Kto zgłosił się do preselekcji? Powstała nieoficjalna lista
Dziś ostatni dzień etapu zgłoszeniowego do polskich preselekcji przed Eurowizją 2025. Jeszcze tylko 4 grudnia do końca dnia artyści mogą wysyłać swoje propozycje muzyczne poprzez specjalny formularz. Zasady i regulamin dostępne są na stronie internetowej nadawcy, gdzie znaleźć można także formularz i niezbędne oświadczenia. Etap zgłoszeniowy nie był długi, ale wiemy, iż zainteresował wielu wykonawców, a fani z niecierpliwością czekają na dalszy rozwój wydarzeń i spekulują o tym kto mógł się zgłosić. Dziennik Eurowizyjny przeprowadził śledztwo i w efekcie rozmów i dzięki bazie kontaktów udało się ustalić listę ponad 25 bardzo prawdopodobnych kandydatów i przesłuchać już część zgłaszanych utworów. Najpewniej do konkursu zgłosi się zarówno grono znanych i popularnych w Polsce wykonawców jak i te mniej znane, ale dobrze obiecujące nazwiska, które warto pokazać na preselekcyjnej scenie kreującej (na przestrzeni lat) hity. W stawce dominuje muzyka popowa, ale nie brak też utworów opartych na brzmieniach folk czy etno, rock, dance, ballady, muzyce akustycznej czy choćby podchodzące pod disco polo. Są też muzyczne eksperymety, jakich na Eurowizji jeszcze nie było. Możliwe, iż o udział w Eurowizji walczyć będą ci, którzy już na eurowizyjnej scenie mieli okazję stanąć, ale też tacy, których znamy z preselekcyjnych udziałów czy tacy, którzy o ten finał wcześniej walczyli, ale im się nie udało. Są też osoby, których nie podejrzewalibyśmy o to, iż są zainteresowane preselekcjami, mamy też uczestników różnych talent-shows czy wykonawców znanych np. z TikToka. Preselekcje to nie tylko walka o Eurowizję, ale też platforma umożliwiająca pokazanie swojej oryginalnej muzyki i kreatywności scenicznej. choćby z tak niewielkiego grona, jakie udało się ustalić można stworzyć ciekawą i atrakcyjna stawkę, co jest dobrą prognozą przed 14 lutego. Trzymamy kciuki za wszystkich kandydatów, a jurorom życzymy owocnej pracy.
Co dalej? Przed nami gorący czas spekulacji i premier
Zgodnie z harmonogramem, Telewizja Polska w Mikołajki rozpocznie etap pracy komisji selekcyjnej. Grono, które w tym roku będzie znacznie większe niż ostatnio, otrzyma zestaw zgłoszonych piosenek do indywidualnej oceny. Każdy juror ma za zadanie stworzyć ranking dziesięciu najlepszych (jego zdaniem) piosenek i przydzielić im punkty. Suma punktów da long-listę, która ma zawierać do 25 nazwisk. Werdykt przekazany będzie komisji selekcyjnej 10 grudnia, a zakwalifikowanym kandydatom dzień później. Zakwalifikowani będą mogli być zaproszeni na przesłuchania, które odbędą się 19 grudnia w siedzibie TVP w Warszawie. Po castingu jury wskaże spośród long-listy ostateczny skład finału narodowego. Do telewizyjnego etapu preselekcji dostanie się 10 najlepszych, którzy o wyniku dowiedzą się już 20 grudnia. Polacy poznają skład finałowy 14 stycznia, czyli na miesiąc przed finałem. To będzie gorący miesiąc bo będziemy już znać wszystkie kandydujące utwory, będziemy mogli je ocenić, sklasyfikować, typować zwycięzcę i przewidywać, jakie będą wyniki głosowania widzów w Walentynki. Dla artystów będzie to miesiąc dużej atencji medialnej, pełen wywiadów, promocji i walki o jak największe zasięgi, odtworzenia i popularność utworu, bo to wszystko może mieć wpływ na to, kto ostatecznie zostanie nowym reprezentantem Polski na Eurowizji. 14 lutego o wynikach zadecydują tylko widzowie w głosowaniu SMS-owym. Więcej informacji o preselekcjach i o zasadach znajdziecie w artykule TUTAJ.
Wczoraj obserwujący profil Dziennika Eurowizyjnego na Instagramie mogli zadawać pytania związane z polskim procesem preselekcyjnym. Pora odpowiedzieć na te najciekawsze!
Czy wraz z listą uczestników opublikowane będą też ich piosenki?
Najpewniej tak. Regulamin tego nie określa, ale zgodnie z sugestiami doradców, którzy odbyli spotkanie z Telewizją Polską ważne jest, by wszystkie utwory zostały opublikowane w tym samym czasie i, jeżeli to możliwe, na tym samym kanale YouTube oraz na platformach streamingowych. Pozwoli to na faktyczną ocenę popularności i odsłuchów chociaż nie ma co ukrywać, iż część piosenek z pewnością będzie znana już wcześniej, bo w preselekcjach nie było zakazu publikacji piosenki zgłaszanej do konkursu. Warto obserwować wszystkie nowe polskie premiery, bo każda nowa piosenka może być tą, która trafiła do puli zgłoszeń. Artyści nie mogą jednak tego zdradzić. Regulamin zabrania mówienia o tym aż do 14 stycznia, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by utwór pokazać publicznie. Z pewnością spotka się z zainteresowaniem i mnóstwem pytań typu „ciekawe, czy to jest na Eurowizję„.
Czy jeżeli artysta publikował wcześniej na social mediach fragmenty piosenki, którą zgłosił, to czy może uczestniczyć w konkursie?
