Dziś ostatecznie TVP zamyka etap zgłoszeń do preselekcji
Dziś po raz drugi zamykamy etap zgłoszeń do polskich preselekcji 2025. Pierwotnie termin nadsyłania zgłoszeń miał minąć 4 grudnia, ale Telewizja Polska „tradycyjnie” wydłużyła go z uwagi na równie tradycyjnie „duże zainteresowanie” naborem. Chętni wykonawcy i zainteresowane wytwórnie mieli więc trochę więcej czasu w dosłanie zgłoszeń, ale nie wiemy i raczej wiedzieć nie będziemy, czy wydłużenie terminu ma realny wpływ na ilość i jakość piosenek, które trafią do TVP. Wszystkie informacje związane z zakończeniem etapu zgłoszeniowego, spekulacje dotyczące kandydatów oraz odpowiedzi na pytania czytelników na temat procesu znajdziecie w artykule z 4 grudnia i od tego czasu kilka się zmieniło. Wiemy, iż etap zgłoszeń nie będzie po raz kolejny wydłużany, a Telewizja Polska skompletowała już skład komisji selekcyjnej, który ma zawierać od 9 do 15 nazwisk. Zgodnie z aneksem do regulaminu praca komisji trwać będzie od 9 do 12 grudnia przy czym w czwartek każdy członek jury musi wysłać swój ranking dziesięciu najlepszych piosenek tylko do godziny 14:00. Jeszcze tego samego dnia sekretarz komisji zliczy rankingi i na ich podstawie utworzy listę 25 wykonawców, którzy zostaną wpisani na tzw. „long-listę” i zaproszeni do udziału w castingu 19 grudnia w siedzibie TVP. 12 grudnia późnym popołudniem członkowie komisji zostaną poinformowani o wynikach kwalifikacji. Również wtedy dowiedzą się o tym kandydaci, którzy trafią na long-listę. TVP zastrzega, iż może podjąć decyzję o wyłączeniu wybranych wykonawców z przesłuchań na żywo i bezpośredniej ich kwalifikacji do koncertu finałowego. Zakładamy, iż może to dotyczyć osób z ugruntowaną pozycją na rynku muzycznym, mających doświadczenie koncertowe i w śpiewaniu na żywo. Pozostali będą musieli zaprezentować się na castingu przed świętami.
Historia polskich komisji selekcyjnych
O tym, kto jest w komisji selekcyjnej dowiemy się po 14 stycznia, czyli w dniu, w którym TVP planuje publikację listy finalistów polskich preselekcji. Podanie nazwisk jurorów zostało zagwarantowane odpowiednim zapisem regulaminowym tak, by nie powtórzyła się sytuacja z lat 2018 czy 2023 gdy nie znaliśmy nazwisk osób decydujących o składzie finałowym. Według zapisów: „Członkinie i Członkowie Komisji będą wybrani (decyzją TVP) spośród m.in. (do wyboru przez TVP) stowarzyszeń twórczych, zrzeszających sympatyków Konkursu, reprezentujących związki muzyczne, producenckie i menadżerskie, media inne niż TVP, artystki i artystów, twórczynie i twórców oraz przedstawicieli TVP”. Nie jest to żadna nowość, bo do tej pory właśnie tak wybierane były osoby do komisji selekcyjnych. Nazwiska osób, od których zależy los kandydatów 2025 pozostanie tajemnicą jeszcze przez ponad miesiąc i ciężko jest spekulować, kto może w jury się znaleźć. Warto jednak sprawdzić, jak wyglądało to w poprzednich latach i czy uda się znaleźć jakieś elementy wspólne. Dziennik Eurowizyjny przewertował archiwum i zestawił składy komisji z lat 2003-2004, 2006-2011, 2016-2017 i 2022. Brakuje nam danych z roku 2018 i 2023 – Telewizja Polska nie podała wtedy tych danych. Pod uwagę nie był brany rok 2005 w którym odbyły się selekcje wewnętrzne przy udziale aż 28 osób. W skład takiego jury weszli m.in. Agustin Egurrola, Wojciech Jagielski, Robert Leszczyński i Aleksander Rogoziński oraz ówczesny prezes OGAE Polska. W komisji swoich przedstawicieli miały główne polskie media takie jak „Rzeczpospolita”, „Wirtualna Polska”, „Gazeta Muzyczna”, portal Onet oraz RMF FM, Radio Zet, Polskie Radio, a choćby kanały muzyczne VIVA Polska i MTV.
