Eurowizja 2025: Justyna Steczkowska zachwyciła dziennikarzy i widzów w St. Jakobshalle! Takiego występu jeszcze nie minęliśmy! • Pierwsze próby generalne już za nami! Jak wypadła polska reprezentantka?

dziennik-eurowizyjny.pl 6 godzin temu

Dziennikarze zobaczyli show

Pierwsze próby generalne Justyny Steczkowskiej już za nami. Wokalistka w poniedziałek dwukrotnie zaśpiewała na scenie w St. Jakobshalle. Pierwszy występ obserwować mogli przedstawiciele prasy. Co ważne, po raz pierwszy próba prasowa nie była dostępna na ekranach w Centrum Prasowym, w związku z tym obejrzenie jej na żywo w arenie było jedyną możliwością, by ją śledzić. Press Centre opustoszało, a arena zaroiła się od dziennikarzy. Na początek zobaczyliśmy „szwajcarski” Opening Act łączący tradycję i nowoczesność, a kończący się charakterystycznymi brzmieniami utworu „The Code” Nemo. Następnie na scenie pojawiają się dwie prowadzące, które w dość tradycyjny sposób otwierają show. Start stawki przychodzi dość szybko, a konkurs otwierają dynamiczni reprezentanci Islandii…pływając łódeczką po scenie i rzucając w widzów ośmiornicą!

Z uwagi na obostrzenia dla Centrum Prasowego dziennikarze nie mogli nagrywać i fotografować występów w trakcie próby prasowej, a dodatkowo akredytowani nie mogą publikować nagrań udostępnionych przez widzów z drugiej próby. Znajdziecie je jednak w Internecie, głównie na X.

Justyna Steczkowska wystąpiła dla prasy. Były zachwyty

Prawdziwa gwiazda występuje jednak jako druga! Justyna Steczkowska na próbie prasowej pokazała dziennikarzom całe show. Choreografia, efekty świateł czy pirotechniczne, a także wizualizacje – wszystko to robi niesamowite wrażenie, ale wokalistka zachwyciła przede wszystkim niezwykle silnym wokalem udowadniając, iż każdy występ jest dla niej tak samo ważny. Co ciekawe, testowała dziś też nieco inną fryzurę. W trakcie jej próbnego występu popołudniu dziennikarze nagrodzili ją ogromnymi brawami już w trakcie efektu podwieszania, a następnie zaczęła się prawdziwa eksplozja emocji, gdy Justyna dołączyła do tancerzy i razem wykonali ostatnią część piosenki w towarzystwie potężnego żmija (smoka) w tle oraz w otoczeniu ogromnych płomieni, których TVP najpewniej nigdy wcześniej nie używała podczas występów eurowizyjnych.

Lekkie opóźnienie dodało Justynie powera! Świetny występ z drugiej próby

Występ z drugiej próby był pierwszym, który publiczność mogła obserwować w arenie. Tłumnie zebrana publiczność owacyjnie przyjęła polską reprezentantkę i dopingowała ją głośnymi momentami w wielu momentach występu, zwłaszcza, gdy Justyna wykonywała spektakularne podwieszenie. Trik, który Telewizja Polska wykonała bez żadnych problemów w trakcie preselekcji, tutaj na Eurowizji zdaje się być dużym utrudnieniem, a organizatorzy konkursu wymusili obecność technika, który pojawia się na scenie by zacisnąć liny na nadgarstkach wokalistki. Polska delegacja usilnie walczy, by technik jak najszybciej zniknął ze sceny po wykonaniu swojego zadania, stąd widzimy wtedy tancerzy i efektownie rozświetloną scenę. Możliwe, iż z powodu zbyt mocnego zaciśnięcia Justyna miała chwilowy problem z wyzwoleniem się z lin, jednak wyzwoliło w niej to ogromną determinację, którą wręcz miała wypisaną na twarzy. W dosłownie kilka sekund dobiegła na wysokich szpilkach do tancerzy i kontynuowała występ z pełną mocą wokalu i niewiarygodną wręcz siłą za co zdobyła ogromne owacje zarówno w arenie jak i w Centrum Prasowym.

Ogromna duma po występie Justyny. Będzie sukces w finale?

Podwieszanie jest elementem występu niezwykle ryzykownym i trudnym do wykonania w szwajcarskich warunkach, ale możemy być spokojni – profesjonalizm i upór Justyny Steczkowskiej oraz jej wielkie poczucie odpowiedzialności w roli reprezentantki Polski sprawi, iż cały występ będzie czymś, z czego Polacy będą dumni i co Europa powinna docenić. Jeszcze nigdy nie mieliśmy tak dobrze przygotowanego występu i takiej żywiołowości na scenie. Fani są zgodni, iż Justyna Steczkowska reprezentuje nas w najlepszy możliwy sposób, nie tylko na scenie, ale też poza nią. Wokalistka wykazuje się ogromną pracowitością i otwarciem dla fanów czy dziennikarzy. Nieustannie udziela wywiadów i dzieli się zakulisowymi smaczkami ze społecznością fanów, a dziś pomiędzy próbami pojawiła się w Centrum Prasowym czym wywołała ogromne zainteresowanie obecnych. Pomimo zmęczenia z uśmiechem udzielała wywiadów i pozowała do zdjęć. Zebrani w Press Center zwiastują Polsce wysokie miejsce w finale i są pod ogromnym wrażeniem tego, co nasz kraj w tym roku prezentuje. Pojawiają się choćby przewidywania dotyczące top10 czy upragnionego przez nas zwycięstwa.

Trzymamy mocno kciuki, by wtorkowy występ półfinałowy wypadł dokładnie tak, jak Justyna Steczkowska to sobie zaplanowała. Po awansie wokalistka będzie miała czas na odpoczynek, co na pewno pomoże jej przed tym najważniejszym, sobotnim udziałem.

Fot. Materiały prasowe/Justyna Steczkowska

Idź do oryginalnego materiału