Eurowizja 2025: Grecja, Islandia, Czarnogóra i San Marino – różne wizje, różne podejście do konkursu i preselekcji.

dziennik-eurowizyjny.pl 2 tygodni temu

Grecja wystartuje w Eurowizji 2025. Jak wybierze?

Lokalne media podają, iż Grecja weźmie udział w Konkursie Piosenki Eurowizji 2025, a po 15 września nadawca ERT ma przedstawić zasady wyboru reprezentanta do Bazylei. Najpierw jednak Yiannis Papadopoulos musi formalnie zostać tymczasowym prezesem stacji, by mógł podejmować decyzje ws. konkursu. Nowa administracja ma przygotować oficjalne oświadczenie i możemy spodziewać się paru zmian. Dyrektor zarządzająca ERT, Katerina Kaskanioti chce dążyć do sprawiedliwego i transparentnego procesu wyboru reprezentanta oraz piosenki. Szukane są nowe metody, a zdaje się, iż Grecja oddala się od scenariusza ponownego wyboru wewnętrznego czy takiego, który ma głosowanie za zamkniętymi drzwiami. Ostateczne decyzje podjęte będą jednak po 12 września, czyli już po przejęciu prezesury przez Papadopoulosa. Wybory greckie zawsze były obciążone mnóstwem spekulacji, a także kontrowersji czy „dram”, a także niesprawdzonych plotek, które budowały zainteresowanie, ale też powodowały, że oczekiwania rosły, a rezultat nie zawsze był tak dobry. Grecja w latach 2016, 2018 i 2023 przepadała w półfinałach, natomiast w 2021-2022 i 2024 zajmowała miejsca w okolicy dolnej granicy top10. Celem ERT jest najlepsza dziesiątka, a przede wszystkim utrzymanie zainteresowania widzów. Takowe wzrosło dzięki udziałowi w Eurowizji Mariny Satti.

Ważą się losy Islandii na ESC 2025

Eurowizją żywo interesują się też Islandczycy, chociaż w 2024 ich miłość do konkursu została wystawiona na próbę, a wszystko przez udział Izraela, czego wielu widzów telewizji RUV nie popierało. Dziś telewizja islandzka ma ogłosić, czy wyspa pojawi się w stawce Eurowizji 2025. Szef delegacji RUV jest dobrej myśli i spodziewa się kontynuacji startów jednak sam nadawca spotkał się z ogromną krytyką z powodu startu w konkursie w którym pojawiła się też reprezentantka Izraela. Na Islandii nawoływano do bojkotu Eurowizji, a doszło choćby do sytuacji, iż Songvakeppnin przestały być traktowane jako preselekcje narodowe bo nie było pewności, czy RUV nie zrezygnuje z wysyłania piosenki do Malmo. Ostatecznie podjęto decyzję o starcie, jednak reprezentująca kraj Hera Bjork wróciła na Islandię na tarczy – zajęła w półfinale ostatnie miejsce. Wraz ze spodziewanym potwierdzeniem udziału Islandii w ESC 2025 ma być też przedstawiony sposób wyboru reprezentanta oraz podany harmonogram preselekcji Songvakeppnin.

