Eurowizja: Kto będzie mieć na scenie rekwizyty? Pierwsze informacje o występach! • Luke Black o homarze, satanizmie i planach na Liverpool • #UnitedByMusic: Prawnik wokalistą grupy Voyager

dziennik-eurowizyjny.pl 1 rok temu

Eurowizja: La Zarra z rekwizytem na scenie

Reprezentantka Francji, La Zarra, ma mieć na scenie rekwizyt, który będzie stanowić istotny element występu . Na razie nie wiemy, co to będzie, ale szefowa delegacji, Alexandra Redde-Amiel zapowiada, że „coś” stanie się na scenie i będzie to bardzo … fajne. La Zarra wystąpić ma na scenie samotnie. „Jest ikoną i diwą, nie potrzebuje tłumu ludzi wokół siebie” – powiedziała przedstawicielka telewizji francuskiej. Propozycja występu to wspólny pomysł telewizji francuskiej i La Zarry. Reprezentantka Francji chętnie przyjmowała pomysły telewizji ze sporym entuzjazmem, twierdząc, iż wizja osób z delegacji odpowiada jej własnym pomysłom na staging. Co ważne, cała koncepcja występu do „Evidemment” nie jest tak skomplikowana i wymagająca jak np. prezentacja sceniczna do szwedzkiego „Tattoo” Loreen. Rekwizyty, chociaż często stanowią spory problem dla ekip technicznych i realizatorów konkursu, co roku pojawiają się na eurowizyjnej scenie i nie inaczej będzie w tym roku. Wiemy już, iż Chorwaci będą mieć na scenie rakiety (które sami sobie wniosą), a być może Blanka znów zacznie występ stojąc na literach tworzących jej imię. Nie zabraknie też (sporych rozmiarów) konstrukcji, w której występ selekcyjny zaczyna Luke Black z Serbii. Cała prezentacja sceniczna ma być jednak jeszcze bardziej dopracowana i rozbudowana, tak by dopasować ją do ogromnej sceny w M&S Bank Arena w Liverpoolu. Czy Fin Käärijä będzie mieć palety, Brunette użyje wielkich dzwonów które znamy z teledysku, a Alika będzie chciała mieć na scenie fortepian? Tego na razie nie wiemy. Mimicat z Portugalii zdradziła, iż jej występ przez cały czas będzie utrzymany w kabaretowej konwencji, ale na scenie zabraknie kanapy, którą widzieliśmy w Festival da Cancao.

Luke Black oskarżony o satanizm. Co mówi się o jego występie?

Reprezentant Serbii, Luke Black, od zwycięstwa w preselekcjach Pz23 bardzo często pojawia się w nagłówkach lokalnej prasy. Media chętnie pytają o opinię na temat „Samo mi se spava” inne gwiazdy serbskiego show-biznesu, często otrzymując kontrowersyjne odpowiedzi. Maja Nikolić, piosenkarka i celebrytka, która twierdzi, iż wygrała już wszystkie możliwe nagrody muzyczne w kraju i regionie, a jedynie biletu na Eurowizję nie udało jej się zdobyć mówi, iż występ Luka jest satanistyczny i godzi w dobre imię serbskiego prawosławia. Uważa, iż Luke Black wciela się w postać Lucyfera, co jest skandaliczne. Jednocześnie przyznała, iż … trzyma za niego kciuki. Inny mocny komentarz dał piosenkarz Aca Lukas, który rok temu nie wygrał selekcji narodowych co uznał za skandal. „Piosenka? Okropna. Wszystko jest okropne. Gratuluję temu chłopakowi” – skomentował, dopytując złośliwie, czy Luke to na pewno chłopak. „Całe szczęście, iż wysyłamy to na Eurowizję, bo to festiwal dla takich rzeczy. To zdecydowanie nie jest muzyka. To satanistyczne, sodomskie występy, nie wiem jak inaczej to opisać” – uznał. 82-letnia aktorka Eva Ras ma inne zdanie. „Luke Black jest jak młody Werter z ubiegłego wieku. Widzę, iż wielu twierdzi, iż jest to destruktywne, a choćby mieszają się do tego politycy. Jestem stara, ale pamiętam swoją młodość. Nie ma nic trudniejszego w życiu, niż być młodym. Przyniósł rezygnację młodości. Nie wnikam w to, czy wygra, ponieważ wiemy, iż to nie zależy od piosenki” – stwierdziła. Wsparciem dla Blacka jest też Sara Jo (ESC 2013), która uznała, iż po Madonnie ciężko jest innym artystom przesuwać granice tego, co ekstrawaganckie i dziwne. „Luke Black jest innowacyjny” – dodała. Zadowolona z wyników selekcji jest też Sanja, była członkini Hurricane. „Luka znam już dość długo, od 2016 roku, gdy pierwszy raz jechałam na Eurowizję. choćby miało być tak, iż on pojedzie tam ze mną” – zdradziła. Tymczasem nowe członkinie Hurricane, które w tegorocznym finale narodowym dostały raptem 1 punkt, uznały, iż bez napisów nie zrozumiałyby o czym Luke Black śpiewa.

