Eurowizja 2025: Justyna Steczkowska poleciała do Szwajcarii! Zobacz relację z lotniska w Warszawie. Tłumy fanów nie odstępowały jej na krok! [VIDEO+FOTO]

dziennik-eurowizyjny.pl 12 godzin temu

Justyna Steczkowska poleciała do Szwajcarii

Polska delegacja eurowizyjna z Justyną Steczkowską na czele jest już w Bazylei. Wokalistka, wraz z całym teamem, wyleciała rano z warszawskiego lotniska do Zurychu, by stamtąd przedostać się do Bazylei. Na terenie portu lotniczego żegnał ją tłum fanów oraz media, a specjalne wejście na żywo pokazano w „Pytanie na Śniadanie”. Chociaż czasu było niewiele, wokalistka chętnie fotografowała się z fanami, rozdawała autografy i nagrywała rolki na social media dla influencerów. W „Pytaniu na Śniadanie” po raz kolejny podziękowała wszystkim za wsparcie i przyznała, iż amuletem szczęścia są ludzie, którzy ją otaczają. Grzegorz Dobek z kamerą „Pytania na Śniadanie” będzie obecny z Bazylei i będzie relacjonował wszystko, co dziać się będzie wokół Eurowizji i Justyny Steczkowskiej. Będzie miał też dostęp do miejsc, do których akredytowana prasa (w tym media eurowizyjne) nie będą mogli wejść, dlatego relacje przez niego robione na pewno będą miały ekskluzywny charakter i pokażą Eurowizję od kuchni. Warto też śledzić profile społecznościowe członków ekipy delegacyjnej, bo każdy z nich na pewno będzie się dzielić najlepszymi momentami tej dwutygodniowej przygody w Szwajcarii.

Śledź członków delegacji na Instagramie:

Media i fani żegnają polską ekipę na Okęciu

Relację Dziennika Eurowizyjnego z lotniska zobaczycie na Instagramie oraz na YouTube. Wylot Steczkowskiej śledziło dziś wielu dziennikarzy i fotoreporterów. „Nasza reprezentantka, Justyna Steczkowska, już spakowała walizki i wyruszyła w podróż do Bazylei. Na lotnisku nie zabrakło osób chcących ją pożegnać” – relacjonuje Pomponik. „Na lotnisku pojawiły się tłumy fanów Steczkowskiej, którzy chcieli dodać jej otuchy przed wylotem. Gwiazda była w naprawdę dobrym humorze i liczy na świetny występ w Szwajcarii” – podaje JastrząbPost. „Podczas spotkania z fanami Justyna Steczkowska nie kryła wzruszenia” – informuje „Fakt”. „Niedługo przed wejściem na pokład samolotu do szwajcarskiej Bazylei, Justyna Steczkowska spotkała się z fanami, którzy jak zwykle dopisali. W pewnym momencie sympatycy wokalistki wspólnie ruszyli to tańca, a jej pożegnanie na Okęciu zamieniło się w jedną wielką taneczną imprezę!” – dodaje „TeleMagazyn”.

Co przewozi ekipa do Bazylei?

Wśród stosu walizek, jakie delegacja zabrała ze sobą do Bazylei są też gadżety promocyjne, które rozdawane będą w Szwajcarii. Pojawiły się m.in. bluzy i nerki z napisem „Gaja” czy gadżety sygnowane logiem Telewizji Polskiej. Moda na materiały promocyjne już jednak minęła, a ma to związek z brakiem okazji do spotkań z liczną prasą czy fanami na miejscu. EBU ograniczyło czas pracy dziennikarzy akredytowanych z dwóch tygodnia do tygodnia, zlikwidowano też konferencje prasowe, nie tylko te indywidualne, ale choćby zbiorowe (po półfinałach), a parę lat temu usunięto „pigeon holes” czyli specjalne skrytki, w których delegacje mogły przekazywać gadżety dziennikarzom. Nie ma już singli promocyjnych, które kiedyś były stałym elementem każdej Eurowizji, a dziennikarze zwozili po Eurowizji mnóstwo pamiątek z wizerunkiem różnych reprezentantów. Chociaż teraz zapotrzebowanie na gadżety jest mniejsze, każda ekipa i tak ma coś w zanadrzu. Nie inaczej jest z Polakami.

Kiedy relacje z prób technicznych?

Dziś, poza podróżą, ekipa będzie miała czas na odpoczynek, jednak już 3 maja od rana zacznie się sporo dziać! Polska próba techniczna odbędzie się przed południem, a Justyna Steczkowska spędzi ponad 30 minut na scenie, by przećwiczyć swój występ. Chociaż wiele już zdradziła, wciąż ma w zanadrzu wiele niespodzianek, które prawdopodobnie pozostaną tajemnicą aż do 12 maja, gdy cały występ po raz pierwszy obejrzą dziennikarze w arenie. Zdecydowanie warto czekać na te relacje! W pierwszym tygodniu prób technicznych EBU ograniczy materiały do minimum. Wiemy, iż z pierwszej tury ćwiczeń otrzymamy maksymalnie 3 oficjalne zdjęcia, przy czym mogą one być opublikowane dopiero w niedzielę. Musimy więc uzbroić się w cierpliwość, gdyż w tegorocznej Eurowizji za wielu spojlerów możemy nie uświadczyć. Nawet prezentację zbudowanej sceny Szwajcarzy ograniczyli do minimum tak, by jeszcze wiele pozostało do odkrycia w późniejszym terminie. Nie wszystkim podobają się nowe realia, zasady i zakazy, ale jest też spore grono tych, którzy rozumieją te potrzeby i cieszą się, iż nie wszystko będzie odkrywane i podawane na tacy wcześniej. Zawsze to większe emocje w trakcie oglądania transmisji.

Fot. M. Błażewicz 2025

Idź do oryginalnego materiału