Kim jest Princ?
Preselekcje Serbii, pomimo swojej nieznośnej schematyczności i wzorowej transparentności wywołały w tym roku spore emocje, a wszystko za sprawą wyników. Zwycięzcą okazał się 31-letni Stefan Zdravković, znany jako Princ od Vranje (Książę z miasta Vranje – południowa Serbia) lub po prostu Princ, długowłosy wokalista uznawany za jednego z najprzystojniejszych uczestników PzE. Znany z udziału w bułgarskim „The Voice” już w 2009 roku zamarzył o udziale w Eurowizji, a inspiracją miało być zwycięstwo Aleksandra Rybaka. Princ studiował zresztą skandynawistykę w Belgradzie, nauczył się też języka norweskiego. Obiecał sobie, że startować będzie w preselekcjach tak długo, aż ich nie wygra. Pierwsze podejście zaliczył w w 2022 roku i znalazł sie na liście uczestników PzE jednak raptem pięć dni po ogłoszeniu zrezygnował z uwagi na konflikt z autorami piosenki. Powrócił w 2023 roku z „Cvet sa istoka”, a w finale wygrał televoting, jednak z powodu niższych głosów jurorskich przegrał z Luke Blackiem.
Ostatecznie triumfował w 2025 z balladą „Mila” zdobywając drugie miejsce w głosowaniu komisji finałowej oraz trzecie miejsce w głosowaniu telewidzów. Wcześniej zremisował w półfinale z Mimi Mercedez, jednak raperka miała wyższą notę od publiczności, stąd Princ awans otrzymał z drugiego miejsca. Co ciekawe, wygrał głosowanie komisji, ale u widzów był czwarty i pokonali go m.in. młodzi członkowie nieznanej szerzej formacji Maršali. Przed występem półfinałowym spadła na niego scenografia. Na szczęście nic mu się nie stało.
Podejrzenia o kupowanie głosów
Zwycięstwo Princa nie zostało ciepło przyjęte przez lokalnych fanów, których głównym faworytem była formacja Harem Girls. Serbskie drag queens wygrały głosowanie OGAE Serbia, pozostawiając na drugim miejscu Mimi Mercedez, a na trzecim Vukaylę. Princ był dopiero ósmy. Ostatecznie Harem Girls trafią do OGAE Second Chance, a w finale PzE25 zajęły 2. miejsce z jednym punktem straty do Princa. Dostały 7 punktów od jury i 10 od widzów. Za przegraną popularnych Haremek obwinia się…duet Bojany i Dawida. Wykonawcy utworu „Šesto čulo” wygrali televoting zarówno w półfinale jak i w finale, przy czym w finale otrzymali aż 33 tysiące głosów – ponad dwa razy więcej niż Harem Girls, które były drugie.
Obecni w Press Center dziennikarze gwałtownie skwitowali to tym, że duet i odpowiedzialna za nich ekipa po raz kolejny postanowili kupić głosy sms-owe, co mieli zrobić także rok temu. O kupowaniu głosów sms-owych mówi się w kuluarach także w kontekście innych kandydatów, a Maja Nikolić sama przyznała, iż nabyła cztery tysiące kart SIM. Gdyby Bojana i Dawid nie zajęli pierwszego miejsca, najpewniej to Harem Girls zdobyłyby 12 punktów od widzów i w ten sposób uzyskałyby wynik lepszy od Princa.
Spodziewane rozbieżności w rankingach
To, iż RTS będzie mieć problem ze stworzeniem komisji jurorskiej, spekulowano od dawna. Wyzwaniem miało być skompletowanie grona chętnych do współpracy z nadawcą, który jest teraz pod ostrzałem krytyki, a do jego bojkotu nawołują protestujący studenci. Oczekiwano, iż gust jurorów nie będzie zgadzać się z wynikami publiczności. I faktycznie tak było. Faworytem komisji w finale była Vukalya, która w głosowaniu widzów uzyskała tylko 4 punkty. Bojana i David nie otrzymali od komisji punktów, wygrali jednak televoting. Sedlar otrzymał aż 8 punktów w typowaniu komisji, a u widzów był…ostatni.
Podobnie było w półfinałach – formacja Oxajo uzyskała 3 punkty od jury i aż 10 od widzów, Sedlar był drugi w głosowaniu komisji, a trzeci od końca w televotingu, z kolei formacja Maršali nie otrzymała od jury punktów, a u widzów była trzecia – tutaj z kolei mówi się o intensywnym głosowaniu uczniów szkoły, do której chodzą członkowie grupy. Bojana i Dawid w swoim półfinale nie otrzymali punktów jurorskich, mieli jednak dwanaście punktów od publiczności. Harem Girls za swój występ w półfinale zasłużyły na 1 punkt od jury i aż 10 od publiczności. Odwrotnie oceniono grupę Biber – 10 od jury i 1 od widzów. Milan Nikolić dostał się do finału dzięki jurorom – dostał od nich 6 punktów, przy czym widzowie oddali na niego tylko 422 głosy.







