Czarnogóra wybiera reprezentanta w grudniu 
Druga edycja czarnogórskich preselekcji MonteSong odbędzie się 21 grudnia w studiu telewizji RTCG w Podgoricy. Nadawca bez ogródek przyznał, iż miał w planach organizację festiwalu z udziałem publiczności czy choćby w innym mieście niż stolica, jednak pomimo dobrej woli i chęci przybliżenia MonteSong do widzów, aktualny budżet nie byłby w stanie tego wytrzymać. Vladana Vučinić, która w tym roku pełni rolę producentki show, przyznała, iż inna lokalizacja byłaby zbyt droga, a póki co produkcja postawiła sobie na cel spełnienie oczekiwań publiczności. Zgłoszenia do konkursu zostały zakończone, ale RTCG czeka jeszcze na dostarczenie ostatniej puli przesyłek z utworami, stąd nie mówi na razie o tym, ilu było chętnych do reprezentowania Czarnogóry.
Bez względu na zainteresowanie, na razie nie jest rozpatrywana opcja rozbudowy MonteSong o rundę półfinałową, co było w planach w ubiegłym roku ale nie zostało zrealizowane. Vučinić zdradziła też, iż drogą internetową dotarło do RTCG mnóstwo utworów zza granicy, zwłaszcza ze Skandynawii, jednak piosenki te w większości nie będą przyjęte gdyż nie spełniają wymogu posiadania obywatelstwa Czarnogóry przez wykonawcę. Są jednak przypadki, gdzie zagraniczni twórcy nawiązali współpracę z artystami z Czarnogóry i takie piosenki są regulaminowe.
Albania szykuje FiK, Łotwa Supernovą 

W sąsiedniej Albanii przyjęto ponad 100 zgłoszeń do Festivali i Kenges, które odbędzie się choćby jeżeli telewizja RTSH zrezygnuje z udziału w Eurowizji 2026. Już za parę dni odbędzie się konferencja prasowa podczas której organizatorzy mają ujawnić line-up festiwalu stworzony z najlepszych zgłoszeń. Piosenki będą miały swoją premierę w listopadzie, a sam festiwal najpewniej odbędzie się w grudniu przed Bożym Narodzeniem. FiK ma się składać z dwóch półfinałów, specjalnego koncertu „Nostalgia Night” oraz finału. Planowane są też nowe atrakcje dla widzów, m.in. wykorzystanie aplikacji online do głosowania czy tajemniczy „mini-projekt”, który ma jeszcze bardziej pobudzić widownię.
Z kolei na Łotwie do „Supernovej” przyjęto aż 124 utwory, co jest dla LTV bardzo dobrym wynikiem, a organizatorzy są pełni motywacji przy przygotowywaniu finału narodowego. „Liczba piosenek jest większa niż w ubiegłym roku, co pokazuje, iż chęć wypromowania Łotwy na świecie, milionowa publiczność Eurowizji oraz dotychczasowe osiągnięcia wyraźnie zachęciły wielu do zgłoszeń. Ponadto różnorodność gatunków jest bardzo szeroka – od muzyki country po energiczne rockowe kompozycje. Widzowie będą mieli okazję zobaczyć ekscytujące występy” – zapowiada Agnese Štrause-Kubliņa, szefowa działu rozrywki.
Kto chce reprezentować Austrię? 
W Austrii zgłoszenia przez cały czas trwają, a na ten moment do ORF dotarło około 80 aplikacji. „Otrzymaliśmy już kilka w pełni wyprodukowanych piosenek, a także zgłosiło się kilka zespołów ze Styrii – w tym gotycka grupa rockowa Visions of Atlantis. Uczestniczyli oni już dwukrotnie w naszej rundzie wstępnej” – zdradza Eberhard Forcher z oddziału regionalnego ORF. „Kleine Zeitung” dotarł do listy dziesięciu wykonawców, którzy na pewno wysłali utworu i faktycznie, formacja Visions of Atlanis jest chętna do udziału w Eurowizji. Kto jeszcze? Wśród zainteresowanych jest wokalistka Kayla Krystin (miała startować w castingu na reprezentantkę w 2025), zwyciężczyni projektu „Soundcheck” Lena Schaur, Berenice z angielskojęzyczną balladą, Lydia Kelovitz z niemieckiej wersji „Idola” („DSDS”), Die Südsteirer czyli formacja łącząca humor i muzykę folkową, a także The Mountain Crew (fot.) czyli boysband z Alp. „To, co zaczęło się jako szkolny zespół bez udziału w programach typu talent show i bez kontraktu płytowego, jest dziś jednym z najpopularniejszych zespołów w krajach niemieckojęzycznych. Dzięki milionom wyświetleń ich filmów na TikToku oraz piosenkom takim jak „Ab auf die Piste”, „Octopus (100.000 Hände)”, „Expresso & Tschianti” czy „Katharina”, zachwycają fanów w każdym wieku – zarówno w mediach społecznościowych, jak i podczas ponad 100 występów na żywo rocznie” – czytamy na ich stronie.
