Filip Chajzer miał wypadek na motocyklu. Nie do wiary, co spotkało go później w szpitalu

natemat.pl 1 dzień temu
Filip Chajzer w najnowszym poście w mediach społecznościowych wyznał, iż miał wypadek na motocyklu i trafił do szpitala. Niesamowite, co spotkało go w placówce medycznej. Były prezenter TVN wspomniał o ratowniku, który udzielał mu pomocy po zdarzeniu.


Filip Chajzer aktywnie prowadzi swoje profile na Instagramie i Facebooku. W poniedziałek (2 czerwca) wrzucił nową publikację, która mogła zaniepokoić jego fanów. Okazało się, iż właściciel budek z kebabem uległ wypadkowi, gdy jechał na motocyklu.

Chajzer wylądował w szpitalu. Opisał, co mu się przytrafiło


Były gwiazdor TVN na wstępie swojego postu, do którego załączył zdjęcie ze szpitala, podziękował wszystkim pomocnym osobom. "Podobno wdzięczność to uczucie o najwyższej wibracji z całej palety ludzkich uczuć. Chcę wyrazić wdzięczność ludziom, którzy uczestniczyli w akcji ratowniczej zaraz po wypadku na motocyklu, który wczoraj miałem. Dziękuję za Waszą pracę i oddanie. Na zdjęciu ze mną ratownik medyczny – Szymon Hajzler" – przyznał i dodał:

"Tak, serio nazywa się HAJZLER. Pan Szymon myślał, iż to ukryta kamera, bo przez zbieżność nazwisk mówią na niego w pracy… Zygmunt. Kiedy okazało się, iż to nie żart poprosił mnie o zdjęcie dla żony, bo jak przyznał: 'w życiu mi nie uwierzy'. Droga żono masz wspaniałego męża. Facet dał z siebie wszystko".



To nie był jednak koniec niesamowitej historii. "Dziękuję SOR w Skarżysku. Mimo przebudowy oddziału serce włożone w pracę i to z jaką troską zajmujecie się tam pacjentami, jest ujmujące. Kiedy przedstawiła się mi się pani doktor, ja natomiast myślałem, iż to żart – Pani wyciąga rękę i mówi – Maja Ostaszewska" – relacjonował dalej Chajzer.

"Jest Pani super pani doktor. Teraz w szpitalu uniwersyteckim w Prokocimiu na ortopedii czekam na moje płytki do kości. Ten szpital wygląda jak z amerykańskiego serialu albo i lepiej. Personel profesjonalny i uprzejmy. Gdybym trafił tu, nie wiedząc, w jakim kraju jestem, stawiałbym na okolice Zurichu. I tak sobie myślę – nie jest źle. Żyję i to jest najpiękniejsze" – podsumował.

Dodajmy, iż Filip Chajzer jeszcze przed rokiem był w centrum kilku skandali m.in. tym z jego udziałem we freak fightach, oskarżeniach pod adresem jego fundacji czy biznesu gastronomicznego.

Idź do oryginalnego materiału