Jeśli publikacja fragmentów nastąpiła po 1 września to nie ma z tym żadnego problemu. jeżeli jednak nastąpiło to wcześniej, niż przed 1 września to można to uznać za złamanie regulaminu polskich preselekcji i Konkursu Piosenki Eurowizji, który tego typu publikacji zabrania. Podobną sytuację mamy teraz z Czarnogórą, jednak tam zespół NeonoeN wykonał „Clickbait” w całości (chociaż w innej wersji) podczas jednego z koncertów oglądanego przez ok. 400 osób na żywo. Krótkie nagranie trafiło do sieci. To od nadawcy zależy, czy uzna to za złamanie regulaminu i działanie niesprawiedliwe wobec innych kandydatów. Dodatkowo Europejska Unia Nadawców powinna być poinformowana o takiej publikacji by specjaliści mogli ocenić, czy wpłynie to na przewagę danego artysty wobec konkurentów. Tego typu sytuacje miały już miejsce w przeszłości, a choćby dotyczyło to zwycięzców ESC (Jamali czy Duncana Laurence’a). Konsekwencje jednak nigdy nie były wyciągane, a od wielu lat żaden utwór nie został z tego powodu zdyskwalifikowany z Eurowizji. Telewizja Polska w przeszłości odrzucała zgłoszenia, które były publikowane za wcześnie. Dotyczyło to m.in. propozycji Krzysztofa Zalewskiego, Katarzyny Skrzyneckiej, grupy Mikromusic czy Żywiołak. Tacy uczestnicy byli dyskwalifikowani po wykryciu nieprawidłowości.
Czy przesłuchania powinny być transmitowane na żywo tak jak w Mołdawii?
Nie. Zgodnie z regulaminem casting odbywa się za zamkniętymi drzwiami. Telewizja Polska nie opublikuje nazwisk zgłoszonych wykonawców, ani tych, którzy dostaną się na long-listę. Nie poznamy też nazwisk wykonawców, którzy po castingu zostaną odrzuceni. Jednocześnie nie poznamy też wyników głosowania komisji selekcyjnej i poszczególnych rankingów, a jedynie nazwiska członków jury. Należy podkreślić, iż praktycznie żaden inny nadawca (poza Hiszpanią czy Mołdawią) nie publikuje tak dokładnych wyników pracy komisji selekcyjnej. Przed ESC 2024 sytuacja była inna, bo mieliśmy preselekcje wewnętrzne – TVP opublikowała pełne rankingi wszystkich członków komisji, bo tylko oni decydowali o tym, kto zostanie reprezentantem. W 2025 ostateczny głos mają widzowie.
Czy może być tak, iż jeden członek komisji tak zaniży artystę, iż kandydat nie dostanie się do finału?
Grono jurorskie ma się składać z 9 do 15 osób. To znacznie więcej niż ostatnio, więc pojedynczy ranking nie będzie mieć aż takiej mocy, ale oczywiście może do takiej sytuacji dojść. Wszystko zależy od tego jak głosować będą pozostali. jeżeli jedna piosenka otrzyma same najwyższe noty, a od jednego jurora nie dostanie żadnych punktów, to odrzucenie jej raczej nie grozi. Przy ocenie piosenek z longlisty (po castingu) wymagana jest jednomyślność – jurorzy będą obecni w siedzibie TVP i z pewnością dojdzie do dyskusji, której efektem będzie to, by każdy z członków był zadowolony ze składu finałowej dziesiątki.
Od czego zależy ile osób będzie w stawce finałowej?
Zazwyczaj decyduje tu jakość nadesłanych utworów.
Czy wiadomo jaka będzie nazwa preselekcji?
Na ten moment nie. Trwają prace nad ustaleniem nazwy, ale istnieje też prawdopodobieństwo, iż w 2025 program nie doczeka się osobnej nazwy i będzie funkcjonował pod słowem „preselekcje”. Telewizja Polska otrzymała jednak szereg sugestii i pomysłów na nazwę, w tym np. „Piosenka na Eurowizję (PnE)” czy powrót do „Piosenka dla Europy”.
Czy jest możliwość anulacji castingu, gdy komisja uzna, iż nie ma obaw do wokalu czołowych kandydatów?
Zgodnie z regulaminem „TVP może podjąć decyzję o wyłączeniu wybranych Wykonawców z „przesłuchań na żywo” i bezpośredniej Ich kwalifikacji do koncertu finałowego„. jeżeli stanie się tak w przypadku całej dziesiątki, casting nie będzie potrzebny, ale prawdopodobieństwo, iż do takiej sytuacji dojdzie jest niewielkie.
Czy TVP przedłuży etap zgłoszeniowy?
W ostatnich latach do takich sytuacji dochodziło. jeżeli taka decyzja zapadnie teraz, powinna być opublikowana dzisiaj. Jest to jednak mało prawdopodobne z uwagi na ściśle określony harmonogram i okres świąteczny. Każde przesunięcie w terminarzu spowoduje modyfikację całego procesu.
Czy zgłosiło się dużo znanych artystów?
Tego nie wiemy, lista zgłoszonych nie zostanie ujawniona, a sami kandydaci nie mogą o tym mówić. Dziennik Eurowizyjny przeprowadził niedawno głosowanie, w którym czytelnicy typowali, kto powinien zgłosić utwór. W czołowej siódemce zestawienia znaleźli się Justyna Steczkowska, Natasza Urbańska, Marcin Maciejczak, Margaret, Kuba Szmajkowski, Dominik Dudek i Daria Marx. Jedna z tych osób już poinformowała Dziennik Eurowizyjny, iż nie planuje wysłać zgłoszenia.
Na polskie piosenki z Eurowizji Junior, a także na ponad 300 innych możecie głosować w plebiscycie JESC Top 100! Szczegóły TUTAJ.
Źródło: TVP, inf. własne, fot.: M. Błażewicz 2023