Po co ten homar? Ile kosztował występ w selekcjach?

Luke wraz z Konstraktą i jej ekipą oraz delegacją RTS pracują nad nowym występem. „Moim pomysłem jest, by występ nabrał większych rozmiarów” – powiedział. Nie wie jeszcze jak wielkie będą to zmiany, ale z pewnością „Samo mi se spava” otrzyma nowe i lepsze wizualizacje. Nie planuje wprowadzać zmian w tekście piosenki. Oryginalna wersja powstała tylko po angielsku, ale na potrzeby selekcji dodał tam język serbski. „Sporo nauczyłem się w trakcie pisania tego utworu, bo wcześniej nie tworzyłem po serbsku. Mama trochę mi pomogła i będę kontynuował tworzenie także w tym języku” – zdradził. Komentarze dotyczące satanizmu go nie ruszają, a (jak mówi) gdy skończył 30 lat, zaczął lepiej przyjmować krytykę. „Rozumiem, iż wielu nie rozumie różnicy między przesłaniem a estetyką. Estetyka jest mroczna bo jestem wielkim miłośnikiem horrorów i filmów sci-fi, ale przesłanie jest zupełnie odwrotne. Na scenie mam robota, z którym walczę i próbuję sam nie przemieniać się w robota. jeżeli ktoś uważa, iż to satanizm, nie mam nic przeciwko. Najwidoczniej wszystko co jest inne, jest satanistyczne” – mówi. Zejna na występ do „Rumby” wydała 6 tysięcy euro, Filarri miał przeznaczyć na swój występ aż 10 tysięcy euro. Luke Black mówi, że nie przeznaczył na to choćby tysiąca euro, ale cieszy się, iż ludzie myślą, iż występ był drogi. Cała Serbia zastanawia się też, dlaczego Luke często fotografuje się z homarem. „Homara kupiłem na Amazonie o trzeciej w nocy gdy byłem pijany w Anglii i myślałem, iż jest mi potrzebny” – przyznał, ale udało mu się stworzyć też do tego symbolikę. Celem „Samo mi se spava” jest przebudzenie ze snu i z surrealizmu, którego przedstawicielem jest Salvador Dali. Artysta miał telefon ze słuchawką w kształcie homara. „Najwidoczniej zrobiłem dobry zakup w Internecie” – skwitował Luke.

#UnitedByMusic: Voyager

W ramach cyklu #UnitedByMusic Dziennik Eurowizyjny prezentować będzie zespoły, które w tym roku licznie startują w Eurowizji 2023. Przenosimy się do Australii, gdzie reprezentantami kraju są Voyager, grupa grająca metal progresywny od 1999 roku. Formacja powstała na Uniwersytecie Australii Zachodniej, a założycielami byli Daniel Estrin, Mark Baker i Adam Lovkis. Podobnie jak w przypadku Let3 z Chorwacji, skład wielokrotnie się zmieniał. Jedynym stałym elementem jest Daniel Estrin, który jest nie tylko wokalistą, ale też gra na klawiszach. Zawodowo zajmuje się…australijskim prawem imigracyjnym, pracował zarówno dla sektora rządowego jak i prywatnego. Był jednym z decydentów w Departamencie Imigracji i Ambasadzie Australii w Niemczech, pracował też z globalną firmą imigracyjną, regularnie reprezentuje też klientów w sądach i trybunałach federalnych, a jego celem jest zapewnienie wysokiego standardu porad i usług eksperckich. W 2021 zdobył prestiżową nagrodę 40under40. Studiował zarówno na Wydziale Sztuki jak i Prawa. To, iż prawnik reprezentuje Australię na muzycznym konkursie Europy nie pozostało bez echa. Daniel w jednym z wywiadów przyznał, iż mózg muzyczny pomaga mu w myśleniu lateralnym w kontekście prawnym, a zwiedzanie świata w ramach działań grupy Voyager pozwala na poznawanie nowych ludzi, sytuacji i doświadczeń. „Logistyka, zarządzanie projektami i umiejętnościami ludzi, radzenie sobie z różnymi kulturami, systemami, sieciami i biurokracjami sprawia, iż czuję jak czyni mnie to lepszym prawnikiem, lepszym współpracownikiem i lepszym przyłożonym” – powiedział w rozmowie z LawyersWeekly.

