Dziś wieczorem finał Dory 2025 
Dziś wielkie rozstrzygnięcie kolejnych preselekcji b. Jugosławii – chorwacka Dora ma (wg mediów lokalnych i bukmacherów) aż czworo faworytów, a wyniki mogą być ekscytujące. Spośród szesnastu kandydatów zwycięzcę wskażą jurorzy krajowi i międzynarodowi (głosują ośrodki telewizyjne z Zagrzebia, Splitu, Rijeki i Osijeka oraz komisje z Armenii, Słowenii, Finlandii i Hiszpanii) oraz widzowie, których głosy rozłożone będą w punktach procentowo, zgodnie z poparciem. Gościem specjalnym będzie zwycięzca televotingu Eurowizji 2024 – Baby Lasagna, który ostatnio koncertował w małych krajach bałtyckich, a pojawił się także podczas polskiego finału narodowego. Prowadzącymi są Barbara Kolar i Duško Ćurlić, a po raz pierwszy telewizja HRT utworzyła pod sceną fan-zone, którą wypełniła miłośnikami konkursu rozdając im bilety za darmo. Stawkę otworzy zespół EoT (który zamykał pierwszy półfinał), a na koniec pojawi się weteran Dory – Luka Nižetić (fot.). Transmisja dostępna od 20:15 do 23:00 na HRT1, aplikacji HRTi oraz w Internecie na YouTube HRT – Dora.
Wojna światów w Opatiji? 
Głównymi faworytami są formacja Magazin (ESC 1995) z nową wokalistką, zespół Ogenj śpiewający w dialekcie zagorskim, Luka Nižetić oraz Marko Bošnjak. W ankiecie portalu Index.hr wygrał Ogenj, drugie miejsce miał Marko, a trzecie Luka, z kolei w typowaniu bukmacherów prowadzi Magazin przed grupą Ogenj i Luką. Wielu internautów sądzi, iż poprzez prostą komunikację na social mediach Baby Lasagna miał wyrazić poparcie dla zespołu Ogenj i utworu „Daj, Daj”. W aplikacji My Eurovision Scoreboard, gdzie głosy zbierano jeszcze przed półfinałami, przez cały czas prowadzi zespół Lelek, a drugie miejsce ma Ivxn. Zdaje się, iż obie propozycje nie mają dziś żadnych szans na wygraną w głosowaniu finałowym.
Index.hr zwraca uwagę, iż w walce pomiędzy Marko Bošnjakiem a formacją Ogenj widać polaryzację społeczeństwa – z jednej strony mamy kulturę queerową, a z drugiej poglądy prawicowe. „Publika grupy Ogenj zdecydowanie jest fanem Eurowizji i jej specyfiki. Głos na Ogenj to głos przeciwko LGBT-friendly charakterowi tego konkursu” – czytamy w analizie, gdzie dodano, iż „tradycyjni” fani Eurowizji zwycięzcę widzą w Marku, którego uznają za pierwszego w slay’u podczas Dory, co ma sens. Zwraca się jednak uwagę na słaby refren piosenki „Poison cake” i na to, iż Marko sporo zainwestował w swój tegoroczny start (m.in. teledysk, międzynarodowy team autorów i twórców występu), jednak nie do końca się to opłaciło i on sam w tym się zagubił przez co nie zawsze brzmiał czysto, a ekipa taneczna wypadła na scenie pewniej niż on sam.
Weterani sceny liczą na wygraną 
Mamy też w gronie faworytów formację Magazin, która obecna jest na scenie już wiele dekad i pomimo zmian osobowych w składzie grupy, przez cały czas cieszy się ogromną popularnością i rozpoznawalnością, co może pomóc w głosowaniu telewidzów. Aktualna wokalistka, Lorena Bućan, przekonała do siebie wielu fanów, którzy chwalą ją za świetne wykonanie utworu „AaAaA” w starym, dobrym stylu grupy Magazin. Drugim weteranem sceny (także preselekcyjnej) jest Luka Nižetić, który o Eurowizję walczy już 20 lat. W nowym występie zdołał upchnąć wszystko, by każda sekunda była atrakcyjna muzycznie i wizualnie. Mamy kolorowe, nieoczywiste i często zabawne wizualizacje (np. ze śpiewającą rybą), choreografię i akrobacje czy choćby gołe torsy prezentowane w dość nietypowy jak na selekcje sposób. Czy to pomoże w zwycięstwie, a może zostanie to uznane za przesadę? Komentarze nie są w tej sprawie jednoznaczne. Jedno jest pewne – walka będzie dziś zacięta i warto obserwować wieczorny finał!
