Eurowizja 2025: Plotki, spekulacje i domysły. Powrót Joosta Kleina i Michała Szpaka, możliwe pożegnanie z Australią, dobrze znani uczestnicy Melodifestivalen ponownie w grze

dziennik-eurowizyjny.pl 1 miesiąc temu

Joost Klein reprezentantem Holandii 2025?

Według RTL Boulevard telewizja AVROTROS z Holandii chce do 1 listopada nie tylko ogłosić swój start w Eurowizji 2025, ale też podać nazwisko reprezentanta. Spekuluje się, iż realizowane są rozmowy na ten temat z Joostem Kleinem, artystą, który w maju tego roku wszedł do finału ESC w Malmo, ale został zdyskwalifikowany z uwagi na podejrzenie popełnienia przestępstwa. Ostatecznie parę miesięcy później sprawa została umorzona, jednak Europejska Unia Nadawców przez cały czas twierdzi, iż w momencie podejmowania decyzji dyskwalifikacja była słuszna. To właśnie z tego powodu nadawca AVROTROS nie miał pewności, czy chce startować w przyszłorocznym konkursie i rozpoczął dodatkowe negocjacje z EBU. Z uwagi na czas ich trwania nadawca holenderski otrzymał dodatkowy czas na możliwe wycofanie deklaracji chęci udziału w Eurowizji 2025. Wszyscy pozostali nadawcy mogli to bezkosztowo zrobić do 11 października, z kolei Holendrzy mają czas aż do końca miesiąca. Nie ma pewności, czy AVROTROS i Joost Klein faktycznie planują wspólny comeback i czy dojdzie on do skutku. Jeden z holenderskich dziennikarzy przyznał w wywiadzie dla RTL Boulevard, iż tego typu ponowne starty obciążone są ogromnym ryzykiem wysłania piosenki słabszej niż poprzednia. Z drugiej strony niemal pewne jest, iż z uwagi na sytuację z maja oraz ogromną popularność utworu „Europapa” w sieci, Joost miałby niemal pewne miejsce w finale konkursu i byłby jednym z faworytów do wygrania.

Australia może pożegnać się z Eurowizją?

Żaden nadawca, który nie ogłosił jeszcze swojej decyzji w sprawie Eurowizji, nie zareagował publicznie na deadline, który upłynął 11 października. przez cały czas nie wiemy jaką strategię na Eurowizję 2025 przyjęły telewizje z Mołdawii, Polski, Australii i Armenii, jednak należy się spodziewać, iż wszystkie te kraje wezmą udział w konkursie. Największą niewiadomą może być decyzja SBS czyli telewizji australijskiej. Nadawca z pewnością został zaproszony do udziału przez EBU i organizatorów szwajcarskich, jednak już od jakiegoś czasu mówi się o niezadowoleniu SBS z kosztów udziału w Eurowizji względem bardzo niskiej oglądalności konkursu w kraju i słabych wyników. Transmisja, z uwagi na strefy czasowe, odbywa się w niekorzystnym dla australijskich widzów terminie, a retransmisja w prime-time nie jest już tak atrakcyjna, zwłaszcza, iż Australijczycy nie mają wtedy prawa głosu. Dodatkowo istnieje spore ryzyko spojlerów dotyczących wyników konkursu. W tym roku duet Electric Fields nie awansował do finału Eurowizji w Malmo i taka eliminacja spotkała Australię już drugi raz w historii. Znakiem, iż SBS powoli traci chęci do udziału w Eurowizji jest też anulacja preselekcji „Australia Decides”. Nadawca twierdził, iż wynika to ze względów finansowych.

Plotki ze Szwecji, Belgii, Wielkiej Brytanii czy Grecji

Rozpoczęła się publikacja kontrolowanych wycieków listy uczestników Melodifestivalen 2025 . Portal Aftonbladet przygotował listę aż dziesięciu nazwisk, z czego prawdopodobnie wszystkie się potwierdzą. W przyszłorocznych preselekcjach ma wziąć udział co najmniej czterech byłych zwycięzców MF – Mans Zelmerlow (ESC 2015), Frans (ESC 2016), John Lundvik (ESC 2019) oraz formacja Arvingarna (ESC 1993). Dodatkowo powrócić mają Andreas Lundstedt z grupy Alcazar, Dolly-Style, Malou Prytz, Klara Hammarström i Scarlet, a zadebiutuje 44-letni artysta Kaliffa. Nie tylko w Szwecji huczy od plotek. Belgijski portal HLN przedstawił listę pięciu z ośmiu finalistów selekcji „Eurosong”. Mają to być Jelle Van Dael, Lisa Van Rossem „LEEZ”, Seppe Herremans znany jako „Red Sebastian”, Noèmie Wolfs (była wokalistka grupy Hooverphonic) oraz zwyciężczyni „The Voice 2021” – Grace Khuabi. W Wielkiej Brytanii plotkuje się, iż kraj reprezentować może Becky Hill. Wszystko dlatego, iż wokalistka zaczęła obserwować na Instagramie wiele profili osób z BBC odpowiedzialnych za Eurowizję. 30-latka znana jest z udziału w pierwszej edycji „The Voice” i hitu „Gecko (Overdrive)”. Do tej pory wydała dwa albumy, odbyła dwie trasy koncertowe, ma też na koncie kilka prestiżowych nagród muzycznych. Z kolei w Grecji rozpoczęto już prace nad preselekcjami narodowymi. Najpewniej szczegóły nowego formatu opublikowane będą w tym tygodniu. Prowadzącym finału ma być Sakis Rouvas, dwukrotny reprezentant kraju i gospodarz Eurowizji w Atenach.

