Eurowizja Junior 2023: Maja Krzyżewska z „I just need a friend” do Nicei. Zadecydowali widzowie, przeciwko jurorom [ZDJĘCIA]

dziennik-eurowizyjny.pl 11 miesięcy temu

Maja Krzyżewska reprezentantką Polski do Nicei

Finał polskich preselekcji do Eurowizji Junior zakończony zwycięstwem Mai Krzyżewskiej i premierą utworu „I just need a friend”. Zgodnie z nowym formatem, pięciu kandydatów w pierwszej rundzie wykonało covery utworów, które już wcześniej prezentowane były w półfinałach. Stawkę otworzyła najmłodsza uczestniczka Gracjana Górka, która otrzymała „Flowers” (w jej półfinale utwór śpiewała Małgorzata Manthey), następnie pojawił się Leon Olek z „Dance Monkey” – wokalista z Wielkopolski nie otrzymał piosenki z puli swojego odcinka, bowiem startował w I półfinale, a w III półfinale ten utwór wykonała Sabina Bednarz. Z numerem trzecim zaprezentowała się Daria Malicka ze „Snap” (w I półfinale śpiewane przez Olivkę Majewską), a po niej na pastylkę wkroczył Filip Robak z „As It was” – chociaż uczestniczył w II półfinale, dostał utwór z III odcinka (śpiewany przez Kornelię Sadowską). Na koniec Maja Krzyżewska z „Photograph”, za które w II półfinale wyróżniono Viktoriię Tsariuk. Oceniającym covery

najbardziej spodobała się interpretacja „Snap” przez Darię Malicką, a na drugim miejscu znalazł się Leon Olek. Także w naszym mini-Centrum Prasowym w siedzibie TVP najlepiej wypadła Daria Malicka, która otrzymała głos od każdego z dziennikarzy. Drugi był Leon Olek, z czterema wskazaniami. Leon wygrał natomiast głosowanie na grupie Dziennika Eurowizyjnego na Facebooku. Zebrał aż 51% głosów. Druga była Daria z 41% głosów. Uznano ich więc za pewniaków i faworytów fanów konkursu.

Ostatni będą pierwszymi

Z głosowania na Instagramie DE wynika, że aż 50% osób źle ocenia dobranie repertuaru coverowego do finału odcinka. To jeden z głównych minusów „Szansy na Sukces”, zwłaszcza w momencie, gdy wykonanie coverowe decyduje o przejściu do kolejnego etapu programu. Laura Bączkiewicz i Blanka Stajkow, które przysłuchiwały się występom zgodnie uznały, iż dalej przejść powinni Leon i Daria. Stało się jednak inaczej. Telewizja Polska zaprezentowała rankingi jurorów (Daria Barycka, Grzegorz Urban i Konrad Smuga) oraz widzów. Faworytem komisji był Leon Olek, drugie miejsce miała Daria Malicka, a trzecie Gracjana Górka. Przedostatni był Filip Robak, a na samym końcu (i tylko z jednym punktem) Maja Krzyżewska. Ranking widzów odwrócił tabelę bowiem zwyciężczynią w głosowaniu publiczności była Maja Krzyżewska i za 1. miejsce dostała 7 punktów. Drugi był Leon Olek (5 punktów), trzeci Filip Robak (3 punkty), czwarta Daria Malicka (2 punkty) i ostatnia Gracjana Górka (1 punkt). Po dodaniu rankingów 12 punktów zyskał Leon i jako pierwszy przeszedł dalej. Z drugiego miejsca (z 8 punktami) weszła Maja Krzyżewska, jednym punktem pokonując Darię Malicką. Na pozycji czwartej Filip Robak, a ostatnia była Gracjana Górka. Tym samym do superfinału wszedł tylko jeden faworyt jury i dwóch faworytów publiki. Na tym etapie zaczęło być pewne, iż Maja może uzyskać najlepszy wynik także w superfinale. Dlaczego? O tym za chwilę.

„I just need a friend” dla Mai Krzyżewskiej

W superfinale najważniejszy był utwór. Wewnętrznie wskazano kompozycję „I just need a friend” napisaną po polsku i po angielsku, którą w ostatniej rundzie finału osobno śpiewali (w tej samej aranżacji) Leon Olek i Maja Krzyżewska. Wcześniej w ankiecie na Instagramie DE 67% osób chciało utwór szybki, jednak dostaliśmy coś bardziej zbliżonego do ballady, w dość podobnym rozkładzie językowym – jest to nasz format stosowany bodajże od 2018 roku. I znów Leon był faworytem. Na Instagramie DE zebrał 65% głosów poparcia, na Facebooku 66%. Okazało się jednak, iż przegrał i nie zostanie pierwszym w historii chłopcem, który otrzyma prawo do reprezentowania Polski. Do Nicei pojedzie Maja Krzyżewska. Wyników procentowych w II rundzie głosowania (decydowali tylko widzowie) TVP nie podała. Wokalistka ma 13 lat, uczy się w Jeleniewie, a związana jest też z Suwałkami i właśnie w tym mieście powstała spora mobilizacja, by wspierać swoją krajankę. W wielu suwalskich mediach lokalnych pojawiały się apele o głosowanie na Maję, a do akcji włączyło się choćby popularne centrum handlowe Suwałki Plaza. Dla tego 69-tysięcznego miasta na rubieżach Polski fakt, iż w międzynarodowym konkursie reprezentować nas będzie wokalistka lokalna, jest sporym powodem do dumy. Czy Leon mógł liczyć na takie wsparcie lokalnej społeczności? Ciężko powiedzieć, natomiast już wcześniej obserwować można było spore zainteresowanie Mają spoglądając chociażby na wyświetlenia nagrań na YouTube czy Facebooku.