Wybory wewnętrzne 2019 i 2024
Selekcje wewnętrzne zorganizowano także w 2019 roku, jednak, podobnie jak przed finałem narodowym 2018, TVP nie przedstawiła nazwisk osób decyzyjnych. Nie wiemy też jak wyglądał skład komisji w 2023 roku, poza tym, iż jedną z członkiń była ówczesna szefowa delegacji – Maja Frybes. Podano, iż jury składało się z pięciu osób – przedstawiciela TVP (Frybes), osobowości radiowej, eksperta muzycznego, dziennikarza i przedstawiciela jednego ze stowarzyszeń muzycznych. Po skandalu związanego z wynikami „Tu bije serce Europy” i rozpoczęciu (trwającej do dziś) akcji polskich mediów eurowizyjnych mającej na celu walkę o transparentność TVP w 2024 przy organizacji selekcji wewnętrznych przedstawiła pełen ranking jurorski i skład komisji. O wynikach decydowali Kasia Moś (ESC 2017), Konrad Szczęsny (prezes OGAE Polska), Łukasz Pieter (Radio Zet), Michał Hanczak (Radio Eska) i Piotr Klatt (TVP). Co ciekawe, jest to rekordowo młoda komisja w historii polskich preselekcji – średnia ich wieku jest znacznie niższa od wszystkich poprzednich, gdzie nie spadła ona nigdy poniżej 43 lat. Zapraszamy zresztą na krótką podróż w czasie i poznanie bliżej osób, które decydowały o stawkach naszych finałów narodowych!
Pierwsza taka komisja
W 2003 komisja składała się z sześciu mężczyzn, a średnia ich wieku wyniosła 44,5 roku. Piosenki przesłuchiwali Piotr Klatt, Marek Sierocki, Hirek Wrona, Leszek Kumański, Zygmunt Kukla i nieżyjący już Janusz Kosiński. Piotr Klatt, 60-letni muzyk, producent i dyrektor festiwalu w Opolu jest rekordzistą obecności w preselekcyjnych komisjach – łącznie robił to siedmiokrotnie w okresie, który badaliśmy (obejmujący 11 roczników). Jest liderem zespołu „Róże Europy”, który założył w 1983 roku i jest w nim do dziś w roli wokalisty. Na gitarze gra tam przez cały czas Artur Orzech, eurowizyjny komentator TVP. Klatt, mający wieloletnie doświadczenie pracy w TVP jest zaangażowany również w preselekcje 2025. Zygmunt Kukla w komisjach zasiadał co najmniej pięciokrotnie. Znany jest przede wszystkim jako dyrygent, a ze swoim big-bandem wielokrotnie występował na najważniejszych polskich festiwalach czy wydarzeniach muzycznych. W 2023 był jednym z członków polskiego jury eurowizyjnego. Marka Sierockiego i Hirka Wronę także wszyscy doskonale kojarzą – to w końcu znani dziennikarze muzyczni, którzy obecni są w telewizji od wielu dekad. Sierocki w komisji był co najmniej czterokrotnie, ale więzi z ESC ma znacznie większe. Zasiadał w komisjach jurorskich preselekcji, w tym podczas kontrowersyjnego finału 2023 gdzie jako jedyny wykazał wsparcie dla fanów poszkodowanych po przegranej faworyta Janna. Często widywaliśmy go też na kanapie selekcji „Szansa na Sukces – Eurowizja Junior”, a na krótki czas zastąpił choćby Artura Orzecha w roli komentatora. O ile o Leszku Kumańskim wiele nie wiemy, tak Janusz Kosiński, zwany Kosą to legenda Polskiego Radia. W komisjach selekcyjnych zasiadał co najmniej trzykrotnie. W 2008 zmarł i został pochowany w Warszawie.
