Na spotkaniu z George’em R.R. Martinem doszło do nieprzyjemnej konfrontacji z fanką. Ta wprost zapytała pisarza, czy nie mógłby oddać swej niedokończonej książki komuś innemu, skoro i tak… „niedługo umrze”.
Wyobrażacie sobie skonfrontować swojego ulubionego autora ze śmiercią z powodu osobistego niezadowolenia tempem jego pracy? Coś, co większości z nas nie przeszłoby przez myśl, stało się rzeczywistością podczas fanowskiego spotkania z George’em R.R. Martinem, twórcą kultowego pierwowzoru „Gry o tron„.
Wściekła fanka vs George R.R. Martin. „Niedługo umrzesz”
„Wichry zimy” to książka Martina, która zdążyła już obrosnąć legendą z powodu wyjątkowo długiego czasu powstawania. Twórca pierwowzoru „Gry o tron” zaczął pisanie ok. 15 lat temu, a ostatnia duża informacja odnośnie prac dotarła do nas w 2022 roku, kiedy to autor zdradził, iż ma już ukończone 75% tekstu.
Niektórzy fani „Pieśni Lodu i Ognia” nie mogą pogodzić się z trybem pracy Martina do tego stopnia, iż postanawiają wylewać swe żale osobiście na autorskich spotkaniach. Do wyjątkowo nieprzyjemnej sytuacji doszło na zakończonym właśnie Worldconie, w trakcie którego jedna z obsesyjnych fanek wprost spytała, czy nie mógłby oddać tekstu do dokończenia komuś innemu, skoro i tak „niedługo umrze”. Załączony niżej fragment uwieczniła sama autorka wypowiedzi.
Tego typu komentarze nie są niczym nowym w przestrzeni internetowej, niemniej bezpośrednia konfrontacja z pisarzem doczekała się zdecydowanej reakcji zarówno ze strony prowadzących, jak i publiczności. Tuż po zadaniu „niefortunnego” pytania spotkanie dobiegło końca, tymczasem osoby zgromadzone na widowni wybuczały fankę, która zdecydowała się podgrzać atmosferę wydarzenia.
Pytanie o dokończenie „Wichrów zimy” zostało skierowane w stronę uczestniczącego w panelu Brandona Sandersona – pisarza fantastyki, który pracował m.in. nad „Kołem czasu” po śmierci autora serii, Roberta Jordana. Jak dobrze widać na filmiku, interakcja wprawiła wszystkich w konsternację do tego stopnia, iż nie pozostało nic innego, jak tylko zakończyć spotkanie.
Ostatnia aktualizacja w kwestii książki od Martina pochodzi z września ubiegłego roku. Wówczas pisarz przekonywał na swoim blogu, iż w ostatnim czasie udało mu się napisać nowe strony, ale nie było ich tak dużo, jakby chciał. Więcej czasu Martinowi zajęły telewizyjne zobowiązania, jak choćby zapowiadany serial o podboju Westeros przez Aegona Zdobywcę.