Orlando Bloom - odtwórca Legolasa w trylogiach Władcy Pierścieni i Hobbita - chętnie powróci do kultowej roli w nowym filmie Petera Jacksona. Aktor zakłada jednak, iż nie obejdzie się bez wsparcia AI.
- Te rzeczy są naprawdę niesamowite. Nie wiem jak oni to robią. Wydaje mi się, iż z pomocą sztucznej inteligencji w dzisiejszych czasach można zrobić wszystko - mówił Bloom, spytany przez Variety o chęć zagrania w filmie. - Jeśli Pete [Peter Jackson - dop. red.] każe mi skakać, ja odpowiem tylko „jak wysoko?”. To on rozpoczął całą moją karierę”.
Jak jednak słusznie zauważa aktor, z powrotem Legolasa wiązałby się jeden spory problem. Akcja filmu The Hunt for Gollum rozegra się niedługo przed wydarzeniami z Drużyny Pierścienia, więc Bloom musiałby w magiczny sposób odmłodnieć o 20 lat. Wykorzystanie AI i wizualnych sztuczek byłoby więc koniecznością.