Eurowizja 2025: Raport z Gruzji • Kiedy poznamy reprezentanta i kto nim będzie? Wszystko ma być już jasne • Czy Gruzja otrzymała prawo do organizacji Eurowizji Junior?

dziennik-eurowizyjny.pl 18 godzin temu

Nie każdy chce teraz reprezentować Gruzję

Gruzja jest jedynym krajem, który oficjalnie nie ma jeszcze ogłoszonego reprezentanta, a telewizja publiczna GPB codziennie publikuje na eurowizyjnym profilu informacje o innych uczestnikach, jednocześnie zbierając w komentarzach gromy od lokalnych fanów, którzy domagają się wieści w sprawie wyboru przedstawiciela. Z tonu ich wypowiedzi wynika, iż i tak doskonale wiedzą, kto zostanie wysłany do Bazylei, a ich przypuszczenia potwierdzają media. Portal Versia.ge podaje, że Gruzini chętnie zobaczyliby w roli przedstawiciela swojego kraju wokalistkę Barbarę Samkharadze, która w 2016 roku wygrała program „Mam Talent”.

Popularna wokalistka podziękowała za wsparcie, jednak przyznała, iż na tym etapie nie ma ani odpowiedniej piosenki, ani sił by stawić czoła Eurowizji z odpowiednią godnością i przygotowaniem. „Obiecuję, iż w przyszłym roku będę walczyć o reprezentowanie Gruzji i mam nadzieję, iż dostanę szansę i będę mogła być Waszym głosem” – zadeklarowała na swoich social mediach i swoje poparcie przekazała Nini Iris.

Nini Iris i Tatia Kobaladze zgłosiły utwory

Nini to także ulubienica gruzińskich fanów, którzy pamiętają jej sukcesy w amerykańskim „The Voice”. Jej nazwisko wielokrotnie przewija się w komentarzach na eurowizyjnym fanpage GPB. Nini zresztą sama zadeklarowała, iż zgłosiła do nadawcy swoją kandydaturę wraz z piosenką – jak przyznała, zrobiła to z uwagi na swoich słuchaczy. Ponoć nie dostała odpowiedzi z telewizji.

Inną kandydatką jest walcząca z rakiem wokalistka Tatia Kobaladze, która ma na swoim koncie udział w „The Voice” w Ukrainie, Turcji czy Kazachstanie. Piosenkę przygotowała dla niej kompozytorka Maiko Kachkachishvili, która wierzy, iż Tatia ma ogromnego ducha walki, bo chociaż wokalistce niedawno wycięto guza, ona wciąż myśli o Eurowizji, by móc w trakcie konkursu reprezentować swój kraj. Kachkachishvili sądzi, iż piosenka o stawianiu czoła wyzwaniom i podejmowaniu trudu walki, jakim jest zmaganie się z ciężką chorobą to idealny temat i może być inspiracją dla wielu tych, którzy już się poddali.

To Mariam Shengelia jedzie na Eurowizję?

Zdaje się jednak, iż GPB ma inną wizję na Eurowizję. Podczas jednej ze swoich transmisji na żywo na Facebooku Tatia Kobaladze przekazała, iż w GPB wszystko jest już ustalone, a do Bazylei pojedzie Mariam Shengelia. Możliwe, iż oficjalne ogłoszenie przedstawicielki Gruzji nastąpi na dniach, a Tatia zdaje sobie sprawę, iż wyprzedza fakty, ale jest pewna tego co mówi. Mariam ma zaśpiewać w Bazylei utwór pt. „Ana Bana (ანა ბანა)” autorstwa Keti Gebisiani.

Kobaladze przyznaje, iż Maiko Kachkachishvili wciąż czeka na informacje z telewizji gruzińskiej kto, kiedy i w jaki sposób podjął decyzję, iż do Szwajcarii pojechać ma Mariam Shengelia. „Myślę, iż nie powinienem publikować piosenki, którą wysłałam, ponieważ będzie ona gotowa na przyszły rok” – zapowiedziała Tatia, jednocześnie życząc Mariam powodzenia.

Ulubienica nielegalnego rządu

Portal Ambebi.ge prześwietla biografię Mariam Shengelii, którą także uważa za pewniaka w drodze do Bazylei. Podaje również informację, iż oficjalne ogłoszenie reprezentanta Gruzji i premiera piosenki ma nastąpić dopiero 15 marca. 22-letnia Mariam znana jest z udziału w różnych talent-shows oraz ze śpiewania coverów w założonym niegdyś przez siebie zespole Mixtura. Prywatnie jest w związku ze starszym o 10 lat rugbyście Giorgim Mchedlishvilim, natomiast największe kontrowersje wywołuje jej silny związek z partią „Gruzińskie Marzenie”. Wielokrotnie pojawiała się na wiecach i koncertach wspierającą nielegalnie rządzącą Gruzją partię, która oddala proeuropejskie społeczeństwo od Unii Europejskiej i wprowadza rządy prorosyjskie.

