Eurowizja 2025 w Bazylei lub Genewie! Faworyt – Zurych – odpada z gry! Które miasto wypada lepiej? Co nam oferuje i jak się tam dostać? • Reakcje na decyzję w czterech miastach

dziennik-eurowizyjny.pl 2 miesięcy temu

Bazylea i Genewa IN, Zurych i Bern/Biel OUT

Portal Eurovision.tv poinformował, iż do ścisłej dwójki miast walczących o prawo do bycia gospodarzem Konkursu Piosenki Eurowizji 2025 weszły Bazylea i Genewa, co oznacza, iż odrzucono faworyta bukmacherów – Zurych. Eliminacja największego miasta kraju jest uznawana za zaskoczenie, chociaż przez niektórych obserwatorów było to do przewidzenia, tak samo jak odpadnięcie de facto stolicy Szwajcarii – Berna, który kandydował razem z Biel. Oferta dwóch miast, choć sama w sobie ciekawa, była najpewniej najsłabsza. Spekuluje się, iż Berno/Biel i Zurych odpadły ze względu na niepewność finansowania – w tym miastach sporo mówiło się o planowanych referendach dotyczących budżetowania konkursu i przygotowań oraz o sporych pożyczkach, jakie należałoby wziąć. Spekulacji i teorii spiskowych jest zresztą więcej. W sieci dyskutuje się o tym, iż Europejska Unia Nadawców będzie forsować kandydaturę Genewy bo ma tam siedzibę główną, z kolei Genewa i Bazylea mogły zostać wskazane gdyż to tam bazę ma oficjalna linia lotnicza partnerująca Eurowizji – EasyJet. Portal Eurovision.tv podaje, iż „kluczowe dla oceny złożonych ofert były takie kryteria, jak koncepcja areny, połączenia transportu publicznego, zrównoważony rozwój, dostępne zakwaterowanie w hotelu, koncepcje bezpieczeństwa i usuwania odpadów, inwestycje, doświadczenie w zakresie organizacji wydarzeń oraz wsparcie i motywacja ze strony całego miasta, a także wiele innych czynników„. Ostateczna decyzja ma zapaść pod koniec przyszłego miesiąca. Ciężko teraz wskazać, które miasto wygra. Eurowizja 2025 odbędzie się najpewniej 17 maja (finał).

Bazylea przekracza granice

W ankiecie portalu Nau.ch prowadzi Genewa, która zebrała 42%. Bazylea została wskazana przez 30% ankietowanych, a aż 28% wolałaby konkurs w innym mieście, co już nie jest możliwe, ale team tworzący przyszłoroczny konkurs chce przez cały czas angażować Berno, Biel i Zurych przy imprezach dodatkowych czy organizacji publicznego oglądania Eurowizji 2025. Władze Bazylei są bardzo zadowolone z decyzji nadawcy publicznego sądząc, iż jest to docenienie aspiracji miasta i sporego doświadczenia w organizacji tego typu eventów. Autorzy aplikacji nie spoczną jednak na laurach i już zapowiadają dalszą ciężką pracę nad projektem, którego mottem jest „Crossing Borders” – hasło odnosi się do położenia Bazylei w rogu trzech krajów – Szwajcarii, Francji i Niemiec. St. Jakobshalle ma być areną zmagań, a sąsiadujące lodowisko św. Jakuba (Eishalle) zostanie zmienione w Press Center. Oba budynki stoją na terenie parku św. Jakuba, gdzie ma być organizowane oglądanie Eurowizji pod chmurką i prawdopodobnie tam też powstanie Eurovillage. Spodziewane wydatki na infrastrukturę oraz bezpieczeństwo wynosić mają od 30 do 35 milionów franków. Portal Nau.ch przygotował kilka ankiet i jedna z nich pyta czy internauci byliby zadowoleni z Eurowizji w Bazylei. 58% uznało, iż nie.