Słabe wyniki znanych nazwisk i duże zainteresowanie selekcjami
Transparentne podejście RTS do preselekcji pozwala nam sprawdzić dokładnie wszystkie wyniki, zwłaszcza dla wykonawców, którzy odpadli w półfinałach. Kontrowersyjna Maja Nikolić zebrała jedynie 1500 głosów, a łącznie osiągnęła 11. miejsce i nie była blisko awansu. Najbardziej znane nazwiska w pierwszej grupie – Tropico Band oraz Nataša Kojić osiągnęli najsłabsze wyniki w I półfinale. Pomimo dużego zainteresowania mediów, Nataša nie przekonała do siebie widzów – dostała nieco ponad 500 głosów. Portal Evrovizija.rs podaje, iż gdyby Jelena Aleen otrzymała dziewięć sms-ów więcej, dostałaby dodatkowy duży punkt i … awans do finału. To pokazuje, iż każdy głos ma znaczenie.
Pomimo protestów i bojkotu RTS, zainteresowanie głosowaniem było duże, a Centrum Prasowe w RTS pękało w szwach. Za kulisami jak zwykle sporo się działo, uczestnicy chętnie udzielali wywiadów, a największą atencją cieszyły się Harem Girls, Tam i Mimi Mercedez. Po wynikach przeprowadzono konferencję prasową Princa, który był wyraźnie wzruszony zwycięstwem. Zdawało się jednak, iż prasa oczekiwała na ściance kogoś innego i dało się zauważyć, że większą uwagę dziennikarzy i fotoreporterów skupiały krzątające się obok ścianki członkinie formacji Harem Girls, które wyrażały wdzięczność za ogromne wsparcie, jakie otrzymały, jednak nie kryły rozczarowania, iż nie udało się wygrać. Zabrakło niewiele.
Princ w szoku. Musiał się tłumaczyć
Princ mierzy się teraz ze sporą krytyką w sieci, a internauci nie kryją rozgoryczenia. Chociaż uzyskał dobry wynik w televotingu i był uznawany za jednego z faworytów, jego zwycięstwo przyjęto chłodno. Najczęściej mówi się o tym, iż nie zasłużył i iż z utworem „Mila” Serbia ma niewielkie szanse na sukces w Bazylei, a dodatkowo może nie uzyskać głosów diaspory, gdyż wokalista nie jest zbyt znany choćby w swoim kraju. Nie wyrażał też wsparcia dla protestujących studentów, a w mediach gwałtownie okrzyknięto go homofobem z uwagi na zignorowanie jednej z członkiń Harem Girls, która chciała go przytulić po wynikach. Sprawa gwałtownie została jednak wyjaśniona.
Harem Girls przyznały, iż Princ wspierał je od samego początku, a widać było, iż po wynikach wokalistka przeżył szok i nie wiedział co się wokół niego dzieje. Potwierdził to sam Princ, który dziś na InstaStory przyznał, iż nie był w stanie kontrolować sytuacji i emocji w Green Roomie, ale bardzo podziękował Harem Girls za wsparcie. Obiecuje, iż w Bazylei zrobi wszystko, by reprezentować Serbię w jak najlepszy sposób.
Wsparcie dla studentów, przeprosiny o jurora
PzE 25 odbywało się w trudnym dla kraju momencie – dziś w Niszu trwa jeden z większych protestów, do którego studenci przygotowywali się przez ostatnie dni. Uczestnicy wielokrotnie wczoraj wyrażali wsparcie dla strajkujących, a telewizja RTS nie przeszkadzała im w tym, choćby gdy wspólnie śpiewali w Green Roomie utwór „Niška Banja” czy zapowiadali swoją obecność w tym mieście. Do studentów zwrócili się też niektórzy jurorzy, którzy skorzystali z krótkiego czasu w przemowę.
W inny sposób swój czas antenowy wykorzystał przewodniczący jury – Slobodan Marković, który przeprosił publiczność za stosunkowo niski poziom piosenek konkursowych dodając jednak, iż jest to tylko jego osobiste zdanie. Coraz częściej słyszy się, iż w formacie PzE potrzebne są zmiany i nie chodzi tylko o wyczekiwaną zmianę formuły głosowania (bez małych i dużych punktów), ale też organizację konkursu w hali, która pozwoli na obecność publiczności czy odświeżenie scenariusza, którego największą wartością są już tylko niezwykle interesujące materiały archiwalne.
Relacja własna, na podstawie informacji i obserwacji z Centrum Prasowego RTS, fot.: M. Błażewicz 2025