RTSH przeprowadziła głosowanie bez usterki
Bałkańskie festiwale preselekcyjne, które w tym roku otwierają sezon, wywołują ogromne emocje. Po tym, jak ochłonęliśmy po czarnogórskich przygodach z Montesongiem i wycofaniem się zwycięzcy, przyszła pora na prawdziwy rollercoaster w Tiranie, którego mało kto się spodziewał. Walka dwóch głównych faworytów o bilet do Bazylei – 37-letniej wokalistki Elvany Gjaty oraz duetu Shkodra Elektronike – przyciągnęła przed ekrany wielu fanów Eurowizji, zwłaszcza, iż nie było wiadome, kto wygra. Telewizja RTSH długo nie podawała sposobu prezentacji i przeliczania punktów, a pierwsze spekulacje sugerowały, iż wygrać może utwór „Zjerm”. W momencie, gdy Elhaida Dani zdradziła metodę przeliczania, szala przesunęła się na stronę „Karneval”. Zgodnie z założeniami głosowanie miało przebiegać tak jak na Eurowizji – najpierw punkty podawali jurorzy, a następnie drugą połowę głosów dodają widzowie głosujący sms-owo oraz przez internet. Proporcje miały wynosić 50/50%, a punkty widzów miały być zaprezentowane zgodnie z rozkładem procentowym. Nie wszyscy wierzyli, iż po perturbacjach w półfinale i licznych problemach technicznych telewizja RTSH jest w stanie płynnie przeprowadzić to głosowanie. Zdarzył się jednak cud i prawie przez cały czas nie było żadnej usterki.
Diaspora po stronie Elvany
Spodziewanym zwycięzcą głosowania jurorskiego (siedmiu osób) został duet Shokdra Elektronike z utworem „Zjerm”. Para imigrantów zamieszkałych na stałe we Włoszech zebrała 78 punktów, w tym cztery dwunastki. Elvana deptała im jednak po piętach – wokalistka otrzymała 74 punkty i trzy dwunastki. Różnica była niewielka, a spodziewano się, iż Gjata wygra w televotingu. Trzecie miejsce w rankingu jurorskim miał Alis Kallaçi, a w top5 byli też Vesa Smolica i Lorenc Hasrama. Jedyny, który nie dostał żadnych punktów to raper Stine. Następnie zaprezentowano głosy widzów, ale podzielono je na dwie części – według prezenterów każda miała stanowić 25% wyników. I tu zaczęła się komedia, bo okazało się, iż Elvana i Shkodra Elektronike zdominowali głosowanie na tyle, iż dla innych zabrakło punktów. W związku z tym prowadzący przyznali aż dziewięć zer, trzy piosenki dostały po jednym punkcie, a „Amane” Ardita Cuni 2 punkty. Elvana Gjata uzyskała aż 60% wszystkich głosów internetowych co dało jej aż 42 dodatkowe punkty i pozycję lidera. Shkodra Elektronike mieli 32,8% głosów czyli 23 punkty. Oczekiwano, iż w głosowaniu widzów z Albanii, Kosowa, Macedonii i Czarnogóry popularna piosenkarka z Tirany jeszcze się wzmocni.
Totalne zaskoczenie przy ostatnim głosowaniu
Ponownie głosy widzów skupiły się głównie na dwóch lokomotywach tego festiwalu, stąd sześciu innych kandydatów nie dostało punktów, a następna siódemka nie mogła liczyć na więcej niż 6 punktów. Dzięki uzyskaniu 7,5% głosów sms-owych i 6 punktów Alis Kallaçi zajął III miejsce za co otrzymał nagrodę na scenie. Prowadzący zaprosili następnie do siebie Elvanę i duet Shkodra Elektronike by wspólnie poznać werdykt. Sama Beatrice przyznała wtedy, iż wygra Elvana Gjata. Ogromnym zaskoczeniem był fakt, że 19 punktów (czyli 23,8%) zdobyła właśnie Elvana i nie utrzymała prowadzenia. Ponad 52% głosów zgarnął duet, który był głośno oklaskiwany i dopingowany w Pałacu Kongresu. Ostatecznie to utwór „Zjerm”, po uzyskaniu łącznie 143 punktów wygrał Festivali i Kenges oraz bilet na Eurowizję do Bazylei. Elvana, która już w 2020 roku zajęła drugie miejsce, znów musiała zadowolić się drugim stopniem na podium, a do wygranej zabrakło jej 8 punktów. Wokalistka gwałtownie usunęła ze swojego Instagrama wszystkie posty związane z udziałem w festiwalu. Shkodra Elektronike szykują się teraz do Bazylei. Ich utwór „Zjerm” wykonany jest w całości po albańsku i wielu fanów ma nadzieję, iż tak pozostanie też na Eurowizji. Obawy przed tradycyjnym albańskim revampem już pojawiły się w społeczności fanów, ale są też głosy, iż duet, który sam tworzy swoją muzykę nie zgodzi się na drastyczne zmiany w brzmieniu piosenki.