Pierwsza kobieta w komisji, zaangażowanie OGAE Polska
W 2004 roku komisję rozszerzono, ale miejsce w niej zachowali wszyscy poza Leszkiem Kumańskim. Dodano do tego grona Bartosza Jastrzębowskiego, który w latach 2003-2004 był reżyserem finału narodowego oraz dziennikarza Piotra Metza, jednego z założycieli radia RMF FM, który w latach 2006-2012 był też dyrektorem artystycznym Sopot Festival i zapamiętano go jako osobę, która swoimi ciętymi komentarzami doprowadziła do płaczu niejednego artystę. Siedmioosobowa komisja nieznacznie się odmłodziła – średnia wieku wynosiła 43 lata, jednak przez cały czas nie było tam żadnej kobiety. Sytuacja zmieniła się w 2006 przed „Piosenką dla Europy”. Komisja miała aż 10 członków, a jedyną tam kobietą była Maria Szabłowska, która w TVP debiutowała w latach 70. Prowadziła wiele programów muzycznych, a najlepiej kojarzona jest z „Wideoteki dorosłego człowieka”. Ciekawostką jest, iż Szabłowska napisała książkę o Elvisie Presley’u, a aż do 2022 roku była najstarszą członkinią komisji selekcyjnych w historii – w 2011 oceniała piosenki mając 65 lat. W 2022 ten rekord przejęła piosenkarka Halina Frąckowiak, którą do jury zaangażowano w wieku 75 lat. W komisji selekcyjnej w 2006 debiutowali też autor tekstów Bogdan Olewicz (stał za takimi przebojami jak „Nie płacz Ewka”, Autobiografia” i „Niewiele ci mogę dać” Perfectu, „Na co komu dziś” Lady Pank czy „Głupia żaba” Universe), redaktor festiwalowy związany z TVP – Andrzej Witkowski, dziennikarz muzyczny Robert Sankowski (zmarł w 2017 roku) i Paweł Rurak-Sokal, który był pierwszym byłym reprezentantem Polski zaangażowanym do tej roli. Dwa lata wcześniej jako lider Blue Cafe wystąpił w finale w Stambule. Po raz pierwszy też do komisji selekcyjnej zaproszono przedstawicieli Stowarzyszenia Miłośników Konkursu Eurowizji – OGAE Polska i to w rekordowym, bo dwuosobowym składzie. Byli to ówcześni prezes i wiceprezes stowarzyszenia – Tomasz Deszczyński i Kamil Górecki. Ten drugi jest najmłodszym w historii członkiem takiej komisji w Polsce – oceniając miał 21 lat.
Kobiety przez cały czas w mniejszości
Z rekordowej (jak na te czasy) komisji przeszliśmy do najmniejszej. W 2007 roku skład finału wybierały tylko trzy osoby, z czego dwie już znamy – Piotr Klatt i Zygmunt Kukla. Trzecią była kobieta (szok!) – Gina Komasa, która wtedy prężnie zarządzała Działem Rozrywki TVP. Z jej nazwiskiem wiązały się zresztą kontrowersje, bo miała ponoć aktywnie promować zespół Button Hackers, który dostał się do finału, jednak kilka tam ugrał. Trzyosobowa komisja „miała” średnio 46 lat. W 2008 powrócono do szerszego grona. Ponownie w komisji pojawił się prezes OGAE Polska, kolejny raz był tam Piotr Klatt, ale pozostały skład został odświeżony. Zadebiutował m.in. Artur Orzech, ale też kompozytorzy Robert Obcowski i Ryszard Poznakowski (ten drugi zmarł pod koniec listopada 2024), autorka tekstów Magda Czapińska, dziennikarz muzyczny Paweł Sztompke, przedstawicielka ZPAV Agata Krysiak oraz Zuzanna Łapicka-Olbrychska, słynna producentka i dziennikarka oraz była żona aktora Daniela Olbrychskiego. Łapicka-Olbrychska miała ogromny wpływ na obecność Polski w Konkursie Piosenki Eurowizji, zwłaszcza po naszej pauzie w 2012-2013, a miała być też szefową delegacji w 2016. Niestety choroba pokrzyżowała te plany, a producentka zmarła w 2018 roku. Jej grób znaleźć można na warszawskich Powązkach. Komisja 2008 miała dziewięciu członków, średnia wieku wynosiła 50 lat, a charakteryzowała się rekordową (choć i tak godną skrytykowania) obecnością kobiet – panie były aż (sic!) trzy.
