Rusza druga tura prób technicznych w Bazylei
Wszyscy półfinaliści zakończyli już pierwszą turę prób, a dziś rozpoczyna się ta druga – dla fanów z pewnością bardziej ekscytująca, bo organizatorzy znoszą część zakazów nałożonych na członków delegacji jeżeli chodzi o robienie zdjęć, filmowanie czy publikowanie materiałów. Próba Polski ma się rozpocząć o 10:55 – tym razem Justyna Steczkowska będzie miała 20 minut na scenie. W poprzednim podejściu zdołała wykonać „Gaję” dwa razy, a sporo czasu zajęły kwestie związane z podnoszeniem. Jak będzie teraz i jaki będzie efekt tych ćwiczeń? Czy poprawki zostaną naniesione i delegacja wyjdzie z St. Jakobshalle w pełni zadowolona? Trzymajmy kciuki, bo to ostatnia szansa na spokojną próbę. Kolejne będą już próbami generalnymi, gdzie nie ma za bardzo czasu w powtórki czy wprowadzanie zmian.
Z tej próby z pewnością powstanie więcej materiałów, które zostaną opublikowane w sieci, ale fani najbardziej czekają na 30-sekundowy fragment, który Telewizja Polska będzie mogła opublikować. Zobaczymy, jak występ wygląda w kamerach – będzie to spory spojler przed wtorkowym półfinałem. Kamila Steczkowska, która w delegacji odpowiada za social media Justyny zdradziła, iż cały występ do „Gai” składa się aż z 90 ujęć. Czy to oznacza, iż show będzie dynamiczne i nie będzie w nim miejsca na dłużyzny? Z pewnością dziś na wiele pytań uzyskamy odpowiedzi! Warto więc śledzić zarówno social media Justyny Steczkowskiej jak i jej teamu, w tym tancerzy. Warto zaglądać też na fanpage Eurowizja TVP na Facebooku czy profile telewizji na Instagramie oraz na TikToku. Dziś próby mają wszyscy półfinaliści z pierwszej grupy – od Islandii po Cypr.
Wszystkie te „graty”. Co zobaczymy na scenie?
Przez ostatnie cztery dni zapoznaliśmy się z opisami i zdjęciami z prób w ramach I tury technicznej. kilka wiemy, bo trzy zdjęcia nie są w stanie dać nam pełnej wiedzy o tym, co przygotowały delegacje. Możemy jednak wyobrazić sobie, iż pomieszczenie w którym organizatorzy przechowują rekwizyty, pęka w szwach, a reprezentanci nazwozili do Bazylei sporo różnych elementów scenicznych. Mamy w tym roku dwie łódki (Islandia i Austria), kilka różnych platform, cokołów i schodów (Norwegia, Irlandia, Dania, Izrael, Finlandia), statywy na mikrofon (Ukraina, Portugalia, Belgia, San Marino, Holandia), stanowisko DJ-a (San Marino), kamienne filary (Norwegia), dwie wieże w formie rusztowań (Cypr), podświetlane skrzynie (Albania), kurtyny (Łotwa, Dania), bieżnię (Armenia), skały (Grecja, Gruzja), podwieszony złoty mikrofon (Finlandia), ogromny blender (Australia), mini-pomost (Grecja), różowo-czerwony domek dla lalek (Luksemburg), czerwone usta trzymające kręcącą się kulę dyskotekową (Malta), biało-niebieskie flagi (Gruzja), ognisko, kiełbaski, choinki (Szwecja) czy słynne już piłki do ćwiczeń (Malta). Dwie reprezentacje korzystają z lin do podwieszania (Polska i Słowenia). Estończyk Tommy Cash wystąpi z…papierowym kubkiem na kawę, a możliwe, iż w występie Chorwacji pojawia się … kocioł.
Nie brak też instrumentów! Mamy gitary elektryczne (Ukraina, Portugalia, Azerbejdżan, Litwa) pianino (Portugalia), perkusję (Portugalia, Azerbejdżan, Litwa), gitarę akustyczną (Portugalia), saz (Azerbejdżan), akordeon (San Marino), tamburyn (San Marino), bęben (Albania), skrzypce (Holandia), keytar (Australia) i keyboard (Irlandia). Czy finaliści z Big5+Host dodadzą do tej listy kolejne? Z pewnością tak, bo prawdopodobnie z Niemiec pojawi się wiolonczela. Pierwsze próby finalistów odbędą się jednak dopiero jutro. To właśnie rekwizyty mogły być jednym z czynników wpływających na takie, a nie inne ułożenie kolejności startowej półfinałów. Tak naprawdę żadnych rekwizytów nie wykorzystują tylko Serbia, Czechy i Czarnogóra. Poza tym, co stoi na scenie, ważne są też efekty pirotechniczne, których użycie sporo kosztuje, ale delegacje chętnie z nich korzystają. Organizatorzy oferują różnego rodzaju sztuczne ognie, płomienie, wyrzutnie iskier, a także dym, wiatr i inne efekty, które mają wzmocnić występ i wywołać u widza efekt „wow” oraz podgrzać atmosferę w arenie.