Sukces w Hiszpanii, Cattelan w Sanremo

Poza plotkami mamy też sporo sprawdzonych informacji. Do preselekcji Luksemburga zgłosiło się jedynie 60 wykonawców. To znacznie mniej niż rok temu. Teraz kandydaci zostaną zaproszeni na castingi gdzie będą mogli zaprezentować swoje własne utwory lub zaśpiewać piosenki przygotowane przez produkcję. W pierwszej edycji Luxembourg Song Contest prawie nikt nie otrzymał zgody na zaśpiewanie własnych utworów. Finalistom były one narzucone. W Hiszpanii Benidorm Fest cały czas na topie, chociaż preselekcje nie dają sukcesów na samej Eurowizji (poza pierwszą edycją w 2022 roku). RTVE ogłosiła , iż przyjęła prawie 1000 zgłoszeń, co jest nowym rekordem. Co więcej, aż 300 utworów dotarło do telewizji w ostatnim dniu okna zgłoszeniowego. Wśród zgłoszeń utwór „Mi amor” Aiko i Kat czyli tegorocznych reprezentantek Czech i San Marino. Teraz przed komisją selekcyjną trudna decyzja o wskazaniu 16 najlepszych propozycji, które trafią do półfinałów. We Włoszech ogłoszono, iż współprowadzący Eurowizji 2022 będzie jednym z prezenterów Sanremo 2025 . Chodzi oczywiście o dobrze znanego prezentera Alessandro Cattelana. Z kolei w Izraelu, który pomimo trwającej wojny, przez cały czas traktowany jest jako uczestnik Eurowizji 2025 ruszyły już nagrania do kolejnej edycji talent-show HaKokhav Haba, a emisja odcinków ma ruszyć w listopadzie. W składzie jury przez cały czas jest Shiri Maimon, reprezentantka kraju z 2005 roku.

Co z Polską? Coraz więcej chętnych na Eurowizję

Sporo plotek także w Polsce, chociaż Telewizja Polska przez cały czas nie ogłosiła startu w Eurowizji ani regulaminu preselekcji. Możliwe, iż więcej informacji na ten temat poznamy w listopadzie, a póki co obserwujemy kolejne deklaracje wykonawców. Ostatnio głośno było o słowach Michała Szpaka, który zdradził, iż myśli o powrocie do konkursu. „Jestem w kontakcie z grupą ludzi, producentów, którzy stworzyli utwór Loreen „Tattoo”. Oni chcieliby bardzo, żebym przystąpił do ponownego partycypowania. Zobaczymy, jak to się ułoży. Ja też mam w głowie swój plan” – powiedział w wywiadzie dla kanału „Polecany z WWA”. To nie jedyny były reprezentant, który znów chce wrócić na Eurowizję. Tematu przez cały czas nie pozostawiła Justyna Steczkowska, która nagrywa kolejne utwory, a ich fragmentami chętnie dzieli się w social mediach. Gdyby piosenkarka pojechała do Bazylei, reprezentowałaby Polskę w 30-lecie swojego pierwszego startu z 1995 roku. Pół żartem, pół serio o Eurowizji mówią też Bracia Figo-Fagot – duet Bartosza Walaszka i Piotra Połacia od ponad 10 lat prezentuje „prześmiewczą wersję disco polo” często wywołując kontrowersje, ale też zyskując spore zainteresowanie internautów. O powrocie do preselekcji nie myśli natomiast Jann, który niedawno pojawił się w „Pytanie na Śniadanie” w TVP co było przełamaniem lodów po sytuacji z „Tu bije serce Europy” w 2023 roku. Wokalista przyznał, iż nie planuje wracać do walki o Eurowizję, bo i tak będzie go można usłyszeć w Europie podczas tournee. Preselekcje nie są mu już do niczego potrzebne, a możliwe, iż fakt, iż ich nie wygrał, pomógł mu w rozwoju kariery.

Źródło: RTL Boulevard, SBS, Discord, Aftonbladet, HLN, Twitter/X, Eurovision Fun, Instagram, RTVE, RTL, KAN, Polecany z WAWA, TVP, fot.: @joostklein

Idź do oryginalnego materiału