Eurowizja: Telewizja Polska ujawnia wyniki głosowania widzów z 2023 roku. Jann trzy razy lepszy od Blanki. Polacy nie chcą głosować w systemie SMS? Małe kraje biją nas na głowę

dziennik-eurowizyjny.pl 2 tygodni temu

Co dalej ze sprawą sądową przeciwko TVP?

Stowarzyszenie OGAE Polska otrzymało oficjalne wyniki televotingu finału narodowego 2023 „Tu bije serce Europy” co jest efektem działań, jakie podjął zarząd stowarzyszenia po skandalu, który wybuchł w lutym ubiegłego roku. To jednak nie koniec walki, gdyż szczegółowe rankingi głosowania pięciu jurorów przez cały czas pozostają utajnione, a właśnie o publikację tych wyników wszyscy zabiegamy. „Po szeregu działań polskich mediów zajmujących się tematyką Eurowizji, Stowarzyszenie Miłośników Konkursu Piosenki Eurowizji OGAE Polska złożyło do TVP wniosek o udostępnienie informacji publicznej w postaci szczegółowych wyników preselekcji. Po uzyskaniu od Telewizji Polskiej decyzji odmownej Stowarzyszenie złożyło skargę do WSA w Warszawie, który ostatecznie nakazał nadawcy ujawnienie wyników. WSA w Warszawie przyznał rację, iż wyniki głosowania widzów oraz wskazanie tego, czy nad przebiegiem preselekcji czuwał notariusz, stanowią informację publiczną, a Telewizja Polska, odmawiając udostępnienia tychże informacji, złamała przepisy kodeksu postępowania administracyjnego. W pisemnym uzasadnieniu wyroku WSA w Warszawie stwierdził, że informacji publicznej nie stanowią jednak wyniki indywidualnych rankingów jurorów. OGAE Polska nie zgadza się w tym zakresie z treścią wyroku i w związku z tym prowadzi dalsze działania, polegające na złożeniu skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego. O kolejnych krokach w tym kierunku będziemy informować. Na mocy wyroku, od którego Telewizja Polska się nie odwołała, OGAE Polska otrzymało od Zespołu Informacji Publicznej TVP dokładne wyniki głosowania publiczności. Nad jego przebiegiem czuwał radca prawny, a w wyznaczonym przedziale czasowym na platformę firmy Digital Virgo wpłynęły 45 373 głosy SMS. Ostatni z nich zanotowano o godz. 19:01:22” – czytamy na portalu eurowizja.org.

Jann zdominował głosowanie. Spekulacje się potwierdziły

Potwierdziły się informacje, które wyciekły zaraz po kontrowersyjnym finale. Jann otrzymał ponad 18,5 tysiąca głosów, tym samym zdecydowanie wygrał televoting. Wsparło go aż 41,14% głosujących. Drugą faworytką widzów była Blanka Stajkow, jednak jej wynik to już jedynie nieco ponad 6 tysięcy głosów czyli 13,27%. Trzecie miejsce miał Dominik Dudek, na którego oddano ponad 5,8 tysięcy głosów (12,83%). 200 głosów zabrakło zwycięzcy „The Voice” by w rankingu widzów pokonać Blankę, jednak choćby jesli do tego by doszło, Stajkow i tak pojechałaby na Eurowizję, gdyż doszłoby wtedy do remisu, w którym decydujący głos miało mieć kontrowersyjne jury. Gdyby jednak zastosowano sposób liczenia głosów jak w finale 2022 i który miał być użyty też w 2023 zanim został w ostatniej chwili zmieniony, Jann zmiótłby konkurencję i zdecydowanie wygrałby preselekcje, choćby jeżeli jurorzy dali mu tylko 4. miejsce. Zaskakujący jest też fakt, iż Natasza Urbańska uzyskała fatalny wynik w głosowaniu widzów. Wokalistka obecna na rynku od ponad 15 lat uzbierała 571 głosów. Równie słaby wynik zanotował popularny w Internecie Kuba Szmajkowski, którego na Instagramie śledzi ponad 180 tysięcy profili. W televotingu dostał jedynie 751 sms-ów. Najsłabiej poszło Ahlenie, która w televotingu była ostatnia z 340 głosami. Łącznie oddano tylko nieco ponad 45 tysięcy głosów. To bardzo mało.