Osoba, która wymyśliła słowo „teledysk”
W 2009 roku osób było osiem, średnia wieku spadła o prawie 5 lat, a kobiety ostały się tam tylko dwie. W gronie wybierających przez cały czas byli Piotr Klatt, Tomasz Deszczyński, Paweł Sztompke i Zuzanna Łapicka-Olbrychska, a druga połowa składu to osoby, które wcześniej w takiej komisji nie pracowały. Mieliśmy reżyserkę Małgorzatę Kosturkiewicz, która w tabloidach pojawiła się wiele lat później jako była (już) partnerka Jarosława Kreta, dobrze znanego dziennikarza radiowego (i nie tylko) – Darka Maciborka oraz znanych z „Trójki” Tomasza Miarę i Piotra Barona. Rok później komisja znów miała aż 10 członków, niestety nie wpłynęło to na godną reprezentację kobiet – jedyną w tym gronie była Maria Szabłowska. Do komisji po przerwie wrócił Artur Orzech, a przez cały czas byli w niej Deszczyński, Klatt i Sztompke. Z nowych osób byli ówczesny dyrektor TVP1 i producent Wojciech Hoflik oraz reżyser Marek Lamprech (pracował m.in. przy „Tańcu z Gwiazdami”, „Mamy Cię” czy „Idol”). Reżyserował felieton telewizyjny „Eurowizja 2010 – Kto do Oslo?” w TVP1 oraz szereg znanych teledysków, w tym „Prawy do lewego” Kayah/Bregovicia, „Jeszcze bliżej” Piaska czy „Tyle słońca w całym mieście” Natalii Kukulskiej. Ważnym nazwiskiem był reżyser Bolesław Pawica, które realizował mnóstwo teledysków (m.in. „Kolorowy Wiatr” Edyty Górniak czy „Testosteron” Kayah), wydarzeń, festiwali i gal, także rangi państwowych. Po raz pierwszy w komisji pojawił się też kolega Szabłowskiej z „Wideoteki…” – dziennikarz Krzysztof Szewczyk. Co ciekawe, to on uznawany jest za pomysłodawcę słowa „teledysk” jako odpowiedzi na angielskie „videoclip”. Razem z Włodzimierzem Zientarskim i Ryszardem Pijanowskim znany z prowadzenia programu „Świnki Trzy” do którego nagrano specjalną czołówkę z popularną piosenką. Młodym debiutantem w roli członka komisji selekcyjnej był Mikołaj Dobrowolski, który w tej chwili kojarzy się nam z największymi skandalami i kontrowersjami polskiej Eurowizji. Dobrowolski pojawił się w komisji jako asystent ówczesnej szefowej delegacji – Marii Makowskiej. Łącznie średnia wieku wyniosła wtedy 47 lat.
Eurowizyjno-preselekcyjna pauza
Komisja z 2011 po raz pierwszy posiadała tylko osoby, które już mogły pochwalić się doświadczeniem w tym zakresie. Grono składało się z ośmiu członków, w tym znów tylko jednej kobiety (Szabłowska). Poza nią piosenki oceniali ponownie Deszczyński, Klatt, Orzech, Sierocki, Sztompke, Dobrowolski i Szewczyk. Średnia wieku wyniosła prawie 51 lat – nie ma co ukrywać, każdy się w końcu starzeje. Po preselekcjach 2011, ostatnim miejscu Magdaleny Tul w półfinale, dwuletniej pauzie i dwuletnim okresie wyborów wewnętrznych docieramy do roku 2016, który miał być rokiem Margaret, a okazał się rokiem zmiany władzy i kontroli polskiego nadawcy przez partię Prawo i Sprawiedliwość. Na gwałtownie zdecydowano, iż jednak wybór wewnętrzny nie jest demokratyczny i zorganizowano selekcji. Tylko dwie osoby „ostały” się w komisji – byli to Orzech i Kukla (ostatni raz w 2007). Pozostałe trzy osoby to Anna Will z Polskiego Radia, redaktor TVP Waldemar Skowroński oraz doskonale znany nam prezenter „Jaka to Melodia?”, ale ogólnie człowiek-orkiestra czyli Robert Janowski. Nie znamy pełnej średniej wieku komisji z powodu niepełnych danych. Rok później selekcje kontynuowano, a komisja wzbogaciła się o dodatkową osobę. Co ciekawe, z „doświadczonych” mieliśmy tylko Artura Orzecha, a pozostali po raz pierwszy w takiej komisji zasiedli. O składzie selekcyjnym decydowali vice-dyrektor TVP Maciej Stanecki i dziennikarz popkultury Grzegorz Brzozowicz (z uwagi na wiele lat życia w Jugosławii kojarzony z kulturą bałkańską, napisał m.in. książkę „Goran Bregović. Szczęściarz z Sarajewa” i był pomysłodawcą kolaboracji Gorana z Kayah i Krzysztofem Krawczykiem oraz Justyny Steczkowskiej z Bobanem Markoviciem). W skład jury weszła vice-szefowa TVP1 Ewa Nowicka oraz ówczesny szef delegacji – Mateusz Grzesiński. Po raz pierwszy w komisji pojawił się doskonale znany nam reżyser – Konrad Smuga.