Islandia i Mołdawia czekają na rozwój wydarzeń 

Nieco inna atmosfera panuje na dalekiej Islandii. „Songvakeppnin” ma się odbyć niezależnie od Eurowizji, jednak telewizja RUV wydłużyła czas na zgłoszenia aż do momentu poznania wyników głosowania EBU ws. Izraela czyli do początku listopada. Organizatorzy nie podali konkretnego terminu. Islandia poniekąd jest gotowa wycofać się z Eurowizji 2026 o ile weźmie w niej udział Izrael, chociaż deklaracja RUV nie była tak jednoznaczna jak te ze Słowenii, Hiszpanii, Holandii i Irlandii. Często jednak Islandia jest dołączana do tego grona.
Nie jest też pewny powrót Mołdawii, bo telewizja TRM zorganizowała spotkanie w swojej siedzibie, jednak decyzje ostateczne jeszcze nie zapadły. W panelu eurowizyjnym uczestniczyli przedstawiciele branży muzycznej, fani Eurowizji oraz artyści w tym m.in. dwukrotny reprezentant kraju – duet SunStroke Project. Pomimo chęci, problemem mogą być finanse. Telewizja mołdawska z pewnością zdaje sobie sprawę, iż przy ewentualnym wycofaniu się kilku krajów, składka za udział w Eurowizji może być zwiększona co wykroczy poza możliwości budżetowe TRM.
Kto za, kto przeciw, kto się wstrzyma?
OGAE Serbia opublikowało ostatnio swoją analizę stosunków międzynarodowych państw Eurowizji z Izraelem by oszacować, jak mogłyby wyglądać wyniki listopadowego głosowania EBU jeśli potwierdzi się informacja, iż każdy nadawca z danego kraju ma tylko jeden głos. Z badania wynika, iż w grupie krajów, które mogą zagłosować za pozostawieniem Izraela w stawce jest 20 państw, w tym m.in. Dania, Azerbejdżan, Cypr, Czechy, Mołdawia, Rumunia, San Marino, Serbia, Austria, Niemcy, Szwajcaria, ale też Włochy czy Albania. Wynikać to ma głównie z kwestii politycznych. W gronie przeciwników naliczono 19 krajów, w tym głównie kraje, które nie uczestniczą w Eurowizji (np. Algieria, Liban czy Maroko), ale też Słowenia, Islandia, Irlandia, Holandia, Hiszpania. Jest tu także Polska, chociaż z adnotacją, iż wynika to z publicznych głosów o bojkocie ze strony partii lewicowych czy oświadczenia mediów eurowizyjnych, stąd TVP mogłaby zagłosować albo na „Nie” albo się wstrzymać. Wylistowano też 13 państw, których stanowisko jest niejasne i z uwagi na niemal równy podział „za” i „przeciw” to te kraje „niezdecydowane” mogłyby przeważyć. W tym gronie mamy m.in. Łotwę, Armenię, Francję, Maltę, Luksemburg, Szwecję czy Watykan. Czy ta analiza się sprawdzi? Dowiemy się w listopadzie. Artykuł znajdziecie TUTAJ.
Kaeyra na dwunastym miejscu. Gdzie głosować w kolejnych eliminacjach? 
Trwają eliminacje w plebiscycie „Wymarzony Reprezentant Polski na Eurowizji 2026”, a projekt realizowany w tym roku przez Dziennik Eurowizyjny i Eurovibes cieszy się ogromnym zainteresowaniem fanów co przełożyło się na wysoką frekwencję głosowania w pierwszym etapie. W typowaniu na stronie Dziennika Eurowizyjnego każdy miał za zadanie wskazać trzech najbardziej wymarzonych artystów spośród finałowej dwunastki. Faworyt zgarnął prawie 50% typowań, natomiast najsłabsze poparcie uzyskała wokalistka Kaeyra, która jako jedyna debiutowała w tym roku w finałowej stawce. Wokalistka z Warner Music uzyskała wynik 10,7% i w związku z tym odpadła z dalszej rywalizacji. Wiemy jednak, iż piosenkarka myśli nad zgłoszeniem do preselekcji, ale uważa, iż musi mieć do tego idealny utwór.
więc koniecznie śledźcie ten profil, by nie przegapić głosowania, które potrwa dobę! Na podstawie wyników tej rundy odpadnie kolejny wykonawca.
Artykuł na podstawie informacji z RTCG, RTSH, Eurovoix, LTV, ORF, Kleine Zeitung, RUV, TRM, OGAE Serbia, fot.: https://mountaincrew.at/