Fatalna frekwencja głosowania widzów

Niska frekwencja w głosowaniu to nie tylko efekt braku zainteresowania Eurowizję, ale przede wszystkim spadek popularności rozrywki telewizyjnej i płatnego głosowania sms-owego, którego cena nie jest atrakcyjna dla widza. Warto porównać, jak wyglądało to w przeszłości. Pierwsze polskie preselekcje w 2003 nie miały opublikowanych pełnych wyników głosowania, ale wiemy, iż oddano ponad 300 tysięcy sms-ów. Doszło też wtedy do przeciążenia sieci, przez co wiele głosów spłynęło dopiero po ogłoszeniu zwycięzcy. Miało to jednak nie wpłynąć na przewagę grupy Ich Troje. Pełniejszy obraz sytuacji mamy w 2004 roku, gdzie łącznie rozdano aż 321,6 tysięcy sms-ów, z czego Blue Cafe zgarnęło aż 57 tysięcy. To więcej niż wszystkie głosy oddane w 2023 roku. Co więcej, także laureaci drugiego (Łzy) i trzeciego miejsca (Marcin Rozynek) dostali więcej sms-ów niż cała pula z ubiegłego roku. Przesuwając się do 2011 roku czyli całkowitej zapaści popularności Eurowizji w kraju – finał narodowy zebrał wtedy 134 tysiące głosów, z czego prawie 60 tysięcy należało do laureatki 1. miejsca – Magdaleny Tul. Pomimo długiej historii organizacji preselekcji Telewizja Polska niezwykle rzadko prezentowała tak dokładne wyniki televotingu, jednak należy się spodziewać, iż mogły one spadać z roku na rok. W 2016 roku TVP miała wspomnieć, iż w finale oddano ok. 100 tysięcy sms-ów, z czego Michał Szpak otrzymał prawie 36%.

Polska na łopatkach. Europa nas pobiła

Jak nasza frekwencja w 2023 wypadła na tle innych krajów. Porównajmy wyniki televotingów biorąc pod uwagę pierwsze 10 miejsc (w polskim finale właśnie tylu mieliśmy uczestników). W finale serbskiego PzE na dziesięciu najwyżej sklasyfikowanych (wg widzów) uczestników oddano łącznie ponad 95 tysięcy głosów czyli ponad dwa razy więcej niż w Polsce. Na Łotwie w Supernova 2023 zagłosowano ponad 185 tysięcy razy, z czego sam tylko zwycięzca – grupa Sudden Lights – dostał ponad 66 tysięcy głosów czyli znacznie więcej niż wszyscy polscy finaliści razem wzięci. W Finlandii, gdzie udział w finale brało jedynie siedmiu wykonawców oddano ponad 93 tysiące głosów w systemie audiotele/sms, a dodatkowo także prawie 139 tysięcy głosów w aplikacji mobilnej. W Estonii, kraju siedmiokrotnie mniejszym od Polski w finale Eesti Laul oddano ponad 30 tysięcy głosów, czyli 2/3 tego, co w Polsce. Pięć razy mniejsza od Polski Litwa przebiła nas w televotingu. W finale selekcji zarejestrowano tam ponad 50 tysięcy sms-ów, o 5 tysięcy więcej niż u nas. W Ukrainie, gdzie głosowanie w 2023 było darmowe i regulowane aplikacją typu MObywatel oddano ponad 166 tysięcy głosów. W Niemczech samych tylko sms-ów było ponad 133 tysiące, a do tego dochodziły jeszcze głosy internetowe i audiotele. Słabiej od nas wypadła Rumunia, która w 2023 była w zapaści eurowizyjno-preselekcyjnej. Debatowano o wycofaniu się z konkursu, a poziom finału wołał o pomstę do nieba. Pomimo połączenia televotingu z online votingiem oddano jedynie 36 tysięcy głosów.

