Eurowizja 2024: Wracamy do Malmö! Kulisy wyboru miasta na południu Szwecji, problemy z noclegami i wstępny harmonogram konkursu

dziennik-eurowizyjny.pl 10 miesięcy temu

Od piątku znamy już miasto, które będzie gospodarzem Eurowizji 2024 oraz daty konkursu. Telewizja SVT postawiła na Malmö, tym samym miasto na południu kraju już trzeci raz będzie organizatorem imprezy. W tym roku show rozegrane będzie w dniach 7 i 9 maja (półfinały) oraz 11 maja (finał). jeżeli harmonogram prób zostanie zachowany należy się spodziewać, iż próby techniczne ruszą pod koniec kwietnia i zakończą się 4 maja (w próbach prawdopodobnie uwzględniony będzie dzień 1 maja, który w Szwecji jest dniem wolnym od pracy). 5 maja obejrzymy Ceremonię Otwarcia Eurowizji 2024 i spacer po błękitnym dywanie, a od 6 maja ruszą próby generalne. Wszystko znów dziać się będzie na terenie Malmo Arena, tak samo jak w 2013 roku, gdy miasto ostatni raz gościło konkurs. W 2013 Dziennik Eurowizyjny po raz pierwszy relacjonował Eurowizję na żywo z Centrum Prasowego, a konkurs odbył się w Malmo po zwycięstwie Loreen – tak samo jak i tym razem.

Fani Eurowizji podczas transmisji show w Malmo Arena (fot. YouTube)

Wracamy do Malmö

Obiekt znajdujący się przy linii kolejowej łączącej Kopenhagę z Malmo przez Most nad Sundem pomieścić może maksymalnie 15 tys. osób podczas koncertów, jednak spodziewać się można, iż na ESC dostępnych będzie do 10 tys. wejściówek. Po 2013 w obiekcie rozgrywano m.in. Mistrzostwa Świata Juniorów w Hokeju na Lodzie 2014 (wygrała wtedy Finlandia pokonując Szwedów). W styczniu tego roku odbywały się tam Mistrzostwa Świata w Piłce manualnej Mężczyzn, które Szwecja organizowała razem z Polską. Obok Malmo Arena znajduje się ogromne centrum handlowe Euphoria oraz Centrum konferencyjne i targowe Malmo Massan, gdzie prawdopodobnie znów przygotowane będzie Centrum Prasowe Eurowizji. Szwecja po raz siódmy organizować będzie Eurowizję, z kolei Malmo konkurs powita po raz trzeci. Będzie to też jedna z najwcześniej organizowanych Eurowizji – jej finał zapowiedziano na 11 maja. Dzień wcześniej odbył się finał w Kopenhadze w 2014 roku.

Dobra wiadomość dla Duńczyków

Spekulacje dotyczące miasta-organizatora oraz daty się nie potwierdziły. Typowano Sztokholm, który jednak miał spore problemy z zarezerwowaniem obiektu, także ze względu na planowane na maj koncerty Taylor Swift we Friends Arena oraz na żądania drużyn piłkarskich i remont obiektu Globen. Europejska Unia Nadawców i SVT nie zaakceptowały też pomysłu stworzenia tymczasowej hali, chociaż mogło to być ciekawym eksperymentem. Ogłoszenie Malmo 2024 było zaskoczeniem więc fani masowo zaczęli bukować miejsca hotelowe i noclegowe w tym mieście. Aktualnie Booking.com nie posiada żadnego obiektu dostępnego na czas tygodnia eurowizyjnego (6-12 maja). Propozycjami są tylko pojedyncze noclegi w Lund czy Staffanstorp nieopodal Malmo. Zyskać może na tym Kopenhaga, która ma z Malmo bardzo dogodne połączenia kolejowe, zresztą w 2013 także wielu gości Eurowizji korzystało ze stolicy Danii by dotrzeć do regionu lub by tam w ogóle nocować. „Malmo 2024 to dobra wiadomość dla Duńczyków” – twierdzi portal eurowizyjny w Danii. Szwedzka dziennikarka muzyczna Hanna Fahl uważa, iż Malmo było dla telewizji SVT jedyną rozsądną opcją.