Jak tworzyć komisję selekcyjną?
Ostatnią komisją, której skład znamy jest ta z roku 2022. Ze „znanych” nam już osób był w niej Marek Sierocki, który do tej roli powrócił po 11 latach przerwy. Wraz z nim o składzie decydowali ówczesny dyrektor Jedynki – Marcin Kusy, artystka Halina Frąckowiak, dyrektor programowy Krystian Kruczkowski oraz prezes Stowarzyszenia Promocji Kultury i Sztuki LOFT ART – Szymon Orłowski. Kusy wraz z Sierockim zasiedli rok później w krytykowanej komisji finałowej „Tu bije serce Europy”. Łącznie w badanym okresie 11 edycji preselekcji w komisjach pojawiło się ponad 40 różnych osób. Piotr Klatt pracował w nich najczęściej, ale w gronie częstych bywalców mamy też Kuklę, Orzecha i Deszczyńskiego (OGAE), Sztompke i Sierockiego oraz Szabłowską i Kosińskiego. To, co z pewnością zwraca uwagę fanów to dość wysoka średnia wieku członków komisji. W Polsce nigdy nie była ona niższa niż 43 lata, co dla wielu może być powodem do krytyki, zwłaszcza jeżeli chodzi o ocenę tych najmłodszych wykonawców i ich muzyki. Boli też brak równości płci – w komisjach selekcyjnych kobiety były nieobecne lub były w znacznej mniejszości. Przy tworzeniu takiego grona warto zwrócić uwagę nie tylko na doświadczenie czy relację z TVP, ale właśnie na wiek, płeć czy profesję oraz wiedzę na temat konkursu – warto, by panowała tu różnorodność, której przecież zawsze wymagany nie tylko na Eurowizji, ale przede wszystkim w finale narodowym. Aby było z czego wybierać i by każdy znalazł coś dla siebie warto, by sama komisja była jak ten „kolorowy ptak”. I by wiedziała w jaki sposób Polska powinna zaprezentować się na Eurowizji by osiągnąć sukces. Szkoda też, iż każdy ocenia piosenki indywidualnie. Zdecydowanie lepiej byłoby oceniać piosenki wspólnie, jak np. w Serbii, gdzie członkowie mogą się jednocześnie dzielić swoimi opiniami i wymieniać doświadczeniem. Liczymy na to, iż nazwiska komisji selekcyjnej 2025 pozytywnie nas zaskoczą i przede wszystkim wybiorą dla nas najlepszą możliwą stawkę finału narodowego!
A żeby tradycji stało się zadość… z uwagi na duże zainteresowanie głosowaniem w naszym plebiscycie JESC Top 100 oraz liczne sygnały od czytelników z prośbą o wydłużenie czasu wysłania swojego rankingu najlepszych piosenek Eurowizji Junior, Dziennik Eurowizyjny przedłuża termin do dnia 9 grudnia 2024 do godziny 20:00.
Szczegóły plebiscytu znajdziecie TUTAJ, a formularz poniżej! Czekamy na Wasze głosy i dziękujemy już teraz wszystkim, którzy je przesłali – dzięki Wam już teraz nasz plebiscyt zgarnął ogromną pulę rankingów, co sprawi, iż wyniki (prezentowane 28 grudnia) z pewnością będą emocjonujące!
Źródło: TVP, Wikipedia, archiwum Dziennika Eurowizyjnego i OGAE Polska, inf. własne, fot.: M. Błażewicz 2017