Piosenka zaśpiewana w dialekcie
Beatriçe i Kolë są w różnym wieku, ale łączy ich pasja do muzyki oraz to, iż od lat nie mieszkają już w Albanii. Mają jednak wspólny cel: znalezienie drogi do domu bez korzystania z samolotu, czyli poprzez muzykę i nawiązywanie do tradycyjnych brzmień swoich korzeni. Projekt powstał z inicjatywy odświeżenia tradycyjnych piosenek ze Szkodry (miasto w północno-zachodniej Albanii) przy pomocy brzmień elektronicznych. Rozpoczęli działalność w 2019 roku i już rok później zaczęli tworzyć własną muzykę za którą często byli nagradzani i doceniani. Będą pierwszym duetem reprezentującym Albanię od 2013 roku i drugim w historii duetem mieszanym po małżeństwie Ndoci z 2007 roku. jeżeli nie zmienią języka utworu, albański powróci do Eurowizji po roku przerwy. Chociaż to tam do końca nie jest albański, a dialekt gegijski, który używany jest właśnie w rejonie Szkodry, ale też w Kosowie i krajach graniczących z Albanią. Co ciekawe, dialekt ten różni się znacznie od toskijskiego, na którym oparto język literacki narodu. Posługuje się nim ok. 3,5 miliona osób, w większości poza granicami kraju.
Gdzie te proporcje?
FiK, w którym po raz pierwszy przygotowano tak rozbudowaną prezentację głosowania i w którym po raz pierwszy zezwolono na głosowanie internetowe, zakończył się wygraną duetu, ale rezultat zwrócił uwagę wielu fanów, którzy już w trakcie podawania punktów zauważyli, iż coś jest nie tak z proporcjami. Chociaż planowano system 50% (jury), 25% (diaspora) i 25% (sms), ostatecznie szala przesunęła się w stronę jurorów. Komisja, która korzystała z eurowizyjnej punktacji, miała do rozdania łącznie 406 punktów. Diaspora dorzuciła tych punktów tylko 70, a głosujący sms-ami 80, co łącznie oznacza, iż komisja miała ok. 73% wpływu na wynik, diaspora 13%, a system sms 14%. Dlaczego tak się stało? Nie wiadomo. Szybkie przeliczenie głosów przy zastosowaniu faktycznych proporcji 50-25-25 pokazuje jednak, iż Shkodra Elektronike i tak by wygrali – od diaspory uzyskaliby 67 punktów, a z głosowania sms-owego 107. Łącznie mieliby ich 252. Z kolei Elvana Gjata otrzymałaby 122 punkty z diaspory oraz 48 od publiki głosującej sms-ami co dałoby końcowy wynik 244 punktów. To przez cały czas 8 punktów straty do „Zjerm”. Ranking uległby zmianom jedynie przy niższych pozycjach – Jet przegoniłby Gjerga Kacinari, a Mal Retkoceri zamieniłby się miejscami z Kejsi Jaxhi. Możliwe, iż byłoby też mniej tych „brutalnych” zer, ale póki RTSH nie przedstawi szczegółowych wyników, nie będziemy wiedzieć jakie poparcie uzyskali kandydaci z niższych miejsc.
Relacja z Festivali i Kenges, fot.: YouTube/RTSH