Fani chcieli, fani mają – Sissal z Danii 
Sissal Jóhanna Norðberg Niclasen, która startowała w preselekcjach Dansk Melodi Grand Prix jako faworytka fanów, faktycznie wygrała konkurs i jej utwór „Hallucination” usłyszymy podczas Konkursu Piosenki Eurowizji. 30-letnia wokalistka znalazła się w supefinale DMGP razem z Timem Schou (ESC 2011) oraz Adel the Second. W ostatecznej rundzie wygrała głosowanie jurorów, a u widzów była druga (ich faworytem był Tim Schou). Wygrała jednym punktem. Piosenkę „Hallucination” przygotował szereg autorów, w tym Linnea Deb czy Melanie Wehbe. Eurowizyjny ekspert, Morten Madsen, zapytany przez telewizję DR co trzeba zrobić, by Dania wróciła do finału Eurowizji, zwrócił uwagę na występ. Sissal ma charyzmę i dobry głos, ale musi wyróżnić się nie tylko „typową eurowizyjną” piosenką, ale przede wszystkim prezentacją sceniczną.
Komentator eurowizyjny Ole Topholm twierdzi: „Tim Schou, który zajął drugie miejsce, również byłby dobrą kandydaturą do udziału w Eurowizji, ponieważ jest doświadczony i zna się na swoim fachu. Jednakże Sissal i „Hallucination” cieszą się najwyraźniej szerszym uznaniem, ponieważ w jury zasiadają ludzie z aż dziesięciu krajów, którzy uznali ją za swoją zdecydowaną faworytkę. Więc myślę, iż wygrała ta adekwatna piosenka” – twierdzi. Obaj nie mają problemu z tym, iż wygrał faworyt jury. Podkreślają, iż zasady głosowania były znane wszystkim od samego początku.
Austria i Węgry pod flagą Niemiec 
Faworyt fanów wygrał też w Niemczech. Pomimo trudnego w odbiorze i przegadanego formatu finału „Chefsache”, w którym najpierw każdy śpiewał cover i oryginalny utwór, później jurorzy wyeliminowali czterech najsłabszych, a pozostała piątka została poddana głosowaniu widzów, show zakończyło się w pozytywnej atmosferze. Triumfatorami są Attila i Tunde Bornemisza czyli duet Abor & Tynna. Pochodzą z Austrii, wychowali się w rodzinie węgiersko-rumuńskiej, a nagrywać zaczęli w 2016 roku. Ich „Baller” było jedynym utworem śpiewanym w całości po niemiecku w finale preselekcji. Tym samym nasi sąsiedzi wysyłają niemieckojęzyczny utwór pierwszy raz od prawie 20 lat! Ostatnio śpiewano po niemiecku (z domieszką angielskiego) w odległym 2007 roku. Abor i Tynna otrzymali w superfinale aż 34,9% głosów. Drugie miejsce miała wokalistka Lyza (31,1%), a trzecie Brytyjczyk Moss Kena.
Wyniki oglądalności wskazują na sukces projektu Stefana Raaba – finał obejrzało ponad 3,7 miliona widzów, w tym sporą część stanowi młoda publika. To najlepszy wynik od jedenastu lat – informuje ESCkompakt. Kanał Das Erste uzyskał ponad 16% udziału, a „Chefsache” było szóstym najpopularniejszym programem soboty. Według danych ARD zainteresowanie było też duże w Internecie. W ARD Mediathek transmisja na żywo z finału miała 132 000 odsłon, Das Erste i ONE TV transmisjące na żywo w ARD Mediathek miały dodatkowo 708 000, a na eurovision.de było 26 000 widzów. „Eliminacje do ESC 2025 w imponujący sposób pokazały, jak innowacyjny i obiecujący może być sojusz Stefana Raaba i RTL” – mówi dyrektorka programowa ARD. Zdaje się, iż kooperacja między stacjami przyniosła rezultaty, jednak przez cały czas otwarte pozostaje pytanie, jaki wynik „Baller” osiągnie na Eurowizji. Stefan Raab zapowiedział, iż jeżeli Niemcy nie wygrają w tym roku konkursu, on wycofa się z dalszej organizacji selekcji.