Hotelowy koszmar jak co roku

Co z biletami? Schlagerpinglan.se przypomina, iż ostatnio, gdy Szwedzi organizowali Eurowizję, wejściówki trafiły do sprzedaży pod koniec listopada. Nie wiadomo jednak, czy przez cały czas ta reguła zostanie utrzymana. Wiadomo, iż Malmo 2024 ma nie powtarzać schematów organizacji ostatnich konkursów w Szwecji. „To kreatywne miasto z bogatym życiem kulturalnym, które przedstawiło ekscytujące pomysły na stworzenie konkursu dla całej Szwecji i Europy” – mówiła Hanne Stjarne, dyrektorka generalna SVT. Czy władze miasta wymyślą coś w kwestii noclegów? „Aftonbladet” podaje, że miejsca hotelowe zniknęły z puli dostępnych już w pół godziny po ogłoszeniu miasta-gospodarza. Duże sieci, takie jak Scandic, Clarion czy Best Western są w pełni zablokowane na potrzeby EBU i delegacji, natomiast nie należy jeszcze się załamywać, bo sytuacja zwykle wygląda tak źle w tym momencie przygotowań do konkursu. Wiele miejsc zwolni się pod koniec roku, gdy część osób, która je teraz blokuje zrezygnuje z wyjazdu z uwagi na brak możliwości kupienia biletu na ESC. Dodatkowo część hoteli nie ma jeszcze pełnej oferty na maj 2024 gdyż trwa analiza popytu. Best Western wie, iż niedługo udostępni do rezerwacji więcej pokoi. Nie zrobi tego jednak Scandic, który już teraz zachęca do korzystania z kopenhaskich hoteli sieciówki.

Większy budżet, ale bez szaleństw

„W Malmo jest ponad 4000 pokoi hotelowych, z czego 90% już teraz przypisanych jest do Eurowizji” – twierdzi Jens Lyckman, dyrektor generalny Clarion Malmo Live. Dyrektor administracji ds. rekreacji w Malmo, Johan Hermansson proponuje, by hoteli szukać w całym regionie i korzystać z sieci kolejowej Skanii, Pagatagen. W 2013 roku dziennikarzy otrzymali od organizatorów możliwość darmowego korzystania z kolei w całym regionie, co pozwoliło nie tylko na dojazd do dalej położonych hoteli, ale też zwiedzanie okolicznych miast i napędzanie turystyki. Telewizja SVT zapowiada, iż w 2024 przeznaczy na organizację Eurowizji więcej środków niż w 2016 roku. Nadawca uważa, iż ma już duże doświadczenie w pracy nad konkursem przy zachowaniu rozwagi finansowej. Póki co Szwedzi nie zdradzają żadnych nowych informacji – nie wiemy kto może poprowadzić konkurs, jakie będą nowości wprowadzone w scenariuszu czy jak SVT chce skrócić (o prawie godzinę) czas trwania finału.

O krok od przekazania Eurowizji Finom?

Walka o Eurowizję 2024 ma jednego zwycięzcę i trzech przegranych. Chociaż każdy z kandydatów był zaangażowany, przyznać trzeba, iż rywalizacji towarzyszyło sporo problemów. Sztokholm miał ich najwięcej i chociaż uważano go za faworyta, ekipie ze stolicy ciężko było działać i być pewną wygranej. Obiekty były blokowane przez piłkarzy, Globen w remoncie, a dodatkowo Friends Arena zostało ogłoszone przystankiem na trasie koncertowej Taylor Swift i to w tygodniu, który uznano za najlepszy na transmisję ESC. Czuć było w powietrzu, iż stolica ten wyścig przegra. „Aftonbladet” twierdzi, że Goteborg byłby fantastycznym gospodarzem, jednak mankamentem była przeznaczona do rozbiórki arena wymagająca wzmocnienia dachu. Chociaż planowano działania by dostosować obiekt do wymagań EBU, nie dałoby się ominąć wrażenia, iż Scandinavium jest po prostu starą, szarą bryłą betonu bez nowoczesnych rozwiązań. SVT nie podjęło też ryzyka – nie zdecydowano się na sztokholmską opcję budowy hali tymczasowej, a także nie dopuszczono do organizacji miasta Örnsköldsvik na północy. Redaktor „Aftonbladet” twierdzi, iż zawiodła sieć połączeń lotniczych i słabe skomunikowanie miasta oraz brak odpowiedniej sieci hotelowej. Propozycja tworzenia miejsc noclegowych na barkach była dla SVT mało komfortową opcją. Tobbe Ek dodaje, iż Malmo praktycznie uratowało SVT przed klęską. Gdyby Malmo Arena nie mogło przyjąć Eurowizji, SVT musiałaby oddać konkurs…Finlandii!

źródło: EBU.ch, Eurovision.tv, Aftonbladet, Wikipedia, SVT, inf. własne, fot. M. Błażewicz 2013

Idź do oryginalnego materiału