Nie wszędzie popularność głosowania maleje

Ciężko porównać rok 2023 z rokiem 2004 bo nie wszystkie formaty preselekcji były do siebie zbliżone, ale o ile w Polsce w 2023 roku oddano jedynie 14% sms-ów względem frekwencji z 2004, tak na Łotwie ten wynik teraz jest lepszy i to aż o 100 tys. głosów! Na Litwie także notujemy znaczny wzrost zainteresowania głosowaniem – w 2004 roku oddano 15 tysięcy głosów, teraz 50 tysięcy. Podobnie w Estonii – przed 20 laty zarejestrowano niecałe 20 tysięcy głosów w finale, a w 2023 było ich o 10 tysięcy więcej. W Finlandii w 2004 roku na pierwszą szóstkę uczestników oddano 280 tysięcy głosów sms-owych czyli prawie trzy razy więcej niż w UMK 2023. Ciekawostką jest fakt, iż w superfinale selekcji niemieckich 2004 Max zdobył … ponad 850 tysięcy sms-ów! Takie porównania warto rozszerzyć i poobserwować statystyki dla różnych państw, jednak prawda jest taka, iż warto inwestować w nowe sposoby zezwalania widzom na decydowanie. Rozwiązań mamy sporo, w tym najczęściej stosowane i wdrażane głosowanie online, czy to na stronie internetowej czy poprzez aplikację, czy jednorazowe czy wielokrotne, płatne czy bezpłatne, weryfikowane czy nieweryfikowane. Opcji jest wiele, a różni nadawcy sprawdzają różne możliwości. Głosowania mobilne są już niemal powszechne w Szwecji, ale za online voting zabrała się także telewizja mołdawska TRM. Polski nadawca nigdy nie zdecydował się na zmianę systemu i póki co choćby samo zastosowanie formuły procentowego rozdania głosów telewidzów (jak na Eurowizji) jest zbyt skomplikowane. Nie mówiąc już o tym, że rok do roku Polacy mają najdroższe smsy premium zarówno w preselekcjach, jak i na samej Eurowizji.

Finał narodowy z ryzykiem masowego głosowania?

Prezentacja wyników televotingu 2023 w Mikołajki to spora niespodzianka, ale też temat do dyskusji nad tym co dalej i czego spodziewać się po głosowaniu widzów w finale 2025. Telewizja Polska przez cały czas zbiera zgłoszenia, a w przyszłym tygodniu komisja rozpocznie pracę nad wyborem składu finałowego. Wielu fanów zastanawia się, czy 100% televoting nie zostanie zmanipulowany przez zagorzałe i zacięte fankluby konkretnego wykonawcy, pamiętając m.in. tego typu akcje z Michałem Szpakiem. O ile reprezentant Polski z 2016 roku raczej nie szykuje się do ponownego startu w konkursie już teraz, tak wielu miłośników ESC zwraca uwagę na Marcina Maciejczaka, którego fanki bardzo chętnie spamują grupy i fanpage eurowizyjne w social mediach czy organizują się na zamkniętych czatach do masowego głosowania na swojego idola bez względu na wszystko. Jednocześnie wokalista, który nie kryje swoich eurowizyjnych aspiracji, wydał dziś nowy utwór, który trwa trzy minuty. gwałtownie skojarzono, iż może być to jego propozycja dla TVP, ale ze względów regulaminowych Maciejczak nie może tego komentować. Czy Justyna Steczkowska, która po raz drugi wyrasta na faworytkę wielu fanów Eurowizji miałaby szansę wygrać televoting? Obserwując social media raczej nie zauważamy akcji spamowania nazwiskiem Steczkowskiej wszędzie gdzie się da, natomiast murem mogą stanąć za nią miłośnicy Eurowizji. Co się stanie i która frakcja wygra preselekcje 2025? Oby wraz ze strategiami mieć w głowie główny cel – wskazanie najlepszego utworu i najlepszego wykonawcy.

Skoro każdy głos jest na wagę złota, to przypominamy o głosowaniu w plebiscycie JESC Top 100! Wybieraj razem z nami najlepsze piosenki Eurowizji Junior! Szczegóły znajdziesz TUTAJ.

Źródło: eurowizja.org, OGAE Polska, analiza własna, fot.: M. Błażewicz 2023

Idź do oryginalnego materiału