Kto gra w zespole?

Gitarzystką grupy jest Simone Dow, miłośniczka muzyki, mitów i jedzenia. W 2020 roku branżowy portal ManiacsOnline umieścił ją na liście ośmiu kobiet, która swoją działalnością rozwala na łopatki w heavy metalu. Ona sama twierdzi, iż gdy zaczynała przygodę z muzyką, kobiet w tym środowisku nie było za wiele. Więcej jest w cięższej muzyce wokalistek niż gitarzystek, ale to się ostatnio zmienia. „Muzyka zawsze była ogromną częścią mojego życia. To jak dodatkowy język i sposób, który pozwala mi wyrażać siebie. Czułabym się niekompletna i pusta bez grania” – mówi. Drugim gitarzystą jest aktualnie Scott Kay. Nie tylko gra w zespole, ale też zajmuje się nauczaniem gry na gitarze. Inspiracją była dla niego grupa Rage Against the Machine, a on sam jest teraz wziętym muzykiem, ale i producentem. Już w 2014 roku w jednym z wywiadów mówił, iż chciałby z muzyką Voyagera wyjść poza Australię. Na basie w zespole gra Alex Canion. Nie tylko jest członkiem grupy, ale działa też solo nagrywając covery i śpiewając. Pierwsza styczność z zespołem to 2007 roku, gdy dołączył do projektu Psychonaut, gdzie udzielała się Simone Dow. w ten sposób zaprzyjaźnił się z całą grupą Voyager i gdy miał 19 lat, został oficjalnie do niej zaproszony. Najmłodszy (stażem) członek grupy to perkusista Ash Doodkorte. Grania nauczył się z książek i do tej pory żałuje, iż nigdy nie wziął żadnych profesjonalnych lekcji by poprawić swoją technikę. Do Voyagera zaproszono go w 2011 roku, w momencie, gdy już od paru lat był daleko od muzyki metalowej. W swojej notce biograficznej przyznał, iż łatwo nie było, bo musiał się wiele nauczyć. Grupa wcześniej używała na koncertach nagranych podkładów, a teraz on musiał grać wszystko na żywo. Voyager to pierwszy zespół reprezentujący Australię na Eurowizji. Najstarszym członkiem grupy jest Daniel – ma 41 lat, namłodszym Scott Kay – 33 lata.

Daniel (
)
Simone (
)
Scott (
)
Alex (
)
Ashley (
)

Do 22 marca do 20:00 możesz głosować w finale Rejected Song Contest 2023 i wybierać najlepszą piosenkę odrzuconą w preselekcjach. Głosowanie jest dostępne TUTAJ.

Do 26 marca do 20:00 możesz podzielić się z nami swoimi tezami dotyczącymi wyników Eurowizji 2023 oraz obstawić rezultat dla „Solo” Blanki. Formularz i instrukcja dostępne są TUTAJ.

źródło: Eurovoix, Wikipedia, Kurir, Blic,RTS, B92.net, Mondo.rs, Danas.rs, Alo.rs, Dekretserlaw.com.au, Estronsaul.com.au, Lawyersweekly.com.au, ManiacsOnline.com.au, Facebook, Instagram, TheRockPit.net, AlexCanion.com, ModernDrummer.com, inf. własne, fot.: @voyagerau

Idź do oryginalnego materiału