W mediach Mariam uznawana jest za ulubienicę rządu, nie poparła protestujących, a niedawno miała opublikować na swoim Instagramie stories, w którym podkreśliła, iż flaga Gruzji jest biało-czerwona, a nie unijna czy tęczowa. Zrzut ekranu z tym contentem gwałtownie trafił do sieci jednak okazał się fałszywką.Screenshot okazał się być fejkiem, był rozsyłany parę miesięcy temu, w czasie strajków. Mariam Shengelia go nie opublikowała. Pomimo tego przez cały czas nie zasługuje na moje wsparcie czy wsparcie Gruzinów bo popiera partię Gruzińskie Marzenie” – czytamy na Twitterze.

Europa da Gruzji zero punktów?

Eurowizyjni fani z Gruzji zdają się godzić ze smutną prawdą i tym, że na Eurowizję pojedzie wokalistka wspierająca rząd, z którym społeczeństwo toczy nierówną walkę na ulicach Tbilisi i innych miast. Frustrację wylewają wprost na profilu Eurovision Georgia. „Wiemy, iż co roku nie szanujecie publiczności/słuchaczy i nie ma w tym nic nowego, ale możesz powiedzieć zespołowi, który robi Eurowizję w Gruzji, iż jeżeli w tym roku będzie nas reprezentować Beyonce to i tak nie będziecie mieć żadnego poparcia Gruzinów z powodu takiego nastawienia” – czytamy w jednym z komentarzy. „Ostatnia ogłoszona piosenka będzie nasza, ostatnie miejsce w Eurowizji też” – twierdzi kolejny internauta z kolei inny napisał: „Georgia, Public Has Given You Zero Points„.

Pod postem pokazującym klaps filmowy z napisem „Eurovision 2025 Georgia”, który jest aktualnie jedyną oznaką, iż telewizja GPB nie zapomniała o tym, iż musi podjąć przygotowania do konkursu, pojawiło się też wielu obrońców Mariam Shengelii, którzy twierdzą, iż osoby krytykujące wokalistkę zapomniały, iż Gruzję już wcześniej reprezentowali muzycy o prorosyjskich poglądach jakie jak Diana Gurstkaya (2008) czy Nutsa Buzaladze (2024), a nie były tak krytykowane.

Eurowizja Junior odbędzie się w Gruzji?

Jak propozycję gruzińską przyjmie Europa i czy oceni ją zgodnie z wartością muzyczną, a może na głosowanie będzie miała wpływ sytuacja polityczna w kraju, którą wszyscy obserwowaliśmy w programach informacyjnych. Biografia Mariam z pewnością gwałtownie trafi do międzynarodowych portali, a telewizja GPB zostanie sklasyfikowana jako nadawca reżimowy, kontrolowany przez partię rządzącą. Zastanawiać się można, po co Gruzja chce uczestniczyć w Eurowizji, skoro działania nadawcy nie będą mieć żadnego poparcia społecznego i nie wpłyną na poprawę wizerunku kraju czy partii „Gruzińskie Marzenie” w Europie. Po politycznych kontrowersjach w Serbii i Izraelu, teraz w konkursie otwiera się nowy front.

Może on zresztą trwać dłużej, bo o ile Gruzja to kraj, który często ponosi porażki na dorosłej Eurowizji i słaby wynik niekoniecznie musi wynikać z polityki, tak kaukaskie państwo jest tygrysem Eurowizji Junior. Po ostatnim zwycięstwie sporo spekulowano o tym, czy Europejska Unia Nadawców przyzna Gruzinom prawo do organizacji konkursu, na co GPB ma być gotowa. Zdaje się, iż faktycznie do tego dojdzie. Niedawno telewizja portugalska RTP potwierdziła start w JESC 2025 jednak zawiadomiła, iż nie będzie organizować finału. Parę dni wcześniej z konkursu nagle wycofała się telewizja niemiecka Kika, która zrezygnowała również z konkursu organizowanego w Armenii – tłumaczono to wtedy względami bezpieczeństwa. Czy nadawcy publiczni już wiedzą, iż EBU wysłało Juniora do Gruzji?

Źródło: Versia.Ge, Eurovision Georgia Facebook, mshoblebi, Ambebi.ge, RTP, Eurovoix, fot.: M. Błażewicz 2017

Idź do oryginalnego materiału