawiła. - Moja Nysa, moje rodzinne miasto. Boję się, iż będzie gorzej niż w 97 - martwi się Anna Deko. - Moi rodzice nie mają prądu i wody - dodała.


Anna Deko mieszka we Wrocławiu. Tam problemy dopiero nadchodzą
Finalistka "The Voice of Poland" obawia się także o swój dobytek. - Mieszkam na parterze we Wrocławiu i do nas fala ma dojść we wtorek lub środę - oznajmiła. Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk zapowiada, iż miasto przygotowuje się na najgorsze. - Wolę chuchać na zimne i być przygotowana na najgorsze, tym bardziej, iż we Wrocławiu mamy społeczne traumy wywołane latami 1997 i 2010. Chcemy przygotować się na najgorszy scenariusz - mówił na konferencji prasowej. Zapowiedział również, kiedy spodziewana jest fala szczytowa. - Ona może być długa, generalnie ta wysoka fala będzie przez Wrocław przechodziła przez kilka dni - przekazał Sutryk.
Idź do oryginalnego materiału