Frustracja, żal i szukanie winnych

Tymczasem Rada Miasta Zurychu wyraża ubolewanie nad taką decyzją nadawcy szwajcarskiego twierdząc, iż miasto i Eurowizja byłyby idealnym połączeniem. Miasto ma podjąć się analizy tego co zostało zrobione i co zawiniło. W Bernie z kolei radość, ale tych, którzy byli przeciwni organizacji konkursu w tym mieście, a zdaje się, iż to właśnie w de facto stolicy krytyka była największa. Politycy, którzy wcześniej negatywnie wypowiadali się o kosztownej organizacji Eurowizji odetchnęli z ulgą. Władze lokalne sądzą, iż aplikacja Bern/Biel przepadła z dwóch powodów – hala jest wciąż w budowie, a ryzyko konieczności organizacji referendum ds. finansowania było za duże. Edi Estermann z SRG podkreśla jednak, iż finanse i polityka nie były kluczowym czynnikiem w decydowaniu. Fani Eurowizji nie są zadowoleni, zwłaszcza, iż większość z nich chciała, by konkurs odbył się w Zurychu. Niezadowolenie widać na social mediach, pojawia się frustracja i komentarze świadczące o wielkim zawodzie wobec decyzji Szwajcarów. Telewizja SRG nie chce komentować powodów, dla których wskazano konkretne dwa miasta, a odrzucono faworyzowany Zurych. Przedstawiciel stacji uważa, iż SRG otrzymało cztery bardzo dobre aplikacje. W ankiecie Nau.ch tylko 21% osób uważa, iż Zurych byłby idealnym miejscem na Eurowizję. 27% sądzi, iż to dobrze, iż inne miasta mają szansę. Ponad połowa jednak wskazała opcję „Eurowizja mnie nie interesuje”.

Genewa wypada lepiej?

Portal Blick przygotował zestawienie kandydatur Bazylei i Genewy przyznając gwiazdki w różnych kategoriach. Obie hale dostały 2/3 gwiazdki, natomiast oferta hotelowa Genewy zdecydowanie przegania Bazyleę (3:1 gwiazdek). Genewa lepiej wypadła też w ocenie lotniska (3:2), ale zrównała się z Bazyleą o ile chodzi o scenę LGBT (2/3 gwiazdki). Łącznie Genewa ten wyścig wygrała zdobywając 10/12 gwiazdek. Bazylea miała ich siedem. Tabloid uważa, iż istotnym atutem Genewy był entuzjazm, z jakim postanowiono podejść do pomysłu organizacji Eurowizji w tym mieście. Dodatkowo zwrócono uwagę na świetne położenie hali wystawowej Palexpo (przy lotnisku), która może pomieścić choćby do 15 tysięcy widzów. Burmistrz Genewy – Christina Kitsos – mówi o mieście jako skrzyżowaniu idei, kultur i pokoju i jest pewna, iż wszyscy są tam idealnie przygotowani do Eurowizji. Zarówno władze miasta jak i kantonu, a także właściciele Palexpo oraz organizacja Geneva Tourism będą ściśle współpracować, aby przygotować projekt sprawiający, iż Eurowizja w tym mieście będzie niezapomniana zarówno dla gości jak i dla mieszkańców. Portal Watson.ch podaje, że w Genewie i Bazylei także pojawiają się głosy niezadowolenia z powodu organizacji ESC 2025 i finansowania konkursu przez miasto, ale są to opinie znacznie mniej wyraziste niż w Zurychu i Bernie.

Najdroższe miasta Europy

Genewa to najbardziej wysunięte na zachód miasto Szwajcarii, z trzech stron otoczone Francją, stąd dominuje tam język francuski. Całkiem niedaleko stąd do Lyonu we Francji (ok. 150 kilometrów) gdzie Polskie Linie Lotnicze LOT będą latać już od tego sezonu zimowego. Z Genewy można też w prosty sposób dostać się do Lozanny, gdzie w 1989 roku odbyła się Eurowizja. Nieco ponad 150 kilometrów dzieli Genewę od de facto stolicy Szwajcarii, więc pomysłów na krótkie wypady w trakcie pobytu eurowizyjnego jest dużo. Bazylea leży na północy kraju, na styku Szwajcarii, Francji i Niemiec, zresztą samo lotnisko znajduje się … na terenie Francji. Z tego rogu mamy niecałe 90 kilometrów do Zurichu i niecałe 100 kilometrów do Berna. A co lata do Genewy i Bazylei? Zaczynając od low costów mamy złą wiadomość – Ryanair nie operuje bezpośrednio pomiędzy Polską a Szwajcarią. Wizzair oferuje rejsy na trasie Warszawa-Bazylea na lotnisko EuroAirport Basel-Mulhouse-Freiburg, czyli to, które znajduje się we Francji. Genewa nie posiada low-costowego połączenia z Polską. Loty na tej trasie oferuje natomiast LOT, który z kolei nie ma rejsów do Bazylei. Cost of Living Index by Numbeo w rankingu 10 najdroższych miast Europy opublikowanym w lutym tego roku na pierwszym miejscu umieścił Bazyleę, a na piątym Genewę. To drugie miasto „przegrało” w tym rankingu także z Zurychem i Bernem. Co ciekawe, na szóstym miejscu znalazła się stolica Islandii, a Londyn był dopiero dziesiąty. Eurowizja 2025 będzie droga…

Źródło: Eurovision.tv, Nau.ch, Watson.ch, 20minuten.ch, Blick.ch, Wikipedia, Google Maps, fot.: M. Błażewicz 2023

Idź do oryginalnego materiału