Fani zmieszali z błotem finał "I tak po prostu", a co na to twórca? Oto jak skomentował zakończenie serialu

serialowa.pl 1 godzina temu

Na początku tego miesiąca dowiedzieliśmy się, iż ostatni odcinek 3. sezonu „I tak po prostu” niespodziewanie został finałem popularnego sequela „Seksu w wielkim mieście”. Co o zakończeniu mówi showrunner tytułu?

Choć wydawało się, iż „I tak po prostu” nie zniknie z anteny jeszcze przez długi czas, na początku sierpnia poinformowano, iż ostatni odcinek 3. sezonu posłuży jako finał historii. Po emisji odcinka „Party of One” fani i krytycy są wzburzeni tym, jak żegna się z nami kultowa marka, i krzyczą, iż to „najgorszy finał w historii”. A co na to showrunner?

I tak po prostu sezon 3 – twórca komentuje finał serialu

Współtwórca i showrunner „I tak po prostu”, czyli Michael Patrick King, udzielił przy okazji finału wywiadu serwisowi Deadline, w którym opisał uczucia towarzyszące mu przy kasacji sequela „Seksu w wielkim mieście”. Filmowcowi wprost zostało zadane pytanie, czy jest to zakończenie, którego chciał. Oto co powiedział:

— Tak. Nie zatrzymałbym się. Zakończenie zasugerowało nam, żebyśmy przestali pisać, a to zdanie, iż kobieta zdała sobie sprawę, iż nie żyje samotnie – tylko samodzielnie – było dla mnie bardzo ważne, żeby to usłyszeć. I po prostu się pojawiło. Pomyślałem sobie: „No cóż, to jest zakończenie”, zwłaszcza iż jest to odpowiedź i nawiązanie do Carrie z zakończenia „Seksu w wielkim mieście”, kiedy ona mówi, iż najważniejsza relacja ze wszystkich to ta, którą masz z samym sobą. A jeżeli znajdziesz kogoś, kogo możesz kochać, i kto cię kocha, to jest to wspaniałe.

„I tak po prostu” (Fot. HBO Max)

Kontynuując swą wypowiedź, King zaznaczył, iż zarówno jeden, jak i drugi finał ma działać pokrzepiająco na odbiorców – a przede wszystkim odbiorczynie – serialu. Zdaniem showrunnera w końcowej wypowiedzi Carrie (Sarah Jessica Parker) z nowego serialu jest siła wyrażająca niezależność i dojrzałość kobiety.

— Ona wypowiada tę kwestię, gdy Mr. Big dzwoni, aby powiedzieć, iż przyjeżdża do miasta. Tak więc rozwój, ewolucja i wydźwięk jej nowej wypowiedzi, gdy być może nikt nie przyjedzie, jest najważniejszym dodatkiem, jaki mogliśmy wprowadzić do uniwersum Carrie Bradshaw. Wiedziałem wtedy, iż chcę, żeby się na tym zatrzymała, ponieważ uważam, iż to jej przesłanie do wszystkich, którzy oglądają serial od wielu lat. Jest ono skierowane do kobiet, które kogoś mają, czy też ludzi, którzy kogoś mają. Co ważniejsze, jest ono skierowane do ludzi, którzy nie mają nikogo. jeżeli potrafisz czuć się dobrze z życiem, które tworzysz, to świetnie.

Co ciekawe, niedługo po decyzji platformy HBO Max o zakończeniu serialu, do sieci przedostały się nieoficjalne kulisy zakładające, iż Sarah Jessica Parker była wściekła na decyzję o finale „I tak po prostu”. Gwiazda miała być przekonana, iż kontynuacja będzie trwała przed najbliższe lata – i była w pełni zaangażowana w rozwijanie wielosezonowego planu na serial. Zamiast tego do zakończenia doszło ponoć nagle – i bezceremonialnie. A jak wypadło w naszej opinii pożegnanie z serialem? No cóż… Sprawdźcie naszą recenzję finału „I tak po prostu„.

I tak po prostu – wszystkie odcinki na HBO Max

Idź do oryginalnego materiału