Butcher Babies wydali podwójny album!
Na nowe wydawnictwo
fani musieli czekać 6 lat. 7 lipca ukazały się albumy Eye For An Eye… oraz …’Til The World’s Blind. Pierwszy z nich zawiera następujące utwory:
- Sleeping with the Enemy
- Bottom of a Bottle
- Yorktown
- Dreaming in Color
- Last Dance
- It’s Killin’ Time, Baby! (z gościnnym udziałem Craiga Mabbita z Escape The Fate)
- Sleeping with the Enemy – Radio Edit (z gościnnym udziałem Andiego Jamesa z Five Finger Death Punch)
Z kolei …’Til The World’s Blind obejmuje w większości nowy materiał:
- Darn That Nightmare
- Red Thunder
- Backstrrets of Tennessee
- Wrong End of the Knife
- Last December
- Beaver Cage
- Best Friend
- I Fell Asleep At The Table
- This Is The Part (feat. Chad Gray z Mudvayne i Hellyeah)
- Spittin’ Teeth
- King Pin
- The Devil Cut Me Off
- Til The World’s BlindI
- Don’t Touch My Pole
Pierwsza rzecz, którą należy zaznaczyć, to taka, iż na tych albumach jest znacznie więcej śpiewania. Na debiutanckim Goliath w zasadzie nie było czystego wokalu, natomiast wraz z kolejnymi płytami krzyk i growl ustępowały miejsca śpiewowi. I pod tym względem najnowsze wydawnictwo Butcher Babies jest jak czerń i biel – Eye for an Eye… jest bardzo delikatne i radiowe – w porównaniu do poprzednich płyt, bo mamy tu niemal tylko czysty wokal. Zaś na …’Til The World’s Blind jest dużo więcej krzyku i “wpierdolu”, z którego znany jest ten zespół.
Nie zmienia to faktu, iż na tych albumach słychać nawiązania do poprzednich albumów Butcher Babies – zwłaszcza na TTWB. Na przykład singiel Red Thunder jest powrotem kapeli do korzeni i debiutanckiego Goliath:
Red Thunder to ogromny ukłon w stronę stylu i brzmienia naszego ukochanego pierwszego albumu, który wprowadził Butcher Babies do metalowej stratosfery dokładnie dziesięć lat temu. Wprowadzając groovowy, gardłowy, thrashowy element, z którego staliśmy się znani, wraz z wznoszącym się melodyjnym refrenem, Red Thunder kulminuje mroczną, bolesną i emocjonalną stronę zespołu.
Teksty na nowym wydawnictwie Butcher Babies
Jeżeli chodzi o warstwę liryczną, to o niektórych utworach Carla i Heidi wypowiadały się już wcześniej – przy okazji ich premier. Na przykład odnośnie Red Thunder Carla powiedziała, iż jest to:
(…) piosenka o udzieleniu głosu tym, którzy go nie mają. I to nie byle jakiego, bo krzyku tak potężnego, iż wstrząsa do głębi, którzy skrzywdzili tych, co właśnie odzyskują głos.Kiedy Heidi i ja pisałyśmy teksty, moją osobistą inspiracją stała się moja siostra Julia, urodzona z małogłowiem. Zmarła bardzo młodo i nie miałam okazji jej poznać, ale mam jedno jej zdjęcie, które zapadło mi w pamięć. Na tym zdjęciu jest niemowlęciem, ma jedną rękę wyciągniętą do aparatu i te piękne przenikliwe oczy; moje serce pęka, iż nie mogła żyć; ale w moich snach córka mojego ojca rozkwita… i przemawia grzmotem.
Z kolei o Sleeping with the Enemy powiedziała:
Jedna z najbardziej wrażliwych piosenek, jakie kiedykolwiek napisaliśmy, teksty borykają się z myślą, iż czasami to ty stwarzasz własne problemy… to ty jesteś toksycznym czynnikiem. Jest milion piosenek, które obwiniają wszystkich innych za twoją sytuację, ale to jest dobre spojrzenie w lustro, którego każdy potrzebuje w pewnym momencie swojego życia.
