Filmy A24 na 14. American Film Festival

filmweb.pl 1 rok temu
Król Midas istnieje naprawdę, żyje w Stanach i prowadzi słynne studio A24. Wszystko, czego dotknie się ekipa tej (legendarnej już) firmy, momentalnie zamienia się w złoto. Przykłady: deszcz nagród dla Wszystko wszędzie naraz, Oscar dla małego-wielkiego "Moonlight", współtworzenie kultowych horrorów "Midsommar. W biały dzień" i "Dziedzictwo. Hereditary", sukces "Wieloryba", "Nieoszlifowanych diamentów" i... moglibyśmy jeszcze długo wymieniać. Dziś najważniejsze jest to, iż kilka nowych filmów wyprodukowanych przez A24 znajdzie się w programie 14. American Film Festival (7-12 listopada): "Beth i Don" (You Hurt My Feelings), reż. Nicole Holofcener, "Earth Mama", reż. Savanah Leaf oraz "Polne drogi mają smak soli" (All Dirt Roads Taste of Salt), reż. Raven Jackson. I to nie jest nasze ostatnie słowo w tym temacie: o kolejnych perełkach A24 na 14. AFF-ie będziemy informować wkrótce.


A24 to firma, która od lat z powodzeniem łączy Hollywoodzki rozmach z niezależnym duchem. Do współpracy zapraszają wyłącznie odważnych autorów i autorki, którzy i które nie boją się eksperymentować z językiem kina, opowiadać o trudnych tematach czy bolączkach Ameryki, tworząc dzieła bardzo współczesne i jednocześnie ponadczasowe. Reżyserzy i reżyserki współpracujący z A24 znani są także z nieoczywistych, ale trafionych w dziesiątkę castingów, żeby wspomnieć tylko obsadzenie Adama Sandlera w "Nieoszlifowanych diamentach" braci Safdiech (kto by pomyślał, iż Sandler kiedykolwiek zdobędzie Independent Spirit Award) czy Brendana Frasera w "Wielorybie" Aronofsky'ego, który zapewnił aktorowi Oscara i powrót do filmowej ekstraklasy.

W ramach 14. AFF-u zobaczymy trzy filmy ze stajni A24:

"Beth i Don" (You Hurt My Feelings): kocham cię, ale nie to, co robisz

Po "Ani słowa więcej" Nicole Holofcener znowu zaprasza na plan "Figurantkę" Julię Louis-Dreyfus, by tłumiąc chichot opowiedzieć o tym, jak choćby wyjątkowo dobrane pary potrafią czasem zatruć sobie życie. Oto Beth pracuje nad kolejną powieścią, a mąż bardzo ją w tym wspiera. Przyznaje jednak koledze, iż nowa książka wcale mu się nie podoba, zaś Beth (przez przypadek) słyszy każde słowo, co uruchamia spiralę niefortunnych zdarzeń. Jak zwykle u Nicole Holofcener, drobne złośliwostki i żarty przeplatają się z autentycznym bólem. Czule przygląda się ludziom, którzy nie chcąc się nawzajem zranić, wybierają wielkie kłamstewka.

"Earth Mama": jak "zasłużyć" na bycie matką

Gia jest w kolejnej ciąży i chce odzyskać prawo do opieki nad dwójką dzieci, które z powodu jej uzależnienia od narkotyków trafiły do pieczy zastępczej. Musi wyjść z nałogu, ale też udowodnić, iż poradzi sobie jako samotna matka. Próbuje utrzymać stałą pracę, a jednocześnie stawiać się na obowiązkowych badaniach, spotkaniach grup terapeutycznych i konsultacjach z osobami monitorującymi jej postępy. Czy spełnienie wszystkich systemowych wymagań jest w ogóle wykonalne? Niegdysiejsza siatkarka-olimpijka Savanah Leaf w swoim fabularnym debiucie – krytycznym wobec systemu, ale czułym wobec bohaterki – przekonuje, iż Stany to nie jest kraj dla młodych czarnych kobiet.

"Polne drogi mają smak soli": dotknąć świat wokół

Wyprodukowana dla A24 przez firmę Barry'ego Jenkinsa, Pastel, intymna, niemal liryczna historia czarnoskórej kobiety z Missisipi, oparta nie tyle na dialogach, co na chwytanym w bliskich planach ruchu, zwłaszcza dłoni, dzięki których główna bohaterka doświadcza i smakuje różnorodności świata oraz poznaje samą siebie. Dotykając ludzi, fauny i flory, a także przedmiotów codziennego użytku, smakuje zarówno miłości, jak i straty, euforii oraz traum. Dzieło Jackson zasadza się na intensywnej zmysłowości, przez co w większym stopniu przypomina poezję niż tradycyjne kino narracyjne.

Kolejne nowości programowe 14. American Film Festival będziemy ujawniać w nadchodzących tygodniach, a pełny program opublikujemy 24 października. Dzień później rozpocznie się sprzedaż pojedynczych biletów na festiwalowe seanse.
Idź do oryginalnego materiału