Polskie preselekcje z pompą! Wydarzenie będzie biletowane
Portal Wirtualne Media, który zwykle rzadko myli się w przekazywaniu ekskluzywnych informacji dotyczących działań TVP w kwestiach eurowizyjnych, przekazał, że polski nadawca planuje organizację preselekcji narodowych „na bogato” czyli, po raz pierwszy w historii, w odpowiedniej do tego lokalizacji, a nie w studiu na Woronicza. Mówi się o dużej hali koncertowej, co zresztą TVP sugerowała już wcześniej w regulaminie konkursu mówiąc o tym, iż finał może odbyć się „poza Warszawą„. Według źródeł portalu nie zdecydowano jeszcze o tym, który obiekt zostanie wybrany, ale pewne jest, iż wstęp na finał narodowy będzie biletowany. To coś, o czym fani Eurowizji w naszym kraju marzyli od dawna i co podkreślali jako priorytetową potrzebę w ankiecie organizowanej przez Dziennik Eurowizyjny po Wielkim Finale Polskich Kwalifikacji 2025.
Dodatkowo istnieją powody by sądzić, że finał wcale nie odbędzie się 14 lutego 2026 roku, tak jak podano w regulaminie. „Termin wydarzenia nie jest znany, na pewno jednak odbędzie się on w lutym 2026 roku.” – podaje portal. Aby zmienić datę wydarzenia, Telewizja Polska musi dodać aneks do regulaminu. Poza organizacją preselekcji w hali koncertowej TVP planuje także zaprosić zagraniczne gwiazdy związane z Eurowizją, których obecność ma zachęcić widzów do kupienia biletów. Sam etap zgłoszeń do preselekcji kończy się w poniedziałek, 24 listopada. Wbrew wcześniejszym praktykom, w tym roku ma nie być przedłużany.
Europejska Unia Nadawców ogłasza pakiet zmian i dalsze kroki
To nie jedyne sensacje tego dnia. Rano Europejska Unia Nadawców przedstawiła pakiet zmian w zasadach Konkursu Piosenki Eurowizji. Modyfikacje zostały zaakceptowane przez Grupę Referencyjną, a w trakcie Zgromadzenia Ogólnego EBU w Genewie członkowie Unii będą debatować nad tym, czy projekt naprawczy spełnia ich oczekiwania. jeżeli tak, osobne głosowanie (czy dyskusja) nad kwestią udziału telewizji KAN z Izraela nie będzie potrzebne, a stacja otrzyma prawo do startu. Chociaż EBU nie podaje tego wprost, zmiany i rozwiązania, jakie zaproponowano to efekt ostatnich działań Izraela i rządu tego kraju, zarówno w kwestii przygotowań utworu na Eurowizję jak i akcji promujących głosowanie na reprezentantki tego kraju co doprowadziło do ogromnych dysproporcji.
„Zmiany są następstwem szeroko zakrojonych konsultacji z członkami Europejskiej Unii Nadawców po konkursie w 2025 roku. Niezależny doradca, powołany przez Radę Wykonawczą EBU, przeprowadził dogłębną analizę uczestnictwa, ściśle współpracując z dyrektorami generalnymi nadawców uczestniczących w konkursie i innymi organizatorami wydarzeń na całym świecie. Ich rekomendacje były zgodne z opiniami szefów delegacji i posłużyły do opracowania środków mających na celu dalsze wzmocnienie systemu głosowania w konkursie” – tłumaczy EBU w oficjalnym oświadczeniu.
Zmiany w polityce promowania reprezentanta
Wymieniane są cztery istotne zmiany, przy czym w oświadczeniu EBU jako pierwszy poruszono temat promocji reprezentanta. „Instrukcje
dotyczące głosowania i kodeks postępowania w konkursie, których muszą przestrzegać wszyscy uczestniczący nadawcy, zostały wzmocnione w celu zapewnienia jeszcze większej ochrony Konkursu przed próbami nieuczciwego wpłynięcia na wynik głosowania” – czytamy. Aktualizacje mają zniechęcić do nieproporcjonalnych kampanii promocyjnych, zwłaszcza takich, które są wspierane przez strony trzecie, w tym rządy lub agencje rządowe. To jasne uderzenie w izraelską kampanię promocyjną za pieniądze rządowe, na co zwracali uwagę internauci i część nadawców. Warto jednak zauważyć, że może to też uderzyć w ambasady, które chętnie udostępniały informacje o tym jak głosować na danego reprezentanta. Takie działania podejmowały także polskie placówki dyplomatyczne. „Zgodnie z zaktualizowanym Kodeksem postępowania, wszelkie próby bezprawnego wpłynięcia na wyniki będą skutkować sankcjami” – grozi EBU.
