Szwedzki pojedynek – jurorzy kontra widzowie? 
Dziś ostatnia sobota sezonu preselekcyjnego 2025! Przed nami trzy ostatnie finały narodowe, a do Szwecji i Portugalii, które tradycyjnie zamykały ten okres w tym roku dołączyło San Marino. O 20:00 rusza wielki finał Melodifestivalen w Sztokholmie. O wygraną walczy dwunastu kandydatów, ale tak naprawdę w walce o bilet liczy się dwóch – rywalizacja ma się rozstrzygnąć pomiędzy byłym zwycięzcą Eurowizji i osobą ściśle związaną z konkursem – Mansem Zelmerlowem oraz fińsko-szwedzką formacją KAJ. Z jednej strony mamy na wskroś eurowizyjne „Revolution”, którym z pewnością zachwycą się jurorzy, a z drugiej popularne i uwielbiane przez publiczność humorystyczne „Bara bada bastu”, które byłoby pierwszym szwedzkojęzycznym utworem eurowizyjnym tego kraju od 1998 roku!
Która opcja ostatecznie wygra? Bukmacherzy stawiają na tę „bezpieczną” dla SVT, czyli Mansa. Ma on aż 58% szans na triumf. Z kolei statystyki oglądalności i słuchalności utworów wskazują na KAJ. Panuje powszechne przekonanie, iż będziemy mieć powtórkę z rozrywki i tak jak w 2022 roku jurorzy i widzowie nie będą mieć tego samego faworyta. Co ciekawe, taka sytuacja zdarzała się ostatnio bardzo rzadko – poza 2022 także w latach 2016 i 2017, przy czym tylko w 2016 w takim rozrachunku wygrał ulubieniec publiczności, a nie jurorów.
Nieco w tle mamy pozostałych kandydatów. W finale zobaczymy byłego reprezentanta Szwecji z 2019 roku – Johna Lundvika, Kristofera Niklasa Greczulę, weterankę selekcji Klarę Hammarstrom, duet Scarlet, chórzystę Sergeya Lazareva z ESC 2019 – Erika Segerstedta czy kolorową formację Dolly Style. Czy finał będzie ekscytujący i czy dojdzie do sensacyjnych wyników? Dowiemy się wieczorem!
Aftonbladet donosi, iż tegoroczne Melodifestivalen wyróżnia się…licznymi skargami od telewidzów do szwedzkiego odpowiednika KRRiT. Rada Rewizyjna otrzymała w tym roku aż 108 skarg po pięciu półfinałach preselekcji, a większość pochodziła od oburzonych żartami o seksie widzów. Żart prowadzącego Edvina Törnblom z trzeciego półfinału zgłoszony został aż 63 razy. Reżyser konkursu, Edward af Sillén winę zrzuca na wszechobecne przewrażliwienie. To najwięcej skarg od 2016 roku, gdy Rada Rewizyjna uzyskała zgłoszenia od ponad 300 widzów niezadowolonych z żartu polegającego na dodaniu dodatkowych słów do szwedzkiego hymnu. Czy finał MF 2025 skończy się kolejnymi skargami? Czas pokaże! Transmisja dziś od 20:00 na SVT1 i SVT Play. Finał potrwa do 22:00.
San Marino z nową formułą finału 
Na 20:30 zapowiedziano start finału San Marino Song Contest. To nowy format preselekcji będących zwieńczeniem projektu „Una Voce Per San Marino”. Ma się wyróżniać nową jakością i transparentnością, stąd każdy z jurorów ma osobno prezentować swój ranking. Finał odbędzie się w Teatro Nuovo w największym mieście San Marino – 4,5-tysięcznej Doganie na północy.
O wyjazd do Bazylei powalczy 20 kandydatów, z czego większość to Włosi. W stawce mamy m.in. reprezentantkę Albanii 2024 – Besę, przedstawiciela Ukrainy – Teslenkę, trio ze Szwecji – Curli czy słoweńską formację King Foo. Nie wszystkie utwory są dostępne, niektóre usłyszymy po raz pierwszy dopiero w trakcie konkursu. Wśród faworytów wymienia się jingiel tegorocznego Sanremo czyli piosenkę „Tutto l’Italia” Gabry’ego Ponte, a także piosenki Besy, Teslenki czy Questo e Quello.
Gościem specjalnym będzie Al Bano (dwukrotny reprezentant Włoch), który w trakcie Opening Act wykona dwa utwory, a później odbierze nagrodę za całokształt twórczości. Gościnnie wystąpią też Cristiano Malgioglio, La Rappresentante Di Lista i Senhit (ESC 2011, 2021). Poza Grand Prix festiwalu wręczone będą inne nagrody, część z nich ma nawiązywać do słynnych wież sanmaryńskich szczytów, zresztą zabytkowe budowle mają być spektakularnie podświetlone w trakcie finału. „Panorama San Marino rozświetlona na fuksję, róż i błękit będzie tłem licznych reportaży telewizyjnych” – zachwyca się nadawca SMRTV.
Transmisja dostępna będzie na SMRTV, RAI3 (Włochy) i London One Radio (Wielka Brytania), a w Internecie obejrzeć ją można TUTAJ. Nadawca nie określił do której finał potrwa, ale należy się spodziewać, iż będzie to długa noc dla fanów Eurowizji.
Festival da Cancao pełen gości 
Portugalia i San Marino stoczą bój o to, który kraj wcześniej wyłoni reprezentanta. Portugalskie Festival da Cancao zacznie się znacznie później niż finał w San Marino, co jednak nie znaczy, iż maleńkie dokona wyboru szybciej. W Portugalii o Bazyleę walczy dwunastu wykonawców, w tym faworyci – Fernando Daniel, Josh czy Diana Vilarinho. W aplikacji My Eurovision Scoreboard wysoko oceniani są też Henka i Peculiar, jednak do finału weszli oni z dogrywki, co oznacza, iż nie uzyskali dostatecznie wysokiego poparcia telewidzów.
Wyboru w finale dokonają jurorzy regionalni (z siedmiu ośrodków) i telewidzowie. W przypadku remisu, decydujący głos ma publika. Gośćmi specjalnymi show będą Iolanda (ESC 2024), João Borsch, Maria João, Huca, Expresso Transatlântico, Ana Lua Caiano i The Legendary Tigerman.
Finał poprowadzą z Lizbony Filomena Cautela i Vasco Palmeirim. W Green Roomie zobaczymy natomiast Catarinę Maia, Alexandra Guimarãesa i Wandsona Lisboa. Festival da Cancao świętuje w tym roku 50-lecie istnienia. W ostatnich pięciu latach wyniki bywały różne. W 2020-2021 wygrywali uczestnicy, którzy zajmowali drugie miejsca w obu rankingach. W 2022 i 2023 jury i widzowie byli w pełni zgodni, ale już rok temu Iolanda miała 12 punktów od publiki, a 10 od widzów. Jak będzie w tym roku?
Głosowanie dostępne jest dla wszystkich widza z Portugalii, a jeden SMS to koszt 60 centów. Głosowanie jest otwarte od paru dni, a z jednego numeru telefonu wysłać można maksymalnie 25 głosów. Transmisja na RTP1, RTP International i w Internecie TUTAJ. Start o 22:00 (czasu polskiego), a według ramówki festiwal zakończy się o drugiej w nocy.
Źródło: SVT, Aftonbladet, SMRTV, Wikipedia, RTP, fot.: @humorgruppen.kaj