Pełne finały Szwecji i Portugalii
Mamy komplet finalistów w Szwecji . Wczoraj jako pierwsza do finału dostała się Sara Ludvigsson, a następnie awans uzyskał duet Scarlet. Formacja Arvingarna zakończyła półfinał na 4. miejscu, w ten sposób reprezentanci Szwecji 1993 nie zagrażają już rekordowi Justyny Steczkowskiej. W dogrywce przyznano dwa dodatkowe miejsca w finale. Jako pierwsze dalej przeszły Dolly Style, które w zestawieniu punktów półfinałowych wypadły najlepiej. W drugiej rundzie zliczania punktów najwyżej oceniona została Meira Omar, tym samym to ona także wchodzi do finału. Opublikowano też już kolejność startową na 8 marca. Stawkę otworzy John Lundvik (ESC 2019), a zamknie faworyt publiczności – grupa KAJ. Mans Zelmerlow otrzymał 9. pozycję startową.
Gotowa na finał jest też Portugalia , gdzie wczoraj odbył się II półfinał „Festival da Cancao”. W pierwszej rundzie awans uzyskali Bombazine, Emmy Curl, Fernando Daniel, Napa i Diana Vilarinho, a w dogrywce głosami widzów do finału dostała się też Henka. Łącznie w finale 8 marca o bilet z Lizbony do Bazylei powalczy 12 uczestników.
Eurowizyjne akcenty w „TzG”! Justyna w Amsterdamie
Oczywiście zachęcamy dziś do śledzenia „Dory” w Chorwacji, ale warto odnotować, iż dziś rusza 29. edycja „Tańca z Gwiazdami”, w której mamy eurowizyjne akcenty. O Kryształową Kulę powalczy Blanka Stajkow, która zaśpiewała „Solo” na eurowizyjnej scenie w Liverpoolu. Według bukmacherów, wokalistka ma spore szanse na triumf – aktualnie jest drugą faworytką. W parze z wokalistką Magdaleną Narożną zatańczy natomiast Piotr Musiałkowski, którego fani Eurowizji doskonale już znają z występu preselekcyjnego Justyny Steczkowskiej. Wcześniej tańczył też u boku wokalistki podczas jej koncertu „Witch Tarohoro” w Stodole, a niedawno (w trakcie live na grupie Facebook) zdradził widzom kulisy przygotowań do selekcyjnej prezentacji scenicznej oraz opowiedział o genezie pomysłu noszenia szpilek przez tancerzy. Trzymamy kciuki, by Piotr mógł jak najdłużej występować w „Tańcu z Gwiazdami”, ale też by mógł pogodzić program z przygotowaniami do … Eurowizji, bo mamy ogromną nadzieję, iż w Bazylei go nie zabraknie.
Warto dodać, że Justyna Steczkowska potwierdziła już udział w pierwszym pre-party. 5 kwietnia pojawi się na Eurovision in Concert w Amsterdamie. Spotka się tam m.in. z przedstawicielami Albanii, Słowenii, Azerbejdżanu, Finlandii, Belgii, Irlandii, Luksemburga czy Norwegii. Wokalistka intensywnie przygotowuje się do występu, a niedawno zdradziła, że Telewizja Polska bardzo jej w tym pomaga i stanowi spore wsparcie, także finansowe. Polska reprezentantka prosi też wszystkich, by sukbskrybowali jej kanał na YouTube, gdyż dzięki temu muzyka będzie mogła na siebie zarabiać i będzie to dla wokalistki ogromna pomoc.
Źródło: HRT, Eurosong.hr, Index, Jutarnji, DR, ARD, ESCkompakt, SVT, RTP, Wikipedia, Polsat, Eurovision in Concert, Instagram, fot.: @rgaspert