Natomiast Heidi powiedziała, że:
W Sleeping With The Enemy diabeł i anioł na moich ramionach spotkali się. Ta piosenka jest o hipokryzji i samorealizacji. Możemy zostać tak pochłonięci życiowym wyścigiem szczurów, iż jako ludzie po drodze tracimy z oczu siebie i nasze podstawowe wartości. Przychodzi moment, w którym patrzysz na dostrzegane problemy w swoim życiu i zdajesz sobie sprawę, iż istnieje jeden wspólny mianownik: ty!
O teledysku do tego singla powiedziała, iż:
(…) ważne było dla nas pokazanie surowego uczucia samotności. Czasami zbieramy własną samotność, będąc tym, który dźga się w plecy. Anna [aktorka Anna Christensen, która wystąpiła w teledysku – przyp.red.] przedstawiła ulgę, jaką odczuwamy, gdy zdajemy sobie sprawę, iż jesteśmy własnym wrogiem. Odnajduje wolność, którą możemy poczuć, gdy schodzimy z własnej drogi.
Yin i Yan od Butcher Babies
Eye For An Eye nie podoba mi się. Te numery słyszałam masę razy i albo już mi się przejadły (Sleeping with the Enemy i Bottom of a Bottle), albo po prostu mi nie podchodzą (Yorktown i It’s Killin’ Time, Baby).. Ale za to lubię Last Dance i Dreaming In Color. Tego drugiego akurat mogę słuchać na pętli i mi się nie znudzi. Ale pozostałe są dla mnie zbyt radiowe, zbyt łagodne i nieco miałkie.
…‘Til the World’s Blind to już całkiem inna historia! Mimo iż Darn That Nightmare, które jest intrem do albumu, oraz Don’t Touch My Pole, które stanowi outro, mogłyby dla mnie nie istnieć, to całość jest bardzo solidna. O ile delikatnego Last December nie polubiłam, o tyle reszta płyty jest naprawdę godna docenienia!
Najbardziej lubię Red Thunder, Beaver Cage, Best Friend i I Fell Asleep At The Table. Bardzo klimatycznym utworem jest również This Is The Part, gdzie można usłyszeć Chada Graya. Podoba mi się to, jak damskie wokale przeplatają się z męskim i tworzą piękną całość, której przyjemnie się słucha. Bardzo dużym plusem tej płyty jest jej tempo, ponieważ zmienia się ono głównie za sprawą lżejszych numerów – Last December i This Is The Part. Super też, iż nie mamy tu 12 utworów (plus intro i outro) zrobionych na jedno kopyto. …‘Til the World’s Blind jest dużym ukłonem w stronę poprzednich albumów Butcher Babies, ale jednocześnie pokazuje ich delikatną (od strony wokalnej) stronę.
Jeśli mam ocenić te albumy jako całość, to dla mnie wychodzą one bardzo dobrze. Fajne jest to, iż zespół eksperymentuje, a nie zamyka się w szufladzie z napisem “Metal”. Oczywiście, te cięższe numery – z …‘Til the World’s Blind – bardziej podpasują fanom zespołu, jak i metalu ogólnie, ale nie oznacza to, iż piosenki z Eye For An Eye są złe. Na pewno na mój sceptycyzm wpłynęło to, iż niektóre z nich mają po 2-3 lata, a poza tym są mocno radiowe. Nie zmienia to faktu, iż obydwa te albumy są bardzo dobre!
Czy warto było czekać te 6 lat (od premiery Lilith) na nowe wydawnictwo Butcher Babies? Oczywiście! Słychać po nich, iż zespół ma jeszcze wiele do zaoferowania i może nieraz zaskoczyć. Zobaczymy, czym zaskoczy w przyszłości…
8/10