Zorra! Eurowizja 2024 doczekała się najstarszej wiekiem wokalistki od ponad dekady. Hiszpańskie preselekcje Benidorm Fest wygrał duet Nebulossa. Znamy dokładne wyniki konkursu i sprawdzamy, jak wybór oceniają fani i media.
Za nami hiszpański finał narodowy, który zakończył się wygraną Nebulossy. Przeglądamy reakcje fanów i mediów oraz kontrowersje po konkursie.
Eurowizja 2024: system głosowania w Benidorm Fest znów skrytykowany
Już po pierwszym półfinale hiszpańskich preselekcji nie zabrakło kontrowersji. System głosowania w tym roku nie zmienił się – 50% punktacji należało do jury ekspertów, a po 25% – do telewidzów oraz jury demoskopijnego, czyli panelu reprezentującego hiszpańskie społeczeństwo w odpowiednich proporcjach np. wiekowych. Każdy z ekspertów przyznał swojemu faworytowi 12 punktów, co znaczyło, iż maksymalne poparcie jury wynosiło 96 punktów. Natomiast jury demoskopijne i widzowie oddali punkty w stałej skali: 16, 20, 22, 25, 28, 30, 35 i 40 punktów. Nie było więc proporcjonalności, a maksymalny możliwy wynik zdaniem widowni wynosił 80 punktów, o 16 mniej od jury.
Miało to diametralne znaczenie dla grupy Mantra. Jej propozycja zajęła ostatnie miejsce zdaniem jury i piąte miejsce zdaniem panelu demoskopijnego. Choć wygrała televoting (nieoficjalnie, z poparciem na poziomie 57%) – maksymalna nota 40 punktów nie wystarczyła na awans (przypadający najlepszej czwórce uczestników) i faworyt widzów odpadł. Z kolei w drugim półfinale maksymalne poparcie widzów Benidorm Fest – 80 punktów – otrzymał Jorge González. Szósty wynik w rankingu jury zepchnął go na trzecie miejsce i zwiastował, iż w Wielkim Finale jego szanse na wygraną będą z góry niewielkie mimo wyraźnego poparcia publiki. Niesprawiedliwość fani zarzucili także podczas finału, kiedy organizatorzy nie zgodzili się na powtórzenie występu Almácora. Prowadzący ogłosili zamknięcie głosowania i raper, który doświadczył problemów technicznych, nie zaprezentował się ponownie. Wywołało to buczenie zgromadzonych widzów i skandowanie repetite – powtórka.
2 głosy przewagi, czyli każdy SMS się liczy
Po rozstrzygnięciu finału hiszpański nadawca RTVE zdradził dokładne wyniki głosowania jury demoskopijnego i telewidzów. Eksperci po raz pierwszy w trzyletniej historii formatu Benidorm Fest nie byli zgodni co do faworyta i przyznali po 86 punktów faworytowi zakładów bukmacherskich St. Pedro i duetowi Nebulossa. Zdaniem panelu społecznego najlepszy był znowu Jorge González – jak się okazało, przeskoczył Angy Fernández o zaledwie 22 głosy. W przypadku televotingu różnica w czołówce była jeszcze mniejsza. Tym razem triumfowała Nebulossa z Zorrą – duet pokonał Jorge o zaledwie 2 głosy! Suma punktów dała mu wygraną 17 punktami nad drugim St. Pedro.
Wyniki głosowania widzów:
- Nebulossa – Zorra: 4 484 (17,29%)
- Jorge González – Caliente: 4 482 (17,28%)
- Angy Fernández – Sé quién soy: 3 888 (14,99%)
- Almácor – Brillos platino: 3 779 (14,57%)
- st. Pedro – Dos extraños (Cuarteto de cuerda): 3 769 (14,53%)
- Sofia Coll – Here To Stay: 2 815 (10,85%)
- María Peláe – Remitente: 1 627 (6,27%)
- Miss Caffeina – Bla bla bla: 1 096 (4,23%)
Co myślą fani Eurowizji?
Wybór duetu był do pewnego stopnia zaskoczeniem, gdyż specyfika systemu głosowania i wyniki półfinałów sugerowały wygraną St. Pedro. Miał on 50% szans według zakładów bukmacherskich, Nebulossa – tylko 19%. Tym samym, przekreślenie przez widownię bardziej wysublimowanej propozycji na rzecz utworu niegrzecznego, którego tytuł Zorra ma w slangu zupełnie inne znaczenie, niż dosłowne lisica, wzbudziło mieszane odczucia. Z jednej strony chwalona jest odwaga Nebulossy w takiej propozycji i przekreślenie stereotypu wiekowego. Wokalistka Mary Bas ma niespełna 56 lat i najpewniej będzie najstarszą kobietą na scenie Eurowizji od 2013 roku. Piosenka ma feministyczny wydźwięk i często jest rozpatrywana pod kątem podobieństw do twórczości Rigoberty Bandini. Piosenkarka ta zajęła drugie miejsce w Benidormie dwa lata temu. Czy jest to więc rodzaj pomsty za jej przegraną? Część fanów zarzuca jednak, iż występ odsunął nieco uwagę od aspektu kobiecości i bardziej podkreślił widoczność osób LGBT+. Nie brakuje również uwag na temat kiczowatości występu oraz formy wokalnej wokalistki Nebulossy.
