W sobotę wieś Gorzuchowo w gminie Kłecko stała się żywym świadectwem siły lokalnej tradycji i wspólnoty. Tegoroczna edycja Festiwalu Zielarek zgromadziła setki uczestników, którzy przez cały dzień celebrowali piękno natury i dziedzictwo zielarskich praktyk. Wydarzenie, które na długo zapisze się w pamięci mieszkańców regionu, pokazało, jak głęboko zakorzeniona jest w tych terenach więź między człowiekiem a przyrodą.
Artystyczna oprawa tradycji
Sercem festiwalu stały się występy zespołu Artystyczne Babki z Biglem, którego energetyczne wykonania folkowych utworów rozbrzmiewały wśród zielonych krajobrazów Gorzuchowa. Muzycy, ubrani w tradycyjne stroje nawiązujące do dawnych zielarek, stworzyli niepowtarzalną atmosferę, łącząc współczesne brzmienia z archaiczną symboliką. Ich koncert stał się artystyczną interpretacją wiekowych praktyk zielarskich, które przez pokolenia przekazywane były w lokalnych rodzinach.
Rękodzieło i kulinaria – powrót do korzeni
Przestrzeń festiwalowa zamieniła się w prawdziwe targowisko natury, gdzie wystawcy prezentowali wyroby stworzone z najczystszych darów ziemi. Uczestnicy mogli podziwiać misterne kompozycje z suszonych ziół, naturalne kosmetyki wytwarzane według starych receptur oraz biżuterię inspirowaną formami przyrodniczymi. Stoiska kulinarne oferowały zapomniane już nieco smaki – chleby wypiekane na zakwasie z dodatkiem lokalnych ziół, miody o wyjątkowych adekwatnościach oraz nalewki według receptur przekazywanych z pokolenia na pokolenie.
Teatr historii pod gwiazdami
Kulminacyjnym punktem wieczoru stała się plenerowa inscenizacja teatralna, która przeniosła widzów w świat dawnych zielarek z Gorzuchowa. Spektakl, wystawiony przy specjalnie przygotowanej scenografii odtwarzającej klimat wiejskiej chaty z przełomu XIX i XX wieku, opowiadał historię kobiet, które swoją wiedzą o ziołach leczyły całe społeczności. Aktorzy-amatorzy z lokalnego koła teatralnego wcielili się w postacie historycznych zielarek, oddając hołd ich mądrości i poświęceniu.
Film, który ożywił pamięć
Niezwykle ważnym elementem wydarzenia była projekcja dokumentu „KUŚ – historia zielarek z Gorzuchowa” w reżyserii Bartosza Borowiaka. Film, wyświetlony pod gołym niebem na specjalnie przygotowanym ekranie, stał się poruszającym świadectwem ginącego świata tradycyjnego zielarstwa. Widzowie mieli wyjątkową okazję zobaczyć archiwalne zdjęcia i wysłuchać wspomnień najstarszych mieszkańców, którzy pamiętają jeszcze czasy, gdy zioła stanowiły podstawę domowej apteczki.
Warsztaty – nauka przez doświadczenie
Przez cały dzień odbywały się praktyczne zajęcia prowadzone przez znawców tradycyjnego zielarstwa. Uczestnicy uczyli się rozpoznawać rośliny lecznicze, przygotowywać napary i maści według dawnych receptur oraz prawidłowo suszyć i przechowywać zioła. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się warsztaty plecenia wianków, które stały się symbolicznym nawiązaniem do obrzędów sobótkowych.
Nowe życie tradycji
Festiwal w Gorzuchowie udowodnił, iż dawne praktyki zielarskie wcale nie odeszły w zapomnienie.
Widzimy ogromne zainteresowanie młodego pokolenia tym, co wydawało się już historią – mówiła jedna z nauczycielek Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Kłecku. Dziś, w dobie powrotu do natury, te tradycje zyskują nowe znaczenie.



















