Ceremonia Otwarcia już w niedzielę. Jak będzie wyglądać?
Bazylea zapełnia się reprezentantami, coraz więcej dziennikarzy dociera też do Szwajcarii, chociaż tłoczno jeszcze nie jest. Największy spływ ludzi związanych chociażby z Centrum Prasowym nastąpi w weekend. W niedzielę od 13:45 oficjalny kanał YouTube Eurovision transmitować będzie Ceremonię Otwarcia Eurowizji 2025, która w tym roku ma być największym tego typu wydarzeniem i w pełni otwartym na mieszkańców Bazylei. Europejska Unia Nadawców informuje, iż udział w ceremonii wezmą wszystkie delegacje, w tym także Izrael, którego zabrakło rok temu. W odróżnieniu do poprzednich lat, oficjalna część ceremonii odbędzie się na początku wydarzenia – wszystkie delegacje spotkają się w ratuszu miejskim przy Marktplatz. Po zakończeniu części oficjalnej (niedostępnej dla mediów) reprezentanci wyjdą z ratusza, wsiądą do historycznych tramwajów i przejadą przez miasto aż do Messe Basel, gdzie spotkają się z przedstawicielami prasy. Tam też rozłożony będzie turkusowy dywan.
Reprezentanci mają wychodzić z ratusza ok. godziny 14:00 i kolejno wsiadać do tramwajów, które będą się poruszać z prędkością człowieka. Organizatorzy podali już dziennikarzom kilka miejsc na trasie, z których będzie można zrobić najlepsze zdjęcia przejeżdżających pojazdów. Tramwaje ruszą spod ratusza, wjadą na most Mittlere Rheinbrücke, następnie przejadą koło kościoła św. Klary i Claraplatz i ulicą Klary dotrą do Messe Basel. Należy się spodziewać, iż pierwsze delegacje pojawią się tam po godzinie 15:00. Po zejściu z turkusowego wywiadu reprezentanci przebywać będą na terenie Eurovision Village ulokowanego w Messe Basel. Jest to przestrzeń otwarta dla wszystkich, ale obowiązują surowe zasady bezpieczeństwa, w tym polityka „no bags”. Istnieje możliwość, że do wejścia do Eurovision Village utworzą się długie kolejki związane z przeprowadzaną kontrolą bezpieczeństwa wchodzących. Z uwagi na organizację Ceremonii Otwarcia transport publiczny nie będzie funkcjonował w centrum miasta od 13:00 do 17:30.
Sargis ocenia: Dziś drugi odcinek!
Wczoraj premierę miał pierwszy odcinek serii reaction-video Dziennika Eurowizyjnego z udziałem wokalisty Sargisa, który po raz pierwszy miał okazję posłuchać fragmentów piosenek z tegorocznego konkursu. Zgodnie z założeniami projektu, spośród 15 utworów I półfinału wskazał trzy, które jego zdaniem są dla niego najciekawsze. Jakie piosenki wybrał? jeżeli nie widzieliście, zobaczcie TUTAJ. Dziś pora na drugi odcinek i drugi półfinał oraz pozostałe utwory finałowe. Wokalista, który walczył o udział w Eurowizji 2020, a później kilkukrotnie zgłaszał swoje utwory do preselekcji, po raz pierwszy zapozna się z fragmentami piosenek i także z tej grupy wyłoni trzy najciekawsze. Co ciekawe, w II półfinale jest Armenia, a Sargis jest polsko-ormiańskim wokalistą. Jak oceni „Survivor” i Parga? Sprawdźcie sami! Premiera dziś o 18:00 na kanale YouTube Dziennika Eurowizyjnego.
Źródło: Eurovision.tv, TVP, materiały od organizatorów, Współpraca: Miłosz Urbanowski, fot.: Sarah Louise Bennett EBU