Kto stoi za utworem Polski na Eurowizję Junior?

Piosenka „I just need a friend” ma całkiem spore grono twórców. Muzykę skomponowali popularna wokalistka Carla Fernandes, a także Dominic Buczkowski-Wojtaszek, Patyk Kumór i Piotr Zborowski. Patryk i Dominic tworzą tzw. Hotel Torino i byli odpowiedzialni m.in. za „Superhero” Viki Gabor czy „Empires” Alicji Szemplińskiej. Dodatkowo Patryk i Carla są też współautorami słów do utworu, razem z piosenkarką i kompozytorką Marissą. Produkcją zajął się Hotel Torino. Aktualnie 40% osób głosujących na Instagramie Dziennika Eurowizyjnego uważa, iż z takim utworem mamy szansę na top10, jednak na ścisłą czołówkę może zabraknąć. W top5 widzi nas 17% głosujących, a na zwycięstwo stawia raptem 5%. 38% uważa, iż możemy nie mieć szans na top10. Te notowania z pewnością będą się jeszcze zmieniać, zwłaszcza, iż nie znamy jeszcze wersji studyjnej utworu. Piosenka „I just need a friend” trafiła do uczestników „Szansy na Sukces” niecały tydzień temu, więc czasu w przygotowanie praktycznie nie było. Zważywszy na fakt, jak mocno Maję wsparto w televotingu, można liczyć na to, iż społeczność lokalna poprze wokalistkę także w online votingu podczas samej Eurowizji Junior. Zobaczymy jednak co na to konkurencja i z kim Mai przyjdzie się zmierzyć w Nicei. Wiele zależy też od występu, a tutaj decyduje Konrad Smuga, od lat współpracujący z młodymi artystami. Szefową delegacji TVP w Nicei będzie ponownie Marta Piekarska, która jest jednocześnie przewodniczącą Grupy Referencyjnej EBU ds. JESC 2023.

Zdjęcia: Maciej Błażewicz

Rekompensata za luty? Widzowie wybrali reprezentantkę

Nauczeni niemiłym doświadczeniem z lutego, fani Eurowizji podeszli do finału ze sporą dawką niepewności, często zastanawiając się, czy wyniki będą uczciwe. Wielu stawiało, iż faworyzowana może być zdobywczyni złotego biletu – Gracjana Górka. Maja Krzyżewska nie była tematem spekulacji, plasowano ją raczej w środku rankingów, jednak im bliżej finału tym bardziej zauważalna była mobilizacja lokalnych mediów, a popularność nagrań z wokalistką na YouTube czy Facebooku TVP rosła. Czy ostatecznie była „ustawka”? Teoria spiskowa istnieje – Telewizja Polska pokazała w tym roku pełne rankingi punktowe jurorów i widzów, czego zabrakło w ubiegłorocznym finale „Szansy”. Fakt, iż jury dało Mai 1 punkt, a widzowie aż 7 jest zastanawiający i może być znakiem od Telewizji Polskiej, iż ostatecznie wygrał faworyt publiczności, co nie doszło do skutku w dorosłych preselekcjach, gdzie swojego faworyta przeforsowali jurorzy, a Jann przegrał z Blanką. Pomimo najniższego miejsca przydzielonego Krzyżewskiej od komisji, Suwalczanka zdołała dostać się do superfinału i tam wygrać ze znacznie popularniejszym w social mediach Leonem. Nikt nie może zarzucić TVP, iż zignorowali głosowanie widzów, tak jak to zrobiono w lutym, choćby nie pokazując rankingu publiczności na wizji. Jest też druga strona medalu – w przypadku, gdy Polsce nie pójdzie zbyt dobrze w Nicei, TVP może uznać, iż widzowie popełnili błąd i przypomnieć, iż faworytem jurorów był Leon Olek. Co z tego ostatecznie wyjdzie? Nie wiemy, ale wyniki JESC mogą mieć wpływ na strategię w przypadku dorosłej Eurowizji, gdzie spodziewamy się zmian i anulowania preselekcji „Tu bije serce Europy”.

Zdjęcia: Kuba Bielat, Maciej Błażewicz

Idź do oryginalnego materiału