Eurowizja 2025: Polska wystartuje w pierwszym półfinale. Szansa na rozpoczęcie stawki. Kto będzie mógł na nas głosować? Sprawdzamy nasze statystyki! • TVP zapłaci więcej za udział w Eurowizji.

dziennik-eurowizyjny.pl 1 dzień temu

Polska w I połowie I półfinału. Szansa na uświetnienie rekordu

Półfinały Eurowizji 2025 rozlosowane! Podczas ceremonii, w ramach której Szwedzi przekazali Szwajcarii ogromną kurtkę, a Szwajcarzy zwrócili Szwedom uwagę na istnienie koszy na śmieci dowiedzieliśmy się, że w pierwszym półfinale wystartuje 15 państw, a w drugim 16. Rozdzielono też finalistów (kraje Big5 + Szwajcaria). Do pierwszej rundy trafiły Włochy, Hiszpania oraz Szwajcaria, a do drugiej Wielka Brytania, Niemcy i Francja. Następnie doszło do losowania półfinałów i połówek dla 31 państw półfinałowych, zgodnie z systemem koszykowym. Polska trafiła do pierwszego półfinału i to do pierwszej połowy, co oznacza, iż pojawimy się w konkursie najwcześniej, a TVP będzie musiała zapłacić za pobyt w Bazylei najwięcej, gdyż delegacji z tej części półfinału rozpoczynają próby techniczne najwcześniej (2 tygodnie przed finałem). To nie był scenariusz zawarty w naszym „idealnym” losowaniu publikowanym we wczorajszym artykule.

Z drugiej strony, wielu fanów liczy, iż w przypadku zwycięstwa Justyny Steczkowskiej 14 lutego, to właśnie ona otrzyma pierwszą pozycję startową w półfinale. Dlaczego to ważne? Pierwsza runda odbędzie się 13 maja czyli dokładnie 30 lat po finale Eurowizji 1995 w którym Justyna także występowała z pierwszą pozycją startową. Byłoby to wspaniałe zwieńczenie rekordu, który Steczkowska może pobić, jeżeli pojedzie na Eurowizję, gdyż nikt nigdy wcześniej nie wrócił do konkursu aż po 30 latach. Chyba…że dzień później (15 lutego) selekcje Norwegii wygrają Bobbysocks – one (jako duet) wróciłyby do konkursu po 40 latach. Nie są jednak faworytkami MGP, a Justyna ma ogromne szanse by triumfować w Warszawie. Według ankiety na grupie Facebook Dziennika Eurowizyjnego aż 73% osób uważa, iż organizatorzy powinni przydzielić „Gai” pierwszą pozycję startową, jeżeli oczywiście Steczkowska wygra preselekcje.

Nie jest źle, chociaż mogło być lepiej

Nie udało nam się uzyskać „tańszej” opcji w losowaniu, a dodatkowo nie mogą nas w półfinale wspierać trzy kraje, które w latach 2014-2024 dawały nam średnio najwięcej punktów w głosowaniu widzów. Niemcy, Wielka Brytania oraz Irlandia będą głosowały w II półfinale. Mamy za to Ukrainę, Belgię, Norwegię, Włochy, Islandię, Szwecję, Holandię czy Cypr z grona 16 państw, które przodują w dawaniu Polsce punktów. Bazując na średniej przydzielanych nam punktów moglibyśmy szacować, iż Polska dostałaby ok. 63 punkty. jeżeli nasz kraj znalazłby się w II półfinale, punktów moglibyśmy mieć 64 więc kilka więcej.

Do „idealnego” scenariusza brakuje nam tych trzech największych przyjaciół Polski, ale i tak nie jest źle! Oczywiście na same punkty od diaspory czy na bazie statystyk nie ma co liczyć, bo trzeba się skupić na wyborze idealnego reprezentanta i piosenki, która zachwyci Europę. Ta decyzja przed nami – 14 lutego będziemy głosować podczas polskich preselekcji. W naszym półfinale mamy Ukrainę i Szwecję, czyli kraje, które uznawane są za pewniaków do awansu. Mamy też paru słabszych graczy – San Marino i Słowenię. Aby awansować do finału wystarczy pokonać jedynie pięć krajów. jeżeli dokonamy 14 lutego dobrego wyboru to sukces jest osiągalny.

Pary państw trzymają się mocno

System koszykowy potrafi rozbić te największe pakty punktowe – nordycki, bałkański czy (kiedyś) ex-radziecki. Nie zawsze jednak udaje się rozbić duety państw wymieniających się wysokimi notami. W tym roku los ich w większości nie rozdzielił, bo takie pary jak Szwecja-Norwegia, Holandia-Belgia, Portugalia-Hiszpania, Irlandia-Wielka Brytania, Polska-Ukraina, Chorwacja-Słowenia, Serbia-Czarnogóra, Armenia-Gruzja, Albania-Włochy, Litwa-Łotwa będą mogły na siebie liczyć. Pecha miały Grecja z Cyprem czy Finlandia z Estonią. Litwini i Łotysze będą mogli liczyć na wsparcie swoich diaspor z Irlandii i Wielkiej Brytanii, diaspora serbska z Austrii będzie mogła głosować na Serbię czy Czarnogórę, a Czesi na swojego sąsiada – Austrię.

Co z tego wyjdzie? Czas pokaże, bo podział półfinałowy nabierze nowego znaczenia, gdy będziemy już znać wszystkie utwory. Wtedy możemy uznać, która grupa jest silniejsza i trudniejsza. Co ciekawe, nasza połówka jest jedyną, w której nie znamy jeszcze żadnego reprezentanta. Cztery utwory pojawią się w lutym, a pozostałe trzy w marcu. W drugiej połowie I półfinału swoje miejsce mają już Shkorda Elektronike z Albanii, Theo Evans z Cypru i Claude z Holandii. W drugim półfinale w pierwszej połowie jest reprezentantka Czarnogóry – Nina Žižić, a w drugiej Adonxs z Czech, Yuval z Izraela oraz Laura Thorn z Luksemburga.

Dziś jescze:

źródło: Eurovision.tv, analiza własna, fot.: YouTube

Idź do oryginalnego materiału