Mniej głosów na osobę
Drugą zmianą jest to, o czym wielokrotnie mówili fani i co postulował też Dziennik Eurowizyjny. Chodzi o zmniejszenie ilości głosów z jednego numeru telefonu. Do tej pory było ich 20, teraz będzie o połowę mniej. Co więcej, widzowie mają być aktywnie zachęcani do korzystania z limitu 10 głosów by wspierać wielu reprezentantów, a nie tylko jednego. Czy to rozwiązuje problem? Nie do końca, chociaż jest krokiem w dobrą stronę. EBU poza zmniejszeniem limitu głosów powinna również skrócić czas przeznaczony na głosowanie – aktualnie głosować można od pierwszej piosenki w finale, a nie od ostatniej jak przed laty. Co więcej, wydaje się, iż nadal aktywne pozostanie głosowanie „Reszty Świata”, co oznacza, iż slot ten będzie otwarty niemal dobę przed adekwatnym konkursem. Na szczęście, slot ten dotyczy tylko jednej punktacji, a nie wszystkich. Samo ograniczenie liczby głosów nie zablokuje tych, którzy chcą manipulować. Można przecież wykorzystać więcej kart SIM, a teraz także kart płatniczych, w tym Revolut, gdzie można zmieniać lokalizację kont płatniczych.
Powrót jury do półfinałów
Jako trzecią zmianę EBU wymienia, dość niespodziewany, powrót jurorów do półfinału. Komisje nie miały wpływu na wyniki półfinałów w latach 2023-2025, a o ich powrót często wnoszono, zwłaszcza gdy widać było iż kraje z małą diasporą mają trudniej, a coraz częściej do finału trafiały piosenki tzw. „joke-entry”. „Celem tej zmiany jest zachęcenie do optymalnej równowagi muzycznej i różnorodności w utworach kwalifikujących się do Wielkiego Finału, co ma zapewnić, iż wysokiej jakości zgłoszenia o szerokiej wartości artystycznej zostaną docenione obok tych cieszących się popularnością” – tłumaczy EBU. To jednak nie koniec zmian w komisji jurorskiej. Każde gremium będzie powiększone o dwie dodatkowe osoby, a organizatorzy zezwolą na udział w jury dziennikarzy i krytyków muzycznych, nauczycieli muzyki, profesjonalistów kreatywnych, takich jak choreografowie i reżyserzy teatralni, oraz doświadczone osobistości branży muzycznej.
Co najmniej dwóch jurorów musi być w wieku 18-25 lat, co ma uatrakcyjnić konkurs dla młodszej widowni. „Wszyscy jurorzy będą musieli podpisać formalne oświadczenie, w którym potwierdzą, iż będą głosować niezależnie i bezstronnie, nie będą współpracować z innymi jurorami przed Konkursem oraz będą świadomi sposobu korzystania z mediów społecznościowych, tj. nie będą udostępniać swoich preferencji online przed zakończeniem Konkursu” – zapowiada EBU. Pytanie tylko, na ile będzie to przestrzegane…
Zabezpieczenia. Prawdziwe, czy tylko „na papierze”?
I wreszcie ostatnia, czwarta „kluczowa” zmiana to ulepszone zabezpieczenia techniczne. Celem pozostało lepsze wykrywanie i zapobieganie oszukańczym lub skoordynowanym działaniom wpływającym na televoting. Wzmocnione ma być też monitorowanie podejrzanych wzorców. „Te środki mają na celu skupienie się na tym, co najważniejsze – na muzyce, kreatywności i budowaniu więzi” – mówi dyrektor ESC, Martin Green, który przez cały czas uważa, że Eurowizja w 2025 przyniosła „wiarygodny i solidny wynik”. Fakt, iż w całym oświadczeniu nie wspomina się o Izraelu, który jest głównym powodem zmian, świadczy jednak o tym, iż Europejska Unia Nadawców nie planuje wskazywać winnego, a chce zrobić wszystko, by start KAN nie był kwestionowany.
Wszystkie modyfikacje mają zmniejszyć przewagę Izraela nad innymi krajami w televotingu, jednak przez cały czas istnieje duże ryzyko, iż taka przewaga wystąpi. Czy proponowane zmiany spowodują, iż nadawcy zapowiadający bojkot (Hiszpania, Słowenia, Irlandia i Holandia) zdecydują się na start, a może jednak stwierdzą, iż lepiej jest obserwować zmiany, ale nie uczestniczyć w konkursie, który będzie nie tylko edycją jubileuszową, ale testową.
Co dalej?
Lista państw uczestniczących w Eurowizji 2026 ma być stworzona w EBU do 10 grudnia, a opublikowana przed Bożym Narodzeniem. Europejska Unia Nadawców planuje pracować z przedstawicielami poszczególnych telewizji by doprowadzić do startu wszystkich i w ten sposób pomóc ambitnym Austriakom z ORF pobić rekord frekwencji. Najpewniej kolejne dni przyniosą wiele nowych głosów w tej sprawie. Telewizja Polska planuje wystartować w Konkursie Piosenki Eurowizji 2026 bez względu na dalsze postępowania i rezultat rozmów podczas Zgromadzenia Ogólnego EBU. O tym, w którym półfinale wystartuje Polska, dowiemy się 12 stycznia. Utwór musi być zarejestrowany w EBU i u organizatorów do 9 marca, a 17 marca planowane jest zebranie szefów delegacji w Wiedniu.
Regulamin preselekcji 2026 dostępny jest TUTAJ
Formularz zgłoszeniowy dostępny jest TUTAJ
Chcesz się zgłosić? Masz pytanie? Napisz na [email protected]
Artykuł na podstawie oświadczenia EBU oraz informacji portalu Wirtualne Media, fot.: EBU/ORF



![Katarsis: "Eurowizja potrzebuje większej różnorodności" [WYWIAD]](https://i.iplsc.com/-/000LZPH53H7I2PF2-C461.jpg)