Ambitne plany Czarnogóry. MonteSong otwiera sezon

Ambitnie do swojego powrotu na Eurowizję podchodzi telewizja RTCG. Podczas zorganizowanej dziś konferencji prasowej ogłoszono, iż selekcje MonteSong odbędą się w dniach 26-27 listopada w Podgoricy, a udział w festiwalu weźmie 16 wykonawców. Dyrektorem artystycznym jest Vladana Vučinić (ESC 2022), a dyrektorem festiwalu Danijel Alibabić, który jako członek formacji No Name reprezentował nieistniejącą już konfederację Serbii i Czarnogóry na Eurowizji 2005, a w 2019 roku stał za zespołem D-mol, który wygrał selekcje i reprezentował Czarnogórę w Tel-Awiwie z utworem „Heaven”. Alibabić marzy o tym, by idea MonteSong przerodziła się w festiwal z tradycjami taki jak chorwacka Dora. Organizatorem festiwalu jest Stowarzyszenie czarnogórskich wykonawców estradowych, a RTCG pełni rolę współproducenta. To stowarzyszenie będzie odpowiedzialne za realizację, grafiki czy światła. Zapowiadane są profesjonalne próby, gdzie każdy wykonawca będzie mógł dokładnie sprawdzić i skorygować pracę kamer czy oświetlenie, a sam wybór zwycięzcy ma być transparentny – o wynikach zdecydują widzowie i jurorzy (50:50). W skład jury wejdą muzycy czarnogórscy i zagraniczni. Celem organizatorów jest promocja muzyki czarnogórskiej i oddanie młodym talentom przestrzeni do pokazania się rodakom w prime-time, a podkreślane jest, iż uczestnicy nie będą musieli sami płacić za swój występ. Zakusy są jednak większe – Danijel Alibabić wierzy, iż w MonteSong znajdzie się utwór, który da Czarnogórze finał Eurowizji. Podczas konferencji padało pytanie o wsparcie finansowe ze strony Ministerstwa Kultury i Mediów. Vladana odpadła, iż na razie rząd nie jest zainteresowany inwestowaniem w festiwal, ale ma nadzieję, iż to się zmieni. Czarnogóra będzie pierwszym krajem, który zakończy preselekcje publiczne przed Eurowizją 2025. O prawie miesiąc wyprzedzi Albanię, która zwykle otwierała sezon.

Ile kosztuje udział w selekcjach San Marino?

Pomimo licznych porażek do Eurowizji intensywnie przygotowuje się telewizja SMRTV z San Marino, która po raz kolejny zamówiła produkcję preselekcji „Una Voce Per San Marino”. Każdy chętny może się zgłosić – aplikacje można wysyłać do końca roku. Znacznie wcześniej, bo już pod koniec września ruszą pierwsze castingi z udziałem tych, którzy już się zgłosili. Przesłuchania w San Marino planowane są nie tylko we wrześniu, ale też w kolejnych miesiącach, aż do stycznia. Później nastąpią półfinały (łącznie sześć rund, w tym jedna dedykowana uczestnikom z San Marino i jedna runda dogrywkowa), a sam finał odbędzie się 22 lutego. Rundy półfinałowe zostaną nagranie najpewniej w dniach 14-15 lutego i emitowane później przez SMRTV. Finał odbędzie się na żywo, najpewniej w Teatro Nuovo Dogana. Do stawki finałowej dostać się ma jedenastu najlepszych kandydatów, z czego jedno miejsce jest zarezerwowane dla obywatela San Marino. Co istotne, za udział w preselekcjach płaci się już na etapie castingów. Osoby, które zgłoszą się we wrześniu lub październiku muszą uiścić opłatę 100 euro, z kolei wykonawcy, którzy na casting przyjadą w listopadzie lub pierwszej połowie grudnia płacą 120 euro. Najdrożej wychodzi zgłoszenie się na ostatnią chwilę, bowiem uczestnicy przesłuchań z drugiej połowy grudnia i w styczniu zapłacą aż 150 euro. Obywatele San Marino mają wydłużony czas na zgłoszenie (do 14 stycznia) i niższą opłatę – 50 euro. Osoby, które brały udział w castingach w poprzednich latach mogą zgłaszać się do 31 października i płacić „jedynie” 100 euro. To nie koniec! Wykonawcy, którzy pomyślnie przejdą casting i awansują do półfinału będą mogli wziąć w nim udział jeśli…zapłacą 150 euro. Jedynie udział w finale nie jest obarczony żadną opłatą ze strony uczestnika. Aby było „śmieszniej” organizatorzy mają prawo wskazania maksymalnie pięciu uczestników, których uznają za niezbędnych do stawki finałowej preselekcji. Takie osoby nie muszą brać udziału w castingach ani nic płacić.

Źródło: Typologies.gr, Visir.is, RTCG, UnaVocePerSanMarino.com, fot.: M. Błażewicz 2020

GŁOSUJ W PLEBISCYCIE „WYMARZONY REPREZENTANT POLSKI NA ESC 2025”!

Idź do oryginalnego materiału