Eurowizja 2025: Dziś pierwszy półfinał. Justyna Steczkowska walczy o awans Polski do finału! Jak na nią głosować? • Spojlery: Przygotujcie sobie chusteczki! Celine Dion pojawi się na ekranie • Nowy format podawania wyników

dziennik-eurowizyjny.pl 6 godzin temu

Oglądaj dziś od 21:00 na TVP1

Dziś pierwszy półfinał Eurowizji 2025 z udziałem reprezentantki Polski – Justyny Steczkowskiej. Wokalistka powraca na eurowizyjną scenę dokładnie po 30 latach i…2 minutach. W 1995 zajęła 18. miejsce, teraz mamy nadzieję na wyższy wynik, ale najpierw wieczorna walka o awans do finału. Występ do „Gai” zobaczymy chwilę po 21:14, a Polska wystartuje dziś z numerem 2, co oznacza, iż ten właśnie numer trzeba będzie wpisać w treści SMS-a by głosować na Justynę Steczkowską i polską ekipę. Z kraju nie możemy głosować na naszą reprezentantkę, ale poza granicami jest to możliwe. Dziś głosują kraje, które startują w półfinale, a także Hiszpania, Włochy i Szwajcaria. Dodatkowo głosować mogą kraje nieuczestniczące w Eurowizji – ich punkty przekazane będą jako dodatkowa punktacja „Rest of the World”. W półfinałach nie decydują jurorzy, aczkolwiek komisje zapasowe głosowały wczoraj na podstawie zapisu drugiej próby generalnej. Ich głosy użyte będą tylko w sytuacji awaryjnej. Wyjątkiem jest San Marino, gdzie televoting nie jest organizowany. Widzowie z Polski będą mogli głosować na swoich faworytów korzystając z systemu SMS. Numer będzie podany podczas transmisji, a instrukcje przekaże komentator – Artur Orzech.

WIĘCEJ INFORMACJI O TYM, JAK GŁOSOWAĆ NA JUSTYNĘ Z INNYCH KRAJÓW: TUTAJ.

Spojlery: Kto będzie gościem półfinału?

Poza barwną i różnorodną stawką, w której Justyna gra pierwsze skrzypce, widzowie zobaczą dziś trzy występy finałowe (Hiszpanii, Włoch i Szwajcarii) oraz szereg przerywników i występów specjalnych. W Opening Act usłyszymy tradycyjno-nowoczesną muzykę płynnie przechodzącą w „Arcade” i „The Code” okraszoną pokazem tanecznym. Pomiędzy utworami Estonii i Hiszpanii prowadzące, Hazel i Sandra przypomną trzy hity – „Chihuahua” Dj-a Bobo, „The Race” oraz … „Kaczuszki”. W przerwie między Włochami a Azerbejdżan zobaczymy mieszankę występów eurowizyjnych uznanych za te najbardziej przyciągające wzrok. W trakcie głosowania i po pierwszym recapie Hazel i Sandra zaśpiewają „Made in Switzerland”, a niespodzianką będzie gościnne pojawienie się szwedzkiej prowadzącej ESC – Petry Mede. Zobaczymy też krótki reportaż o Ceremonii Otwarcia oraz filmik o eurowizyjnych rekordach. Po zamknięciu głosowania na ekranach pojawi się zwyciężczyni ESC 1988 – Celine Dion. Wokalistka nagrała wzruszające video-pozdrowienia dla fanów Eurowizji i Szwajcarów, których reprezentowała w konkursie. Z pewnością przydadzą się chusteczki, bo wiadomość od legendarnej piosenkarki chwyta za serce. Aby uhonorować jej sukces z 1988 i wielką karierę oraz przekazać jej wsparcie w tym trudnym dla niej czasie, na scenie pojawią się Jerrry Heil (Ukraina), Marina Satti (Grecja), Silvester Belt (Litwa) oraz Iolanda (Portugalia), którzy wykonają „Ne partez pas sans moi”.

Zmiany w formacie podawania

Przed ogłoszeniem wyników Hazel i Sandra pojawią się w Green Roomie, gdzie rozmawiać będą z niektórymi uczestnikami. Obserwatorzy zwrócili uwagę na dłuższą niż inne rozmowę z przedstawicielami Szwecji – KAJ. Dla polskich fanów ważne jest, iż odbędzie się rozmowa z polską ekipą, a tematem będą…wysokie obcasy! Sandra, która sama była na Eurowizji w 1991 wspomni, iż Justyna Steczkowska powraca na Eurowizję po 30 latach! Nowością w tym roku jest pokazanie krótkiego skrótu występów z drugiego półfinału – organizatorzy ujawnią fragmenty z prób, których wcześniej nie widzieliśmy. Drugim novum jest zmiana formatu podawania wyników. Zapowiedzi wywołały kontrowersje i obawy, jednak po próbie generalnje zdaje się, iż system może się sprawdzić. Zobaczymy trzy losowo wskazane kraje, z których tylko jeden będzie ogłoszony do finału, a dwa kolejne pozostaną w oczekiwaniu na werdykt. Takich rund odbędzie się dziewięć, aż dotrzemy do ostatniej, w której o ostatnie miejsce w finale walczyć będzie sześć państw. Poprzez te zmiany EBU chce bardziej skupić się na uczestnikach niż na prowadzących i uchwycić moment euforii wykonawców. Wcześniej było to utrudnione z uwagi na rozległy Green Room. Zapewniono też, iż żaden reprezentant nie będzie wystawiony na zbyt duży stres. Algorytm tak podzieli kraje na trójki, by żadna reprezentacja nie była wywoływana więcej niż trzy razy bez awansu, by nie była wywoływana dwa razy pod rząd czy by dwa kraje nie występowały w tej samej trójce dwukrotnie.

Czy Polska przejdzie do finału?

Kto jest dziś faworytem? Nie jest łatwo przewidzieć dziś wyniki, chociaż mamy grono krajów, które mogą być dziś pewne awansu. Są to Estonia, Szwecja, Norwegia, Albania i Holandia, ale spodziewamy się, że do finału przejdą też Polska, Belgia i Cypr. Pojawiły się wątpliwości dotyczące Ukrainy – występ i piosenka nie zachwycają, jednak awans może być możliwy z powodu diaspory. Ciężko przewidzieć jaki wynik ugrają San Marino i otwierająca show Islandia. Zdaje się, iż Słowenia może wzruszyć i w ten sposób zdobyć poparcie. Czy jakiekolwiek szanse jaką Chorwacja lub Portugalia? Dziennikarze mają wątpliwości. Według bukmacherów – powyżej 90% szans na awans mają Szwecja, Estonia, Holandia, Ukraina oraz Albania, następne mamy też Belgię, Cypr, Polskę, Norwegię oraz San Marino. Mniej niż 15% szans mają Portugalia i Chorwacja. Zdecydowanym zwycięzcą półfinału ma być szwedzki hit „Bara Bada Bastu” grupy KAJ. Eurowizja potrafi jednak zaskakiwać!

źródło: EBU, inf. własne, fot.: materiały prasowe/Justyna Steczkowska

Idź do oryginalnego materiału