Jakie jeszcze pojawiają się refleksje? Fani konkursu cieszą się, iż w finale byli w stanie wygrać outsiderzy. Duet nie był dotąd rozpoznawalny, a rok temu nie dostał się choćby do półfinałów preselekcji w San Marino. Zwycięstwo pokazuje, iż warto walczyć o marzenia. Sukces piosenki spotkał się też z komentarzami o wyborze najbardziej niegrzecznej opcji z ważnym przekazem społecznym przez zorientowanie się fandomu, iż reszta konkurencji nie będzie miała wcale większych szans na podbicie Eurowizji. Zobrazować można to słowami: Lepiej wysłać coś ikonicznego i zająć niskie miejsce, niż coś przeciętnego i poradzić sobie kilka lepiej.
Eurowizja 2024: reakcje hiszpańskiej prasy na Zorrę
Jimina Sabadú z czołowego dziennika El Pais zwraca uwagę na nietypowość zwycięzców Benidorm Fest: Oni byli nietypową propozycją od samego początku. Para koło pięćdziesiątki z „normalną” pracą poza światem rozrywki. Fani Manueli Trasobares, rodzice i outsiderzy w międzynarodowym kręgu. Dziennikarka zauważa, iż Eurowizja wypromowała nowe gwiazdy, takie jak Lordi czy Loreen, choć miała wizerunek brokatu i słabych piosenek. jeżeli dziś liczą się brokat i dobre piosenki – Zorra może się spodobać, ale autorka w tekstu raczej jest sceptyczna. Ten sam portal otrzymał potwierdzenie od Europejskiej Unii Nadawców (EBU), iż tekst piosenki nie narusza zasad. Fani po preselekcjach zastanawiali się, czy słowo oznaczające w slangu d****ę wymusi na duecie zmianę tekstu.
Temat tytułowej frazy analizuje także El Mundo. Dziennik pisze, iż choć fani cieszyli się z wyboru hymnu i okrzyknęli Bas hiszpańską Madonną, purytańskie nastroje gwałtownie przyćmiły zwycięstwo Nebulossy. Głos zabrała sama świeżo upieczona reprezentantka Hiszpanii: Szczerze, nie byłam pewna, jak ludzie zareagują. Nie wiedziałam, czy to ogóle zadziała. Teraz już wiem, iż zmieniliśmy słowo „Zorra” i każdy używa go swobodnie. Jej partner z duetu dodał: Jesteśmy dumni z wszystkiego, co się wydarzyło. Słowa mają przesłanie prawdy. To część procesu, którego Maria doświadczyła – wydobywania wszystkiego z własnego wnętrza. To było osobiste, a niespodzianka polega na tym, iż wszyscy się z tym utożsamili. Dlatego zostaniemy w tym kierunku. Zabierzemy piosenkę na Eurowizję taką, jaką widzieliście ją tutaj.
Eurowizja 2024: co wiemy?
68. Konkurs Piosenki Eurowizji zorganizuje Szwecja za sprawą zwycięstwa Loreen z utworem Tattoo. Miejscem wydarzenia będzie Malmö Arena, gdzie odbyło się ono już w 2013 roku, również po wygranej Loreen. Półfinały konkursu zobaczymy 7 i 9 maja, a Wielki Finał – 11 maja 2024 roku. Slogan brzmi United By Music – tegoroczne hasło pozostało w użyciu na kolejne lata. Znamy także projekt sceny i prowadzące konkurs.
W konkursie udział weźmie 37 państw. Ponownie zabraknie m.in. Bułgarii, Macedonii Północnej i Słowacji. Znamy już reprezentantów Belgii, Cypru, Grecji, Gruzji, Holandii i Wielkiej Brytanii. 10 państw wskazało już reprezentanta i piosenkę. Wiemy m.in., kto będzie reprezentować powracający po 31 latach przerwy Luksemburg. Reprezentanta Polski wyłonią wewnętrzne preselekcje. Sezon selekcyjny można śledzić w naszym kalendarzu.
źródła: RTVE, YouTube, eurovisionworld.com, El Pais, El Mundo